Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro" & Diego

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 15, 2014 18:03 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Ma pomysły panna :mrgreen:

Aguś zobaczysz za kilka lat gdy Milcia będzie już poważną panną będziecie mieć co wspominać, opowiadać :mrgreen:

Jak dobrze, że moje nie na umiały się otwierać drzwi uffff :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro sty 15, 2014 20:47 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Albert odkręca krany z wodą (lubi bawić się wodą) - takie stylowe, ze szprychami albo nowoczesne - jednodźwigniowe.
Niestety nie zakręca.
I zonk. :evil:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro sty 22, 2014 20:51 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sty 23, 2014 15:47 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Słuchajcie. Mam do Was pytanko z racji że W z tych co okotachwszystkowiem :)

Moja koleżanka w Irlandii zakupiła sobie pięknego kotka. Z rodowodwem. Z Hodowli. Pięny. Frank sie zwie. A że Franiowi się nudziło... po pół roku dokulipili Luiego :) Przepiękny. Z Hodowli. Z rodowodem. Dodam że jak usłyszałam cene za jednego kociaka kolana mi podcięło. Ale koleżanka majętna więc nie mam zamiaru jej wyliczać.
Miała wrócić do PL na jakiś czas więc zaszczepiła oba koty. Nie powiem Wam dokładnie jaki wiek jest tych kociaków. Zaczeły się problemy z Luim. Po szczepiące był w stanie krytycznym. Piana mu się toczyła, nie dał rady stać itp. Wet, leki. Udało się. Uratowany. Rezygnacja z powrotu do PL. A co się dzieje od miesiąca? Padaczka. Ma ataki około 3-4 razy w tygodniu. Straszne są. Okropnie się meczy. Wet rozkłada ręce. Zaproponował w Dublinie jakies badania za bagatela 6 tysięcy euro. Koleżanke stać. Zaklepała terminy. Ale.... czy da się w ogóle go uratować? Czy koty z padaczką sa w stanie funkcjonować? Zostają same w domu- siła wyższa czyli praca. Koleżanka obawia się wyjśc bo za każdym razem przy ataku zabiera go w taksówkę i do weta. Co będzie jesli zostawi go samego w domu?

Następna kwestia. Czy to sie mogło stać od tych szczepień? Laska hodowli gwarantuje, że nigdy nie miała takiego przypadku. Że ona daje zdrowe koty, nie obciążone genetycznie. Zwala winę na szczepionkę.

co o tym myślicie ? Przyznam, że serce mi pęka jak widziałam jak Lui się męczy :( Wet zaproponował eutanazję. Koleżanka stara się pogodzić z tą myślą, ale jej ciężko i obiecałam, że zapytam tu.

Ps. wiem, że są wątki o padaczkowych kotach i przepraszam Was ale nie mam czasu tego szukać/przeczytać.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw sty 23, 2014 17:12 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Jestem z doskoku.
Najlepiej napisz do Blue memberlist.php?mode=viewprofile&u=56
Skrobnij jej pw. Możliwie, że będzie chcieć wyniki badań.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sty 30, 2014 13:23 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Hej hej...

Niestety jeśli o Luiego chodzi, koleżanka przy pełnej aprobacie weta postanowiła poddać go eutanacji.
Bardzo przykre, ale biedactwo się męczyło.

U nas ogólnie dobrze, Mila szaleje.
Dzisiaj obgryzała zawór od gazu przy rurkach 8O
Ja nie wiem jak ona wymyśla te swoje zabawy, ale aż się boje pomyśleć co będzie za rok.... za dwa.
ALe nie ma tego złego.... rozpracowaliśmy ją :D
Rano, najczęściej w weekendy, kiedy możemy troche pospać Milka wstaje wcześniej no i nudzi się.... mrukanie do ucha nie działa więc co robi kotecek? a no bieże kabel od przedłużacza (dość gruby i solidny) i co robi ? a no podnosi go w pycholu do góry i bezceremonialnie rzuca na ziemie (czytaj: na panele). Budzik murowany!
Częściej przychodzi się przytulić, czasem nawet zdarzy się że jak leże na kanapie w salonie to wciśnie się pod kołdre troche i tuli tak jak do spania.
Raz na miesiąc się zdarzy taka sytuacja, ale i z takiej się ciesze :P
Gryźć gryzie i tyle. A to że tylko mnie to już inna bajka :)

Reakcja po 5 minutowej nieobecności w domu? kochamy sie nad życie, łazimy za dużymi, wskaujemy na telewizor, żeby moc sie ocierać o twarz dużych i żądamy buzi w czółko....dużo buzi !

M. to dobrze podsumował : charakterna jest to fakt, ale zobacz jaka kochana potrafi być.

Kofamy Kotę, kofamy :1luvu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw sty 30, 2014 17:07 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Złośliwiec, cel uświęca środki :ryk: :ryk: :ryk:
Tofi lubi drapać o komodę jak się nie budzę na czas :mrgreen:

Zawór z gazu 8O matko co jej jeszcze do główki strzeli :ryk:

Miło czytać jaka jest u Was szczęśliwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw sty 30, 2014 17:27 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Dla utrudnienia życia wścibolom można próbować zmiany klamek na okrągłe gałki, ewentualnie przestawić klamki pionowo w dół..
Ale pewności nie ma.
Kot jest kot i szlus. :D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw sty 30, 2014 20:32 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Na chwilę obecną może mieć wstęp do każdego pomieszczenia w mieszkaniu. Więc luz. Zawór od gazu jest w kuchni a tam drzwi nie mam niestety. Niestety bo upieczony plaster kiełbaski zwinęla z patelni... a myślałam że nie tknie - głupia ja wiem :)
Jak mieliśmy akcje z tym wchodzeniem w zabudowe na ścianie to.... wyciągalismy klami z drzwi :)

Teraz przez godzinę debatowałam przez telefon z koleżanką z pracy i wiecie co Mila robiła? całą godzine przynosiła mi pod nogi do kuchni piłeczkę i aportowała :) kosmicznie to wyglądało jak już skończyłam rozmowę i poszłam do łazienki... a ona za mną z piłeczką w pyszczku :)

I powiem szczerze, że znowu lubie wracać do domu (kiedyś tego nienawidziłam i nie chodzi tylko o pustkę po Totowym :/). Wracam chętnie bo wiem że mały szkutnik będzie czekał na mnie pod drzwiami i znów wskoczy na telewizor lub parapet i pokaże mi że cieszy się że już jestem :)

Myślę, że i Milka jest szczęśliwa i my :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw sty 30, 2014 20:47 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Koty aportujące piłeczkę to jeden z najcudowniejszych widoków :1luvu:

A co do kotka Twojej koleżanki, to bardzo smutne :( Zdrowy kotek, dostał szczepionkę i takie jaja... Musiało jej być bardzo ciężko. Ja słyszałam, że szczepionki p-w wściekliźnie są inwazyjne, ale nie myślałam, że aż do tego stopnia :strach:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 31, 2014 18:19 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Obrazek

:mrgreen:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt sty 31, 2014 18:26 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Koty aportujące piłeczkę to jeden z najcudowniejszych widoków...

Czy Milka aportuje konie?!! 8O :strach:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt sty 31, 2014 18:29 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

:ryk:
Pewnie by to robiła jakby była kotem wychodzącym :ryk:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt sty 31, 2014 19:09 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Obrazek

Nie mogłam się powstrzymać. :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Sob lut 01, 2014 14:18 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 25 gości