Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Georg u nas tez dwa wypierdki, Lord tam był, jest ciężko w nich zakochany, ale one sie nie trzęsą. A jak ten Twój tak się trzęscie, to może faktycznie go nie pacaj. Może pogdaj z Lordem, on Ci powie, jak z maluchami postępować, tylko uwazaj, bo jakiś nawiedzony jest, teraz wszystkim nam dookoła opowiada jakie słodkie som.....

Hej, Duża nie wyrzucaj prezentów od Georga. Jakbyś Ty się czuła, jakby on wyrzucił jakiś prezent od Ciebie, jeszcze nawrzeszczał i wogóle się obraził??

Z poważaniem
(Nie)poważny Sylwuś

:birthday:

samych miłych kotków życzę!

Wszystkiego naj! :balony:

kiche_wilczyca pisze:
Hej, Duża nie wyrzucaj prezentów od Georga. Jakbyś Ty się czuła, jakby on wyrzucił jakiś prezent od Ciebie, jeszcze nawrzeszczał i wogóle się obraził??

Z poważaniem
(Nie)poważny Sylwuś

Sylwek, Ty nie przeginaj :twisted:

Czy ja Georgowi marchewkę w prezencie daję? I każę być zadowolonym? nie, bo dobrze wiem, że jak nie daj Boże, jakiś kawałeczek marchewki w kociej puszce się znajdzie to zostanę obrzucona spojrzeniem pt. "pogięło Cię?", a marchewka wypluta między zębami i dekoracyjnie umieszczona na brzegu miski...
Więc niby co ja mam zrobić z martwą myszą? albo zaszczanymi "Wynikami", co? przytulić do łona? :evil:

Duża Georga

Ty to nie wiesz co dobre. A próbowałaś chociaż?? Wiesz jak smakuje??
S.

Georg, jak Duża nie chce martwych myszy, to przynoś żywe. Potem tak fajnie biegają. I Duzi, i myszy :twisted:

.

Moher myśliwy ekologiczny

Monostra pisze:Georg, jak Duża nie chce martwych myszy, to przynoś żywe. Potem tak fajnie biegają. I Duzi, i myszy .

Moher myśliwy ekologiczny

Monostra pisze:Georg, jak Duża nie chce martwych myszy, to przynoś żywe. Potem tak fajnie biegają. I Duzi, i myszy .

Moher myśliwy ekologiczny

a wcale, że nie :roll:

kiedyś przyniosłem na ranczu myszę. Już wcześniej ta mysz poruszała się szybko, za szybko, więc odgryzłem jej nogę. Duża zaczęła płakać, jak zobaczyła myszę bez nogi i wrzeszczeć kiedy odgryzłem kolejną nogę... A Duży na to mnie wygonił za drzwi, Dużej kazał się odwrócić, wziął taboret do góry nogami i... zabił mi zabawkę :twisted:

szczaj na wyniki. To przez nie jeździsz do weta.
Marchewka to syf.

Morfeusz

dagmara-olga pisze:szczaj na wyniki. To przez nie jeździsz do weta.
Marchewka to syf.

Morfeusz

Morfi, bracie! :love:

wiedziałem, że te kartki z dziwnymi słowami i cyferkami oraz książka na wierzchu musiały oznaczać coś złego. Ja co prawda bardzo rzadko jeżdżę do weta, bo podobno nie umiem się zachować, ale za to Duża mnie kłuje czasem i wpycha mi tabletki do gardła juz od trzech tygodni prawie...
Marchewka jest obrzydliwa. Wolę groszek. Albo winogrona, o!

Sikorki som dobre, tak pamiętam ale teraz duża nie daje mi łapać sikorek.

Złap Dużej sikorkę, kolorowe ptaki ludzkie baby lubjejom bardziej jak myszy. Kocie baby to lubjejom jedno i drugie.

Morf

Georg - bracie, ty normalnie prześladowany jesteś :evil:

Weź zrób dużej znikota - zobaczysz jak zmięknie jak się znajdziesz :twisted:

B. - spec od znikania

Georg-inia pisze:
kiche_wilczyca pisze:
Hej, Duża nie wyrzucaj prezentów od Georga. Jakbyś Ty się czuła, jakby on wyrzucił jakiś prezent od Ciebie, jeszcze nawrzeszczał i wogóle się obraził??

Z poważaniem
(Nie)poważny Sylwuś

Sylwek, Ty nie przeginaj Czy ja Georgowi marchewkę w prezencie daję? I każę być zadowolonym? nie, bo dobrze wiem, że jak nie daj Boże, jakiś kawałeczek marchewki w kociej puszce się znajdzie to zostanę obrzucona spojrzeniem pt. "pogięło Cię?", a marchewka wypluta między zębami i dekoracyjnie umieszczona na brzegu miski...
Więc niby co ja mam zrobić z martwą myszą? albo zaszczanymi "Wynikami", co? przytulić do łona?
Duża Georga

No powinnaś myszkę wypluć między zębami i dekoracyjnie umieścić na brzegu miski :mrgreen:

Życzliwa

MarciaMuuu pisze:
Georg-inia pisze:
kiche_wilczyca pisze:
Hej, Duża nie wyrzucaj prezentów od Georga. Jakbyś Ty się czuła, jakby on wyrzucił jakiś prezent od Ciebie, jeszcze nawrzeszczał i wogóle się obraził??

Z poważaniem
(Nie)poważny Sylwuś

Sylwek, Ty nie przeginaj Czy ja Georgowi marchewkę w prezencie daję? I każę być zadowolonym? nie, bo dobrze wiem, że jak nie daj Boże, jakiś kawałeczek marchewki w kociej puszce się znajdzie to zostanę obrzucona spojrzeniem pt. "pogięło Cię?", a marchewka wypluta między zębami i dekoracyjnie umieszczona na brzegu miski...
Więc niby co ja mam zrobić z martwą myszą? albo zaszczanymi "Wynikami", co? przytulić do łona?
Duża Georga

No powinnaś myszkę wypluć między zębami i dekoracyjnie umieścić na brzegu miski
Życzliwa

o matko, jakie tu horrory piszą o odgryzaniu myszom nóg

Inga wszystkiego najlepszego z okazji imieninek :piwa:

Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

Kto przegląda forum