O tym samym pomyślałam
Spróbuję na ściereczce. Na razie jeszcze nowych gwiazdek nie zrobiłam, więc problem chwilowo z głowy.
Aucję wystawię, jak zrobię dzwoneczek do kompletu do aniołka
Wczoraj w miłym towarzystwie pojechałam na wystawę kotów do Łodzi
Jeszcze przez dotarciem na wystawę zobaczyłam ściągające zewsząd podejrzane indywidua:
W środku co krok można było spotkać ducha:
... albo pająka:
...albo czarownicę:
Wystawcy też byli jacyś dziwni...:
Koty siedziały w strasznych warunkach:
... a niektóre same były straszne:
Prowadzący był równie dziwny jak cała impreza:
A porządku pilnował śmiertelnie poważny ochroniarz i jego tresowany pająk rozpięty na ogromnej pajęczynie:
Na pierwszym zdjęciu są dwie forumowiczki, które czasami odzywają się w tym wątku. Nie będę okrutna i nie każę wam zgadywać tożsamości obydwu. Ale może choć jedną ktoś rozpozna?
Ogólnie pomysł wystawy świetny, dekoracje piękne, wielu wystawców też stanęło na wysokości zadania
Natomiast bardzo mi się nie podobało, że część wystawców miała klatki na górze, czyli byli całkowicie odcięci od wszystkiego, co się działo.
Miło natomiast, że nie było bardzo głośno, żadne reklamy nie przeszkadzały, muzyka nie ryczała, za to koty do porównań były wzywane przez mikrofon i nie trzeba było sterczeć z kotem na ringu, tylko można było go przynieść, jak był potrzebny
Zatem z punktu widzenia zwiedzającego całość całkiem fajna, z dużym zgrzytem związanym z rozmieszczeniem wystawców
Oczywiście nie wiem, jak sędziowie oceniali, czy wszystko sprawnie przebiegało itd., więc wrażenia wystawców mogą być zupełnie inne
