IWONA ODESZŁA*Moje koty-moja miłość,radość,troski i kłopoty3

niech się zdarzy cud i mamuśka znajdzie domek, tak żal wypuścić tę koteńkę na dwór, na zimno.... :cry:

a jak ona z innymi kotyma :?:

Oczywiście, dam ogłoszenia i poczekam chwilę, jednak na cud nie liczę. Kotka ma ok 2 lat, więc jej szansa na dom jest znikoma. Sama jest w porządku, idealnie kuwetkowa, cichutka, z kotami nie jest w przyjaźni, jednak awantur nie wywołuje, tolerancyjna. Mogłaby spokojnie zamieszkać w mieszkaniu jako jedyny kot, ponieważ nie tęskni za włóczęgostwem. Fajna z niej kicia.

Nie mam już maluszków :placz:

biedusia jesteś, Iwonko :wink:

Nawet nie wiesz jakie to okropne uczucie

iwoo1 pisze:Nawet nie wiesz jakie to okropne uczucie

to uczucie akurat dobrze znam, Iwonko :1luvu:

niemal wpadłam w depresję po oddaniu ostatniego maluszka...
wiem co przeżywasz...

Smutno rozstać się z odchowanymi maleńtaskami, ale super, że są dla nich domki :ok:

Masz kotki :kotek:

Mam kotki i bardzo je kocham, ale te maleństwa urodziły się u mnie, to co innego. Bardzo byłam z nimi związana, dały mi tyle radości i szczęścia i już ich nie mam. Czas tak szybko leci......
Oby tylko miały dobre i długie życie.
A Baronik bardzo chory, badania krwi tragiczne. Przy takim wyniku kot powinien już nie żyć, cholerna białaczka. Baronik jednak twardy chłop, nie poddaje się.
Proszę o kciuki dla niego.

cały ocean cieplutkich myśli za Baronika :1luvu:

Dziękuję Basieńko

oj biedne czasem te nasze koty, człowiek by nieba przychylił, wziął każde ich cierpienie na siebie ale tak się nie da....a szkoda :cry:

trzymaj się Baroniku :1luvu:

powalcz jeszcze ten raz :ok:

a potem jeszcze.........................................

Jak na razie Baronik czuje się lepiej. We wtorek kontrolne badanie krwi. Mam nadzieję, że jego szpik zaczął produkcję czerwonych ciałek, których miał ilość zatrważająco małą.

postarała się kocinka :ok:

trzymaj tak dalej, Baroniku :ok:

Obdzwoniłam dzisiaj wszystkie domki maluszków. Kociaki mają się bardzo dobrze, oby tak dalej.
Jutro zawożę Agatkę-ich mamę na sterylkę. Baronik będzie miał badanie krwi. Rozmawiałam z wetką o przeleczeniu go interferonem i chyba spróbujemy. To jakaś szansa dla niego.

IWONA ODESZŁA*Moje koty-moja miłość,radość,troski i kłopoty3

Kto przegląda forum