Bungo pisze:Gauka, to Ty jeszcze żyjesz Bo koty tak mają, kiedy obmyślają jakiś wyjątkowo wredny numer Strzeż się
Od wczoraj nie dostałam ani jednego powiadomenia...myślicie, że to dlatego?
Hmmm.....
P.S. A pozatym muszę się nad sobą użalić: Lolka wyrosła na niemiziastą,
absolutnie samowystarczalną (pomijając porę posiłków ) małpę...
Morał: Adoptujcie Koty Dorosłe z Ustalonym Charakterem (Hihihihihihi, mam za swoje!!!)
Oj, Kasiu, widać na Bronowicach takie koty się hodują Bungo BYWA miziasty, jak chce jeść albo wyjść. Poza tym ma mnie gdzieś. Kliniczny okaz kota z opowieści kocich wrogów A co ja mogę - tylko się podporządkować
No to faktycznie musi coś być z Bronowicami bo moje koty też takie niechętne do głaskania i miziania No czasem może ewentualnie w drodze wyjątku... Jak maja dzień dobroci dla Dużych
Nie wszystkie koty, na szczęście nie wszystkie....
Gałeczka jest cudna, miziasta i przylepna...miu-miu i mniam-mniam !!!
I dobrze, że taka jest...tyle, że innym nie daje się dotykać -
- w przeciwieństwie do Lolki, której wszystko jedno kto (chyba, że to Gałka), byle krótko...