Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2005 15:12

Jak dobrze, że to nie jest to najgorsze :)
Luneczku, Nan będzie dobrze :ok:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Wto mar 15, 2005 15:31

To i ja sie ostroznie z Wami uciesze :ok: :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro mar 16, 2005 18:10

Dzisiaj mamy wyraznie kiepski dzien :( Pewnie i pogoda daje sie Lunuskowi we znaki, w kazdym razie caly dzien spi, nie wstaje prawie wcale, jedzonko tylko sosik z dostawa pod nosek :? Nie wiemy nadal co jest, nie ma wymiotow czy biegunki, siusia normalnie, tylko apatycznosc i niejedzenie :roll: Chyba w piatek czekaja nas kolejne badania krwi i moczu, antybiotyk na razie dostaje 2 i pol dnia, w sumie juz powinien zaczac dzialac o ile w ogole zamierza :roll:

ja_szczurka

 
Posty: 14
Od: Czw sie 05, 2004 12:01
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro mar 16, 2005 18:20

Glaski dla Luneczka przesylam. I zyczenia zdrowka :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt mar 18, 2005 15:24

Lunek wciaz chory, bardzo kiepsko je, wstaje z rzadka i ogolnie tak smutno i byle jako u nas :( Zrobilismy badania krwi- mocznik i kreatynina bez zmian, w sumie liczylam, ze troche spadna jeszcze na codziennych kroplowkach ale nie :( W sumie nawet wyzej niz tydzien temu ale teraz chyba je wiecej- wowczas wynik jak na niego byl szczegolnie niski, teraz jest jak zwykle :?

Wapn spadl choc nadal jest dosc wysoki- 11 mg/dl ( norma do 12), wapn skorygowany 11.8 mg% Bardzo spadl potas- tylko 3.1 mmol/l, niebezpiecznie niski, mimo ze podajemy potas w tabletkach, w sporej dawce :(

Leukocyty 7.7, erytrocyty 9.5, z tym ze znaczna mikro i anizocytoza.Hematokrty i hemoglobina rowniez spady ale sa w normie- pewnie wszystko kwestia niejedzenia i nie wyjasnionej choroby.

Mamy odstawic Dalacin. Zwiekszyc potas. Kroplowki podawac co 2 dzien, tylko NaCl. I miec nadzieje ze Lunek poczuje sie lepiej i zacznie normalnie jesc....I z powrotem nabierze wagi, schudl bidulek 200 g, siersc nie blyszczy tak slicznie, futerko zmierzwione :(

Znajoma znajomej ma nam pomoc zalatwic badanie poziomu parathormonu, zrobimy, a jakze chociaz... Wtorna nadczynnosc przytarczyc u Lunka mozna wykluczyc a pierwotna... coz, jeszcze zaden znany mi wet sie z tym nie spotkal :roll:

I tyle. Martwie sie... Tyle sie dzieje ze ciezko to ogarnac... Na razie wiec poprosze o kciuki aby Lunek po prostu lepiej sie poczul :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt mar 18, 2005 15:27

No to za lepsze samopoczucie trzymam! :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt mar 18, 2005 15:32

Luneczku, Nan, my tu wszyscu o was myślimy i trzymamy zaciśnięte kciuki, pazurki bardzo mocno!
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 18, 2005 16:24

Za luneczka :ok: :ok:
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt mar 18, 2005 17:39

Trzymam,n74ie puszczam! Matylda tez :wink:, nawet 74 :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt mar 18, 2005 20:39

My tez cicho sobie czytamy watek Luneczka i mocno zaciskamy kciuki 8)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt mar 18, 2005 20:51

Jesteśmy z Wami cały czas...
Obrazek
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 18, 2005 22:33

Luneczku! :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 18, 2005 22:56

Nan cały czas mocno trzymam kciki za Luneczka :ok: :ok: :ok: !!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob mar 19, 2005 11:12

Sluchajcie znowcos sie wydarzylo i jestem skolowana :? No wiec tak: Lunek sobie spal na lozku, bylo po 2 w nocy. Ja siedzialam w drugim pokoju bo spac nie moglam. Kotus zeskoczyl, przyszedl juz nieco chwiejnym i powolnym krokiem i zaczal sie... ja wiem... podkrztuszac (?) Mlaskajac sie i oblizujac wydawal takie dzwieki jak przy glosnym, czkawkowym przelykaniu sliny, nastepnie otwieral b.szeroko pysiaka jakby chcial cos zwrocic, charczal przy tym io rzezil ale np. nie bylo widac pracy brzuchem, jak przy wymiotach. Odchodzil kawale i z powrotem, ponadto tarl pyszczkiem o podloze i szapral lapka, jakby probujac sobie cos z buzki wyciagnac.

Obejrzalysmy pyszczek, nic tam nie bylo, od ostatniego jedzenia tez minelo zbyt dlugo, aby cos mu utkwilo. Trwalo wszystko ze 20 minut, w trakcie ktorych 2 razy chodzil w niewiadomym celu do kuwetki, otwierakl pysia, mlaskal, oblizywal sie i wydawal krztuszaco-duszaco-wymiotujace dzwieki.

Potem sie polozyl i do rana spal spokojnie, obecnie nic sie nie dzieje.
No i nie wiem czy wiezc go dzisiaj gdzies czy poczekac do poniedzialku, co to moglo byc? Robaki? Bo klaki raczej nie, ostatnio rzadko sie myl, chorowitek moj, a paste dostaje. Jestem skolowana, normalnie znow mi serce podeszlo do gardla alemoze to nic bardzo powaznego? Sama nie wiem... Mieliscie kiedys tak?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob mar 19, 2005 11:20

Moze jakis pojedynczy klaczek? Kurz? A moze to byl kaszel? Mnie to klakowo z opisu wyglada.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, MB&Ofelia, pibon i 30 gości

cron