Jak Bechet napisała o wodzie to też pierwsze co mi przyszło do głowy to fontanna. I też mam tak, że stoją w kuchni obok siebie dwie jednakowe miski, kupione w jednym sklepie w jednym czasie. W jednej wodę dolewam codziennie, druga stoi pełna. A do zakurzonej (parter) miski na balkonie to nawet dwa razy dziennie dolewam.... Tak samo jest z suchym- część misek ciągle pusta, do części mogę nie dosypywać

A Prezes "Świstak" Paciorek to naprawdę kot anioł..... Taż jeszcze nie spotkałam takiego miłego gościa.... On by człowieka zjadł z miłości.... Za głaszczącą dłoń odda wszystko.... My Go tak myliśmy- TŻ trzymał, ja mokrą gąbką prałam a Prezes Świstak wyginał się żeby włożyć TŻtowi głowę pod dłoń i mruczał jak traktor
