Ofelja
A ja tesz lubiam łasusia

Mała Carna Carmen
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MB&Ofelia pisze:Ja kupiłam jakiegoś mrożonego ryba, na opakowaniu napisali, że dziki (złowiony w morzu, a nie sztucznie pędzony). No fakt, smakował inaczej i woniał "śledziowo". Kocią porcję sparzyłam (znaczy się rozmroziłam we wrzątku), zaserwowałam - żarły obie. Nawet Mała Czarna, która zwykle na ryby kręci nosem!
Mi smakował tak sobie, z ryb tak naprawdę to tylko lina lubię.
Acha, Ofelii oczko zakrapiam, przynajmniej taką mam nadzieję, bo kota nie bardzo współpracuje i czasami mam wątpliwości czy na pewno trafiło do oka
alma_uk pisze:dalia- ale nie lubia nie wszystkie kocie czy nie wszystkie rypki
shira3 pisze:Buahahahahhaha na tekst dziki mi się niepohamowany śmiech włącza..... Dziki bo nie przychodzi wołany? Kolor mięska różowiutki? A od czego karma z marchewką? Tylko po co o tym mówić jak lepiej schodzą? A waniają te karmione gorszą karmą, bo np duńska nie przechodzi w smak i zapach mięsa ale za to kosztuje.
Lełoś, do nas pszyjeć. Durzy ma całe mokre cuś z takimi dzikimi rypkami. Do łasusia mocno podobne. My ich jusz mamy powyrzej ogonkuf
Rudi i Pyśka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości