2xG + R. Jak chłop potrzebny to nie uświadczysz

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 21, 2013 7:41 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

Ooooo jak ja to znam :roll: Rudej cztery smarki wychowywałam, bo znaleźliśmy ją z przychówkiem przecież, a ona wycieńczona i poturbowana fizycznie i psychicznie mało co interesowała się dzieciorami :roll: wręcz przed nimi spitalała :twisted: dlatego Artur na mój wniosek pomocy i zabrania 1 smarka ktegorycznie NIEEEEEE :? tłumaczyłam, że cztery to nie jedno, ale NIEEEEE
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 21, 2013 8:25 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

i ja czekam na fotkę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28692
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 21, 2013 10:07 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

przecież wstawiłam na FB :P
Obrazek

W sobotę przywiozłam klatkę króliczą i zamieniłam pudło na klateczkę. Podziałało na Rastka, który kojarzy klatkę z kociętami, którymi koniecznie, nieodwołalnie i natychmiastowo trzeba się zająć i dbać i pilnować i chronić, pokazując zęby. Co prawda ten "kociak" jakiś dziwny, Rastuś go obwąchał i coś się psu nie zgadza, ale już nie ucieka w panice przed smarkiem.
A w ogóle to w sobotę pańcia mało nie zeszła na zawał, dostała histerii, wpadła w panikę i mało nie skusiła się na swojego procha awaryjnego...
Tacha pańcia klatkę do chałupy, odsuwa karton w celu likwidacji karceru dla szczeniaka, a tam za kartonem piłka. Taka kocia nieduża, "jeżyk" taki. No i pańcia, że ręce miała zajęte, to tę piłkę odkopnąć chciała. Już w momencie, kiedy dotknęłam tej piłeczki nogą, wiedziałam, że będą kłopoty. I były. Rozkokoszony tym, że coś się dzieje Rastuś złapał piłkę w paszczę, zrobił plumbfr i ... piłka zniknęła, a pies wskoczył na kanapę i leży zadowolony. Klatka z rąk mi wypadła, szczęście, że nie na szczeniaka, albo któregoś z kotów. Zamiast się opanować i zastanowić, to zaczęłam dzwonić do Ani Zmienniczki z dwóch telefonów jednocześnie i w końcu jak już odebrała rozdarłam się rozpaczliwie: "Aniaaaaa, Rastek połknął piłkęęęęęę, co ja mam zrooooobić??????" chyba spokój Ani mi podłogę pod nogi przywrócił, bo już pytanie o posiadanie wody utlenionej zrozumiałam właściwie, rzuciłam telefonami, złapałam fabrycznie zamkniętą litrową butlę H2O2, psa na obrożę i usiłowałam mu wlać z tej flachy do gęby. Ulałam się ja, płot, brama i pies, z tym, że on najmniej. Stwierdziłam, że na spodziewany efekt wypił za mało. Do domu, strzykawa 20 ml, 10 ml wciągnęłam i dawaj za psem po podwórku. Złapałam, wymknął się z obroży, no to dławik ze smyczy i strzelam tą strzykawką w okolicę psiej paszczy, jednocześnie modląc się, żeby nikt akurat nie przechodził ulicą, bo mnie zamkną za znęcanie się nad zwierzętami. No dobra, zimno mi nieco i gorąco jednocześnie, ale chodzę za rudym po podwórku, w końcu jest - wymiotuje. Piana jak na bezę, dłubię w tym kijkiem, trawą i palcami, nie ma piłki... Muszę się uspokoić, zapalę, usiądę i się zastanowię. Do domu po fajeczkę i myślę, cholera, jak ja go zawiozę do Ani, otworzymy psa, a tej piłki nie będzie? trochę obciach i psa szkoda. No ale widziałam przecież jak przełyka, widziałam. Nie stał 20 metrów ode mnie, tylko 3, więc nawet taka ślepota na odległość trzech metrów raczej widzi...
Puszczony luzem szczeniak morduje się z Kornelem, ucieka na krzywych łapkach pod krzesło i zaczyna koncertować. Wyciągam go, pochylając się nad kanapą i co widzę? różową, kolczastą, cholerną kocią piłkę! jak on to zrobił? jedynym wytłumaczeniem jest, że wskakując na kanapę musiał ją jakoś wypluć i wpadła za tę kanapę.
Strzeliłam sobie pięćdziesiątkę i przestało mną rzucać.

