

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Witamy.
Pola źle zniosła strzyżenie, choć nie było ono radykalne. Ostrzygliśmy jedynie brzuszek, nóżki, paszki.
Smutno jest, bo Duży w szpitalu. Siedzimy sami. Dopadło mnie jakiś niesamowity marazm, bezczynność, bezmyślność i w ogóle - beznadzieja. Nic mi się nie chce. Czytać mi się nie chce, wszystko wokół potwornie mnie irytuje.
Jestem na zwolnieniu, bo... nie radzę już sobie ze stresem. Zwolnienie kończy się za półtora tygodnia, a ja już myślę o tym, że będę musiała TAM wrócić. Jak tu się wyluzować? Nie mam już siły sama do siebie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, zuza i 66 gości