
Umarł nasz kolega Whisky u Cioci Avian

Inka
Moderator: Estraven
Kociara82 pisze: Kilka dni temu kicia zwiala, pani nie wie gdzie i kiedy, nie przejmuje sie tym. Podobno jej szukala ale teraz...
MaryLux pisze:Witaj, Mysiu
Umarł nasz kolega Whisky u Cioci Avian
Inka
kociczka39 pisze:MaryLux pisze:Witaj, Mysiu
Umarł nasz kolega Whisky u Cioci Avian
Inka
Cześć Mój Ukochany Pluszaku
Łoj,jednak się nie udało?![]()
![]()
mrauuuuuu
Kociara82 pisze:no, dla pewnosci ta spirometria. Sie zobaczy. Zrobie to badanie, a potem jakby sie znow lekarz czepial, to bedzie mial komplet badan jak na dloni i tak latwo mnie sie nie pozbedzie. Fak faktem, ze z Tychow do Gliwic gdzie badania robilam nie jest daleko. Mam od siebie bezposrednio busa. Jedzie ok.godzine, a z przystanku na ktorym wysiadam do przychodni mam ok.10 min. Problem jednak tkwi w czym innym. Niestety mam chorobe lokomocyjna, wiec tak dluga podroz autobusem to dla mnie trauma. Wole poswiecic wiecej czasu i jechac pociagiem z przesiadka w Katowicach. Cena ta sama, bo mamy bilety strefowe (na zasadzie: im dalej jedziesz, tym mniej placisz). Jeden bilet mam na oba pociagi. Dworzec pkp jest prawie przy dworcu autobusowym, wiec potem ta sama droga. Busem nawet po miescie mam nieraz problem jechac. Pociagiem moge dalekie trasy bez problemow. Lekow nie biore, bo oglupiaja. Ja nawet do Lublina jechalam pociagiem bez lekow, nawet polowa drogi powrotnej tylem do kierunku jazdy i przy oknie, i jakos to znioslam (mialam tylko lekkie dolegliwosci, do wytrzymania), a jechalam tam 5,5 godziny, spowrotem 6 godzin...
Znajoma tez ma podobnie. Autobus odpada! Ale do Wiednia na wczasy jechala pociagiem, bez lekow i nic jej nie bylo! A w busie w najlepszym przypadku spore mdlosci, blada jak trup, a zdarzaja sie wymioty, zaslabniecia... Ja mam tylko silne mdlosci.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 204 gości