Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 27, 2012 13:07 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Cicho i cicho...Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42210
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon maja 28, 2012 16:48 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

bo ja niedosypiam, niedojadam, niedoczytywam miau, tylko jeżdżę....jeżdżę... i jeszcze jeżdżę.. I jak np przyjeżdżam o 21 do ZG, a o 4 rano już muszę wstać na następną trasę, to nie żyję...
Ale za to jak miło będzie, gdy wreszcie usiądę i coś naskrobię :)
I cieszę się, że ktoś zagląda! :>
KotkaWodna
 

Post » Wto maja 29, 2012 20:29 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

To KIEDY siądziesz i naskrobiesz?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42210
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto maja 29, 2012 21:10 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

najprędzej w okolicach niedzieli - jutro rano lecę z Zakopca na Wieliczkę i z powrotem do ZG, a o piątej rano w czwartek - frrr, ponownie do Krakau i Wieliczki/Ojcowa.. Wracam w sobotę wieczorem do Zielonej i padnę sobie odłogiem, ciesząc się na niedzielny odpoczynek. Przejdę się na grób mojego Mamonisia.. on leży pod sosną w lesie niedaleko mojego ostatnio wynajmowanego w ZG mieszkania.. Minęły już dwa lata od jego śmierci, a ja nadal mam wrażenie, że miga mi w domu szaroczarne futro :(
KotkaWodna
 

Post » Śro maja 30, 2012 8:34 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

No topsz, to czekam.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42210
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro maja 30, 2012 8:37 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Hańka pisze:No topsz, to czekam.

Czekamy, bo ja też czekam

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie cze 03, 2012 18:31 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42210
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro cze 13, 2012 17:53 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42210
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro cze 20, 2012 1:43 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

No to chwilowo wrócili my z wojaży.....
W międzyczasie poznalim Czornego Szatana....
Obrazek
..zwanego Luigim. Dla rodziny i bliskich - Lujem :twisted:
Moje Koty mówio, żebym im nie przynosiła persa, bo się skudłaczy u nas - Nocek cięgiem wszystkich molestuje.. Ostatnio naumiał się myć Dwunożny Personel i czyni to uparcie - a uwierzcie mi, bydlątko moje ma ozór jak papier ścierny!! masiakra, Piksunia i Polcia mają języczki o wiele miększe, nasz samiec bezjajeczny mógłby śmiało zdzierać tapety ze ścian... A upodobał sobie moje czoło i z uporem maniaka robi mi piling...
No i tak, a propos wyjazdów... Byli my we Wdzydzach Kiszewskich...
Obrazek
...i oraz w Tatrach my też byli, a konkretnie u stóp owych, w Zakopanem...
Obrazek
...i w Ojcowie też bylim...
Obrazek
...ale nad morzem w tym sezonie nie, co nas niemożebnie smuci, glum, glum, my preciousss....
...i o ile Dwunożna się cieszyła z wyjazdów, bo wreszcie znów w trasie, bo znów sezon, bo znowu ulubiona praca pilota i nareszcie troszeczkę zarobiła - na lepsze żarełko dla siebie, na spłatę mediów (zapłaciłam w całości zaległe rachunki za gaz i prąd i nie macie pojęcia, jaka się lekka zrobiłam - kiej ten motylek, HEJ!!), o tyle wyjeżdżać i zostawiać Futrzęta jest... strasznie przykre!
A Futrzęta o tym wahaniu mego serca wiedzą, ojjj, wiedzą...
I piorą mi mózg, jak tylko mogą :twisted:
O tak między innymi:
Obrazek
...i tak...
Obrazek
Na szczęście jednak dla Kotów, a na nieszczęście dla mnie, wyjazdy nagle się skończyły, i to przed czasem :/. Wypadło mi 5 tras - jeździłam teraz głównie z jednym z moich biur z Zielonej Góry i niestety kilka wycieczek zostało odwołanych... Tak więc wróciłam przedwcześnie do domu, co Kotom niezmiernie się podobało..
Z tej radości powstała podwójna tęcza ;>
Obrazek
....a po niej Nocek zaanonsował zmianę pogody, cytując stare przysłowie Wilqa "Będzie burza, bo mi się wydłuża..." 8)
Obrazek
Z wieści innych, Polcia, zwana także Pluszką lub Pluchą, czasami, dorobiła się wyroku..
Wyrok zapadł po obejrzeniu przez Basię tego zdjęcia:
Obrazek
i brzmiał groźnie: "odchudzamy!!"
Spojrzenie Poli na takie dictum nie nadaje się absolutnie do publikacji....
Jeśli bowiem policzyć ilość paszy, jaką otrzymuje ta czarnobiała panienka, to okaże się, że wcale nie jest to tak dużo. Jednak jeśli podzielimy to przez ilość ruchu, jakiego nie zażywa obiekt naszych rozważań, to, eeee, jakby pojawia się mały, malutki kłopocik.
Mianowicie że - Polindzie nie chce się.
W ogóle jej się nie chce. Biegać, znaczy.
Wskoczyć na parapet (już umniem i nie spadywuję!) - owszem. Poplątać się za Dwunożną po domu - no czemu nie... Ale biegać? to dobre dla Murzynów, na olimpiadzie... :mrgreen:
Dzisiejsza próba rozruszania Pluśki umarła na podłodze, gdy skończyło na tym, że zziajałam się bieganiem z myszką przed nosem szalenie ubawionego i zupełnie nieruchomego Kota Czarno-Białego...
Ale nic to, Baśka. Coś wymyślimy. Może sprawię Polci jeszcze jednego Kotecka, takiego bardziej ruchliwego?....
Aaaaaa. Apage. Może jednak nie teraz, gdy ważą się losy naszej przeprowadzki i szykuje kolejny - choć nie pilocki na razie - wyjazd na saksy....
Tak czy siusiak, nieubłaganie nadchodzi lato. Niedaleko domu odkryłam ostatnio piękne łąki i nazbierałam jakieś obłędne ilości chabrów, maków, maruny, kopru dzikiego i gentiany, i zbóż wszelakich, i gałęzi lipowych obsypanych cudownie pachnącymi kwiatami, i tak sobie łażę po tych łąkach, wącham, jak pachnie z pobliża las, i tak sobie myślę z rozpaczą - kurdęż, toż to zaraz jesień!
tyle się człek naczeka na wiosnę, a ona jako te żółwie: myk, myk, i już jej nie ma!
To niesprawiedliwe!..
Obrazek
A teraz będzie na przeprosiny, dla Hańki. Że tak długo tu ciszą wiało - Ci sfotografowałam kwiatka ku przeprosinom, o:
Obrazek
No, ale ja sobie tu gadu-gadu, a Pola na to...
Obrazek
"Urzekła mnie twoja historia...."
8)
Jakby ktoś posiadał życzenie poczytać czasem coś jeszcze autorstwa niżej podpisanej, to zaprasza się o tu:
http://meregyne.wordpress.com/
I to by było na tyle na dziś :>
KotkaWodna
 

