Witam,
żyjemy i staramy się nie zwariować.
Aga ma jutro kolejne zaliczenie. Ja już sie pogubiłam co i kiedy zalicza i zdaje. Siedzi po 11 godzin w książkach.
Pysia z tego najbardziej zadowolona bo może całe wieczory, dnie leżeć koło swojej Pańci.
U nas tak wieje od strony gdzie mamy balkon, że nawet moje kociaste nie chcą wychodzić na balkon - świat sie kończy.
Ada, masz rację to jest ta faza. Szkoda tylko, że o 4 rano musi , ale to koniecznie musi mnie wylizać. Czyżbym się źle wymyła wieczorem
Inuś, ja teraz staram sie nie broić.
Jestem bardzo grzeczny
Haker
A my nie będziemy mieli czasu oglądać mistrzostw.