Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

[Femka]

Jak dobrze, że ten Duzy jest, cichcem daje mi jeść, bo Duża wprowadziła rygor i odchudza mnie i Kratkę, głodzi nas, daje nam dosłownie tyle, żebyśmy tylko przeżyli .
Jak jakiś inny kot nie doje to Duża szybko zbiera miski i nie da nam nawet do nich podejść.

Ptachu niedożywiony

Ptachu,
żebyś się tylko
anemii nie nabawił


B.K. przestraszona

[Bettie]

Cześć Ptachu My z Niuniem mamy jedzonka do oporu. Dzisiaj Duży zapomniał wstać w nocy i dać nam puszeczkę , to narobiliśmy z Niunkiem takiej zadymy , że trzecia rano skończyła się o szóstej i Duża musiała wstawać do pracy . Marudziła coś , że nie wyspana czy jakoś tak Przecież my jestaśmy nocne stwory , polujemy , skradamy się , gonimy -koci jogging, a śpimy tylko wtedy , kiedy mamy pełne BRZUCHY Powiedz Dużej , żeby się nie wygłupiała i dała wam jeść , bo jak wpadniemy z Niuniem na kolacje to masakra będzie panowie .Duży mówi , że potrzebujemy na kolacje - PÓŁ WOŁU I DZIKA - no nie wiem o co mu chodzi Pozdrawiamy z Wrocławia DIONIZY I NIUNIU

[Dorota]

Ptachuuuu,

jestes?
Nie zaglodzili Cie?
Moze nie masz juz sily doczolgac sie
do kompa?

Mru przerazony

[Bettie]

Cześć MRU. Chyba trzeba zwołać Bande i reszte kotów i odbić Ptacha z rąk tych kocich oprawców. DYZIU I NIUNIU SEMPER FI

[iwcia]

Duża zamiast siedzieć w domu, żebym mógł się do kopa dopchać to lata ciągle jak szalona. Wynalazła gdzieś jakieś dwa maluchy z zaropiałymi oczkami i płacze, że nie ma gdzie ich wziąć więc lata do nich codziennie, zamiast włączyć mi komputer

Cześć Dyziek, jak fajnie, że jesteś, jak tam wyprawa po złoto się udała?

Mru jeszcze żyję, Duża wymyśliła sobie, że musi nas odchudzić, na szczęście Duży myśli inaczej i mogę coś od Niego wyżebrać.

Ptachu

[Bettie]

No martwiliśmy się o Ciebie Ptachuuu. Po złoto pojedziemy razem jak wyleczysz się . Dostarczę Ci kurierem parę puszek i saszetek jak nie będzie Twojej Dużej . Trzymaj się Ptachu. Dyziu

[iwcia]

Dyziu ja już jestem zdrowy, jeśli tak można powiedzieć .
Duża przeciągnęła mnie przez kilku wetów aby skonsultować, na końcu zaciągnęła mnie jeszcze do dr Ewy. Zdecydowała, że nie będzie mnie operować, nie będzie mnie narażać na ból i ryzyko operacji z próżności ludzkiej, powiedziała, że jej nie przeszkadza, że utykam a jak ludziom to przeszkadza to „ niech się wypchają” (strasznie była zdenerwowana jak to mówiła ) i dla ludzi nie będzie mnie męczyć. Dr Ewa dokładnie jej opisała, co maja mi zrobić, podobno moje kości są dość kruche (dostałem specjalny preparat do łykania) i Duża powiedziała nie, bo to nie jest operacja ratująca życie, bez niej też sobie świetnie dam radę.
Dlatego mnie tak teraz odchudza, bo jak jestem szczuplejszy to mniej obciążam łapkę .
Tylko teraz się Duza martwi gdzie ona mi znajdzie taki superowy domek co to będzie kontrolował ta moją nogę, co jakiś czas zdjęciem rtg.