Post » Śro cze 20, 2012 4:55 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Przestaw Polinde na mokre zarcie, zamiast suchego. Mokre tak nie tuczy. Ciastek wygladal prawie jak Polcia. A do biegania uzywa sie laserkow. I firanek (z firanka biegamy jak z plachta na byka, i takoz traktujemy kotecka).
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11619
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro cze 20, 2012 6:23 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Discordia pisze:Przestaw Polinde na mokre zarcie, zamiast suchego. Mokre tak nie tuczy. Ciastek wygladal prawie jak Polcia. A do biegania uzywa sie laserkow. I firanek (z firanka biegamy jak z plachta na byka, i takoz traktujemy kotecka).


He, he, he - zaśmiał się hrabia po francusku.
To sobie spróbuj, Moja Droga, pobiegać z moim Czesiem. A ja nie omieszkam nagrać tego radosnego przedstawienia. :mrgreen:
Gdy Ty będziesz pląsać wokół kotecka, on - leżąc na miękkim dywaniku - rozdziawi japę, ziewnie przeciągle i skonstatuje: "o, kobieta z laserkiem"...
Po czym zapadnie w drzemkę.
Aniada
 

Post » Śro cze 20, 2012 6:34 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

O przepraszam, z laserkiem biegac ma kot, ja mam siedziec wygodnie w fotelu/na kanapie. co najwyzej nadgarstek ma mi sie prawo zmeczyc.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11619
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro cze 20, 2012 7:49 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

OOOOOO

po pierwsze (primo) zastanawiam się jak Polcia zmieściła się do Twojej walizki

a po drugie (tez primo :mrgreen: ) liczyłam, że szanowny czarny i Nocny rozrusza trochę tą jakby nie było bardzo ładną, choć zbyt pulchną kicię

osobiście nie znam sposobów na odchudzenie kota, skutecznych
sama próby podejmowałam wielokrotnie ze znikomym skutkiem
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 20, 2012 20:56 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

Nareszcie! Kwiatek śliczności - dziękuję!
Co te koty mają do walizek...u mnie to samo :roll: Podejrzewam próbę wzbudzania wyrzutów sumienia :evil:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42210
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro cze 20, 2012 22:13 Re: Polinda już u Felisaquatici z Piksą i Nocusiem

TZ w tygodniu mieszka gdzie indziej, wraca w eekendy. Oba koty okupuja jego walizki, jakby nie chcialy go wypuscic.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11619
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 114 gości