Lilo i Nala zapraszają po raz 4."Kolorowe" święta.

To na balkonie osiatkowanym wyłącznie w ludzkim towarzystwie.

mir.ka pisze:czy Nala to na pewno kot?

Mówią, że tak, ale my ją nazywamy Kozą.
Lubi jeszcze wiele innych rzeczy. Świetną sprawą są kable niskonapięciowe czy klej montażowy. :evil:

Dyktatura pisze:
mir.ka pisze:czy Nala to na pewno kot?

Mówią, że tak, ale my ją nazywamy Kozą.
Lubi jeszcze wiele innych rzeczy. Świetną sprawą są kable niskonapięciowe czy klej montażowy.

Ty pytasz o Nale, a Twój wychowanek Na literę F. Rozgryzł by to w drobny mak :ryk:

Ten to wszelkie sznurki, sznurówki gumki przy wędkach :lol:

Nala już niedługo Balkon !

Moli25 pisze:
Dyktatura pisze:
mir.ka pisze:czy Nala to na pewno kot?

Mówią, że tak, ale my ją nazywamy Kozą.
Lubi jeszcze wiele innych rzeczy. Świetną sprawą są kable niskonapięciowe czy klej montażowy.

Ty pytasz o Nale, a Twój wychowanek Na literę F. Rozgryzł by to w drobny mak
Ten to wszelkie sznurki, sznurówki gumki przy wędkach

Nala już niedługo Balkon !

balkon zje?

sznurki i gumki są najfajniejsze :mrgreen:

ale poważnie, Daisy tez tak ma , muszę pilnować wszelkich gumek bo kradnie nie wiadomo kiedy

A to nie jest ten mechanizm do otwierania żaluzji ? :lol:

Nie, to nie mechanizm. To stalowa linka, która przytrzymuje żaluzje do okna, np. jak się uchyli okno to te żaluzje nie zwisają swobodnie tylko są pod tym samym kątem co okno.
Balkonowa siatka też będzie wzmacniana stalowymi włóknami.

Popsociła i udaje, że śpi.

Dyktatura pisze:Popsociła i udaje, że śpi.

Nie udaje, tylko drzemie. Słodka jest :1luvu:

Dyktatura pisze:Popsociła i udaje, że śpi.

Śpij kruszynko :mrgreen:

'Kruszynka'... tiaaa :mrgreen:

Co do kruszynki.
Muszę się Wam pochwalić. W niedzielę 26 kwietnia, 10 dni po terminie, na świat przyszła moja 2 siostrzana wnusia, córka mojej siostrzenicy.
Przedstawiam Wam rodziców z małą Miją.

No, i to jest Kruszynka :1luvu:

Gratulacje!

Gratuluje !!! :1luvu:

mir.ka pisze:
Dyktatura pisze:Tak wygląda stalowa linka po starciu z zębami Nalinki

czy Nala to na pewno kot?

Na pewno. Natomiast nie jestem pewna, czy linka jest naprawdę stalowa

Wczoraj był fatalny dzień. Obudziłam się kaszląca (nie wzięłam inhalatora na noc), z zawalonym gardłem (byłam z Ł. na rowerze i nie wzięłam gum do żucia a mi szybko wysycha śluzówka) i do tego z piekielnym bólem głowy. Pierwsza myśl :strach:

tylko nie choróbsko. Nie w tym czasie. Gorączki na szczęście brak. Zaczęłam dedykować i wyszło to co w nawiasach + migrena.
Dzień spędziłam w wyrku ku uciesze moich strażników.
Dziś dalszy dzień migreny, ale już cokolwiek mogłam zrobić. Posiadłam więc fasolkę szparagową i ogórki. Więcej chwastów na balkon już nie zmieszczę. Jakoś koty jeszcze muszą się tam zmieścić. :ryk:

Mame z migreną a my pilnujemy

Lilo i Nala zapraszają po raz 4."Kolorowe" święta.

Kto przegląda forum