Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.4

puszatek pisze:witaj poniedziałkowo, Ewo nadaję z pracusi od bladego świtu, miłego dnia życzę

Dzięki Basiu - tobie też

Ja tradycyjnie popołudniówka :mrgreen:

Każda kotka lubi inne wysokości :mrgreen:

Jak zwykle wystarczy jedna przebieżka Polci po klawiaturze i laptopek wyłączony :twisted:

jaki jest następny kotkonkurs, jaki temat ?

puszatek pisze:jaki jest następny kotkonkurs, jaki temat ?

Też jestem ciekawa :mrgreen:

Dziś kita ma podać temat nowego konkursu na czerwiec :ok:

Pewnie dowiem się dopiero wieczorkiem bo za godz. muszę się zbierać do wyjścia.
Pogoda znów się coś psuje :evil:

Jak jechałam rano do urzędu było tak sobie. Jak wracałam to zgrzałam się jak mysz. Teraz znów jest chłodniej i zrobiło się pochmurnie - pewnie za raz zacznie padać. :evil:

Smutno się jakoś zrobiło na miau po odejściu Tinusi [*] od Kotiny

Nie może mi wyjść z głowy. Częściej przytulam swoje kotusie dziękując im za to że są zdrowe. To dziwne ale odczułam brak Tinki jako własną stratę. Może rzeczywiście taj jest jak pisała Basia że na miau po części wszystkie koty są nasze mimo że mają własne domki i swoich osobistych dużych to łączy nas jakieś szczególne przywiązanie.
Oj życie życie - jakie bywasz trudne

Na mnie już czas szykować się do pracy.
Zapraszam wieczorkiem może mi się poprawi nastawienie do życia :roll:

Mimo wszystko życzę wszystkim miłego i pogodnego dnia! :ok:

Do wieczorka!

Cześć Ewuś ! Też życzę miłego dnia i spokojnej pracy .

Mnie też brakuje Tinki . :cry:

Cześć Ewa

Może sobie poczekam na Cię:)....do wieczorka :ok:

Fotki na "wysokościach" super:)
Dobrze, że kocia nie ma "lęku przestrzeni" :wink:

Dzien Dobry Ewcia i Koteczki :1luvu:

Zagladam do Was dzis na chwilke :1luvu:

Pozdrawiam Cie i zycze milego wieczorku :1luvu:

Glaski dla dziewczynek

Cześc Ewcia :1luvu:

no patrz, a miałam siedzieć dzisiaj dłużej na miau i pogadać :ok:

a tu mnie spanie zbiera

ja to już się stara robię, no żeby z kurami iść spać :evil:

to koty dłużej siedzą niż ja :evil:

zastanawiam się czasami co one biorą :mrgreen:

Ewa L. pisze:Smutno się jakoś zrobiło na miau po odejściu Tinusi [*] od Kotiny
Nie może mi wyjść z głowy. Częściej przytulam swoje kotusie dziękując im za to że są zdrowe. To dziwne ale odczułam brak Tinki jako własną stratę. Może rzeczywiście taj jest jak pisała Basia że na miau po części wszystkie koty są nasze mimo że mają własne domki i swoich osobistych dużych to łączy nas jakieś szczególne przywiązanie.
Oj życie życie - jakie bywasz trudne

coś w tym jest....niektóre koty tak bardzo zapadają w serce :cry:

dobranoc, Ewo

idę do pracusi rano...

Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.4

Kto przegląda forum