A Gabryś chory - migdały jak wiśnie, kicha i kaszle, ja też.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 21, 2013 10:11 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

Obrazek

Aczkolwiek jednakowoż rozumiem Twój ból 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon paź 21, 2013 10:28 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

eh :mrgreen:
przepraszam
ale jak tu się nie uchachać, szczególnie, że zakończenie dobre
czyli na prowokację womitacji - woda utleniona?
w każdym gatunku?
Tak się pytam na wszelki wypadek :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 21, 2013 10:29 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 21, 2013 10:53 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

:ryk: Inga współczuję...
A tak na prawdę biedny Rastuś, niewinemu się oberwało :roll:
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 21, 2013 16:38 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

Dobrze że zakończenie szczęśliwe :ryk: :ok:
A o wodzie utlenionej to dobrze wiedzieć,bo kiedyś jak miałam stracha,że Oskar coś połknął
to w akcie desperacji usiłowałam wepchnąć mu do pyszczka :oops: piórko żeby posmyrać po gardle :roll:
Oczywiście bez żadnego rezultatu,poza totalnie wystraszonym kotem :roll:

A mały Brutus jest na tej fotce cudny :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 21, 2013 19:42 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

Się widzę działo :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto paź 22, 2013 22:11 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

:ryk:

o matko leżę i kwiczę!

Inga Tobie jak nic należy się wizyta TOZ!! Trochę biedny ten Rastek, tak z niczego wodą utlenioną oberwać.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 23, 2013 13:20 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

śmiejcie się, jasne, mało że koleżanka idiotkę koncertową z siebie zrobiła w psich oczach to dobijcie, śmiało! :twisted:
Wszyscy wyją ze śmiechu jak im opowiadam, ale ciekawe, jakby się ci "wszyscy" zachowali w takiej sytuacji :P

w związku z chwilowym posiadaniem szczeniaka - zrobiliśmy inwestycję i kupiliśmy sznurkowego mopa wraz z wiaderkiem, wszystko w upiornym niebieskim kolorze. Na swoje usprawiedliwienie mamy tylko, że w takiej cenie były tylko jeszcze zestawy cukierkowo różowe.
Wiaderko wypełnione wodą i śmierdzącym cytrynowo płynem "do wszystkiego" (za kwotę w ilości 1 zł 99 gr) stanowi stały element mało-ozdobny przedpokoju, coby był po ręką. (Dla niekumających związku przyczynowo-skutkowego między szczeniakiem a mopem - nie będę wgłębiać się w szczegóły, sami się domyślcie. Podpowiem tylko, że życie owego szczeniora składa się z czterech czynności i jednego stanu :roll: ) No i tak dziś wzięłam tego mopa, wykąpałam, wykręciłam i nie wiem po co podniosłam sznurkami do góry. Patrzę tak na urządzenie czyszczące, jakieś takie dziudźki są na tym plastikowym... Mówię do Wieśka, że właściwie taki mop to za kukiełkę mógłby robić. Chłop zerknął na szczotkę do zamiatania, którą akurat trzymał w ręku, znów na mopa...
- sądząc z fryzury to chyba Agatka...
- a Ty masz Jacka... z irokezem

ja siedzę na zwolnieniu, mam zapalenie gardła, krtani i tchawicy plus gorączkę. Ale on?...?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 23, 2013 13:24 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

Nie wiem, co brałaś, ale ja też chcę :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro paź 23, 2013 18:02 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

Może Ci się z lekami w aptece pomylili? 8O

A czego nie różowy? Może dlatego, że szczeniaczek chłopiec i chciałaś dopasować? :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro paź 23, 2013 18:14 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

:ryk:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 23, 2013 18:27 Re: 2xG + R. I tymczasowy eeee... Brutus ;)

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 54 gości