Ptachu

[Femka]

No,Ptachu, całe szczęście, że jesteś. Już się martwiliśmy. U nas też Duża coś wspomina o odchudzaniu. Chyba czas się spakować i jakiegoś sensownego domku poszukać.

B.K. gotowa do podróży

[Dorota]

Ptachu, Ptachuuu,

wiem z dobrze poinformowanych zrodel,
ze Twoja Duza nosi jedzenie do innych kotow!
Kumasz?! Tobie od pyszczka odejmuje!
Zgroza!

Mru sledczy

[Femka]

Ptachu, Ptachuuu,

wiem z dobrze poinformowanych zrodel,
ze Twoja Duza nosi jedzenie do innych kotow!
Kumasz?! Tobie od pyszczka odejmuje!
Zgroza!

Mru sledczy

to by się zgadzało, bo podobno Ptachu i reszta musi zostać odchudzony; rzekomo


B.K Tajny Współpracownik

[Dorota]

Ptachu, Ptachuuu,

wiem z dobrze poinformowanych zrodel,
ze Twoja Duza nosi jedzenie do innych kotow!
Kumasz?! Tobie od pyszczka odejmuje!
Zgroza!

Mru sledczy

to by się zgadzało, bo podobno Ptachu i reszta musi zostać odchudzony; rzekomo

B.K Tajny Współpracownik

Dzieki za info, TW.
Wto Wrz 18, 2007 11:06 Ptachu jeszcze mial
sile napisac. Jak jest teraz?
TW niech bedzie czujny.

Mru zaangazowany

[iwcia]

Ptachu, Ptachuuu,

wiem z dobrze poinformowanych zrodel,
ze Twoja Duza nosi jedzenie do innych kotow!
Kumasz?! Tobie od pyszczka odejmuje!
Zgroza!

Mru sledczy

Duża to codziennie wynosi całą paczkę jedzenia, puszeczke, miesko i suche i mówi, że to niby dla jej dziczków .
George mówi, że ona od zawsze tak wynosi.
Nam to tak mało daje a innym całą reklamówke wynosi, muszę się temu dokładniej przyjrzeć.

Ptachu zaintrygowany

[Femka]

Ptachu, Ptachuuu,

wiem z dobrze poinformowanych zrodel,
ze Twoja Duza nosi jedzenie do innych kotow!
Kumasz?! Tobie od pyszczka odejmuje!
Zgroza!

Mru sledczy

Duża to codziennie wynosi całą paczkę jedzenia, puszeczke, miesko i suche i mówi, że to niby dla jej dziczków .
George mówi, że ona od zawsze tak wynosi.
Nam to tak mało daje a innym całą reklamówke wynosi, muszę się temu dokładniej przyjrzeć.

Ptachu zaintrygowany

nie ma co czekać, KĄTROLLA

[Dorota]

Ptachu, Ptachuuu,

wiem z dobrze poinformowanych zrodel,
ze Twoja Duza nosi jedzenie do innych kotow!
Kumasz?! Tobie od pyszczka odejmuje!
Zgroza!

Mru sledczy

Duża to codziennie wynosi całą paczkę jedzenia, puszeczke, miesko i suche i mówi, że to niby dla jej dziczków .
George mówi, że ona od zawsze tak wynosi.
Nam to tak mało daje a innym całą reklamówke wynosi, muszę się temu dokładniej przyjrzeć.

Ptachu zaintrygowany

Ptachuuuu,

koniecznie to sprawdz.
George pewnie nie zna calej prawdy.
A ta moze byc okrutna...

Ptachuuuu, idzie zima, sadelka trzeba nabrac!
Co bedzie z Toba?

Mru zmartwiony

[iwcia]

Właśnie mało nie zabiłem Dużej
Bawimy sie z Dużym myszką na wędce, odbijamy łapkami, wziąłem zamach pacnąłem myszke z całej siły i Duża dostała nia w głowę, bo siedziała blisko

Ptachu zawstydzony