Gadający Guido z Opola szczęśliwy u Arnoldowej ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 08, 2009 10:06

Zyje,ale tak jak ty z powodow zawodowych malo sie udzielam,bo nie mam kiedy.Wszystko uzupelnie w weekend-jezeli dozyje.Dzieki za troske.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pt maja 08, 2009 10:07

ARNOLD pisze:Zyje,ale tak jak ty z powodow zawodowych malo sie udzielam,bo nie mam kiedy.Wszystko uzupelnie w weekend-jezeli dozyje.Dzieki za troske.


Czyli dokładnie tak jak ja :?
To do zobaczenia w weekend! :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie maja 10, 2009 16:48

Hm,Jego Wysokosc lekko sie niecierpliwi.A to nie wrozy nic dobrego.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie maja 10, 2009 20:50

ARNOLD pisze:Hm,Jego Wysokosc lekko sie niecierpliwi.A to nie wrozy nic dobrego.


Jego Wysokość Władca Wszechświata musi jeszcze uzbroić się w cierpliwość. A Wy, proszę wybaczcie mi. Przepraszam.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie maja 10, 2009 21:55

Ja wybacze,ale nie wiem czy Apokalipsa przebaczy.Chwilowo jego imie brzmi-Wkurzony Ogrodnik.Wrocilam do domu i fakt,ze Jego Pregowatosc nie zameldowal sie przy drzwiach wzbudzil moj niepokoj.Rzucilam co mialam w rekach i ostroznie,jak na polu minowym udalam sie na poszukiwania.Pozbawiona niestety zludzen,ze brak Demolki ma niewinna przyczyne.I znalazlam,a wlasciwie on mnie znalazl.Najpierw natknelam sie na sterte potluczonych skorup,przemieszanych z ziemia i szczatkami kwiatow.W tym bajzelku urzedowali co niektorzy panowie,czujac sie jak w barze salatkowym.Szczesciem,wszystkie nieliczne rosliny,posiadane w domu sa bezpieczne dla kotow.W tym momencie zalegly sie w mojej glowie dwa pytania-po pierwsze jak kwiaty,stojace na wysokiej szafie znalazly sie na podlodze-zaznaczam,ze meteorolodzy nic nie wiedza o trabie powietrznej.I drugie pytanie-gdzie ...Pan i Wladca Piekiel,Jezdziec Apokalipsy ?Odpowiedz na drugie pytanie odslonila tajemnice .Podziwiajac szczatki i pasace sie koty uslyszalam z tylu,ale jakos dziwnie wysoko jakze znane mi,zachecajace gruchanie.Odwracam sie i co ?Na szafie,pieknie ustrojony bialym i fioletowym bzem lezy Guido,mine ma niewinna,usmiech wrecz anielski ,a w oczach <<no troszke nabalaganilem,ale nie gniewasz sie ?A kochasz mnie jeszcze ? >>Polezal chwile,potem stanal na krawedzi i czeka.Moj mozg dopiero po chwili zaskoczyl,ze on chce zeby go zdjac z tej szafy.I tutaj mialam okazje sie odegrac.Jak mozna sie domyslic,kontekst mojego monologu do Szalonego Ogrodnika byl <<<jak wlazles to teraz zlaz,jak nie to siedz tam do ....smierci>>> Niestety,satysfakcji nie mialam,Morderca Kwiatow nie zmienil sie w Szymona Slupnika,tylko niewzruszenie,po skrzydle drzwiowym ,po szafce,parapecie i transporterze splynal na matke-ziemie.Nie zwrocil uwagi na moja mine i pozeglowal do jedzenia.Odprowadzal go rozanielony wzrok Pewnej Damy.A synkowie w tym czasie poszatkowali resztki kwiatow,porobili szczepki do rozsady i zadowoleni ,z pelnymi brzuchami wiosennych nowalijek rozeszli sie.I zostalam sam na sam z pobojowiskiem.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pon maja 11, 2009 8:19

Jak miło zacząć poniedziałek od takiej porcji humoru :lol:
Choć wiem, że Tobie do śmiechu napewo nie było.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon maja 11, 2009 22:40

Bylo,bylo.Co prawda sprzatam potem te pobojowiska,ale te widoki,te miny ...sa warte kazdego czasu spedzonego z szufelka,szmatka i wiaderkiem wody.A pozatym -dzieciom nalezy sie troche rozrywki.Koty tez powinny miec beztroskie dziecinstwo.A ja wlasnie odkrylam nowa-albo stara,ale nie ujawniona dotychczas-namietnosc Szalonego Ogrodnika.Szczotkowanie.Oczywiscie w wybranych okolicach ciala,a lepiej sie nie pomylic.Efekt jest taki,ze dupeczka i boczki nie poczuly szczotki,ale plaskata glowina,karczek i podgardle wyczesane dokumentnie-jak tak dalej pojdzie,to nie ostanie sie ni jeden wlosek ..Nie ma ktos patentu na automat do wyczesywania kota ?Chetnie skorzystam,bo niedlugo od szczotki bede miala odciski.Na razie kolejka ani drgnie,bo Gruchacz ja zablokowal,ale jak ruszy ...Wole nie myslec.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto maja 12, 2009 9:00

Ponoć szczotkowanie jest tak mile jak głaskanie dla kota.
To też zależy od rodzaju szczotki.
Moją kotkę czeszę szczotką drucianą z takimi zagiętymi końcówkami, dość sprężystymi i ona wtedy wije się, przewraca, przytula, taka jest cała radosna. :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto maja 12, 2009 10:28

Ja mam taka sama do czesania moich kotow.Tylko ,ze ten Maniak Szczotkowania Guidem zwany tak sie wije i prezy pod ta szczotka,ze czesto laduje ona w uchu lub oku.Nie robi to na nim wrazenia,ale oku to nie jest chyba obojetne.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Śro maja 13, 2009 7:56

Bardzo zaluje,ze musze wyjsc do pracy.Nie wiem co zastane po powrocie,bo Gwidencjusz od rana pozadliwym wzrokiem rozglada sie po lazience.Oby dobre duchy czuwaly.Dzien dobry.

ARNOLD

 
Posty: 1251
Od: Czw gru 18, 2008 12:31
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Śro maja 13, 2009 8:37

Cóż on będzie robił w tej łazience, hm.
Może będzie prał, a może się wykąpie...

Zobaczymy , czas pokaże. :wink:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro maja 13, 2009 19:22

pokaż fotki :!: :twisted:
pokaż fotki :!: :twisted:
pokaż fotki :!: :twisted:
:twisted: :twisted: :twisted:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Śro maja 13, 2009 19:56

Hmmm... myślę, że najpierw fotki Kotów... 8)

Proszę Państwa! Po raz pierwszy, publicznie, na forum! Bolesław Wstydliwy zwany też Nieśmiałym!
Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 13, 2009 19:57

Rudy i z piegami. Czyli Syfon w promieniach słońca :)
Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro maja 13, 2009 20:00

Młody, zwinny i energiczny! Przed Państwem Duduś! Jeszcze z pomponami 8)
Obrazek

Nadmienić w tym miejscu trzeba, że Duduś na ten moment pomponów już raczej nie ma :lol: A co ważniejsze, kawaler ten u ARNOLD'owej tylko sobie tymczasuje, więc dom wypadałoby mu znaleźć!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 69 gości