Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 11, 2013 19:46 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Niebieska Dama! Białą hmmm Damę ma Kotkins. Aniada ma Niebieską.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 11, 2013 20:07 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Jest i dama:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 20:57 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Chylę czoła przed Dużym i jego refleksem w kwestii Bolusiowych klejnotów,kobieto gdzieś ty wytrzasnęła taki skarb znaczy się Dużego-no takich to ze świecą szukać dziś :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt sty 11, 2013 20:59 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

rudy kociak pisze: gdzieś ty wytrzasnęła taki skarb znaczy się Dużego


Nie uwierzysz, ale... w autobusie komunikacji miejskiej. Jedni znajdują pieniądze, inni męża.
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 21:05 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

No to tym bardziej gratulacje i tobie za refleks i wyczucie,że nikomu nie dałaś sprzątnąć go sobie sprzed nosa :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt sty 11, 2013 21:19 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Chyba zacznę jeździć autobusami :wink: . Akurat teraz by mi się taki fajny małż przydał.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 11, 2013 21:24 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

NoCoTy???? 8O
A ja myślałam,że fszyskich Małżów się poznaje w gabinecie???

Fakt zainteresowania sę laserkiem Bolesława Żelaznego mnie nie dziwi - Felix I Dziwaczny po utracie jajec zwiał nam zwyczajowo do ogródka i był wyciągany z tych co zawsze krzaczków.A jeszcze sekundę wcześniej leżał bez ducha na posłanku...
Zaś Fiona zwana Piękną godzinę po sterylce zeskoczyła z parapetu-a sterylka to wszak powazny zabieg na jamie brzusznej!!!

Czy ja mogę poprosić o taki portret dla synowj?Mam szansę??


I współczuję straty Królisi....pamiętam ile łez wylałam po koszatniczce Kisi a przeciez króliczki są bardziej "ludziowe"....a Ona była baaaardzo kotowa jeszcze...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 11, 2013 21:29 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Kotkinsie kochany, porobię jutro, dobrze? Dziś znikam się trochę ogarnąć przed jutrzejszymi zajęciami.
To były strasznie ciężkie 2 dni.
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 21:33 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Toć pośpiechu nie ma, nawet konieczności robienia!!!
Też idę coś wyadoptowac, ostatnio zamiast spać wyadoptowuję...MB, możesz sie na fali zalapać...może wyadoptuję Małża???
On co prawda używany ,ale solidnie serwisowany i ponoc dobry rocznik.... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 11, 2013 23:31 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

kotkins pisze:Toć pośpiechu nie ma, nawet konieczności robienia!!!
Też idę coś wyadoptowac, ostatnio zamiast spać wyadoptowuję...MB, możesz sie na fali zalapać...może wyadoptuję Małża???
On co prawda używany ,ale solidnie serwisowany i ponoc dobry rocznik.... :mrgreen:


Nie szkoda by Ci było 8O ? On całkiem fajny jest sądząc z opisów.
A TŻ Aniady to w ogóle :1luvu: :ok: :kotek:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 11, 2013 23:47 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Wciąż nie wierzę, że nie ma mojej Dziewczynki. Co sobie przypomnę, to...
Dlaczego nic nie wiedzieliśmy? Dlaczego nie zauważyliśmy? Czemu tak nagle? Tak niespodziewanie???
Stale zadajemy sobie pytanie, czy ona się męczyła, a my niczego się nie domyślaliśmy? Zawsze była jednakowo spokojna, taka cokolwiek ospała, od zawsze. Troszkę pobiegała i siadała sobie, lub się kładła. Całe życie tak. Czy coś jej dolegało pod koniec, a my myśleliśmy, że zachowuje się tak samo spokojnie jak zwykle? Pe pojechał z nią do weta natychmiast po tym, jak zauważył, że wzięta na ręce - nie wyrywa się. To był zły objaw. Zareagował tak szybko jak się dało. Sama zastanawiałam się przez chwilę, czy aby nie przesadza.
Potem walczyli pół nocy.
Ale wcześniej... CO się działo z nią wcześniej? Co ją zżerało od środka? CO - na litość boską - spowodowało tak nagły (w naszych oczach) zgon??
Czemu tak z chwili na chwilę? Jak? Dlaczego???

Chcieliśmy zrobić sekcję, ale wet powiedział, że nie robią. Dopiero we Wrocławiu. Proces rozkładu następujący w czasie, zanim by do sekcji doszło, zafałszowałby wyniki. Nigdy się nie dowiem, i to chyba najgorsze. Zaniedbaliśmy? Zawiedliśmy???
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 23:56 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Aniado...a ile ona miała lat?
Wiesz, TO zawsze jest tak samo trudne.Odchodzenie zwierząt.Straszne i bolesne.
Myślę,że dla wetrynarzy kroliki to trudny temat.
Bo psy, bo koty.

Miała fajne królicze życie.
Króliczkowe...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 12, 2013 9:22 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Ja wczoraj podjęłam decyzję o eutanazji królisi, Zuzia miała 13,5 roku. Ja wiem, że króliki żyją krócej, ale i tak było mi ciężko.
Wiem, że boli tak samo czy żyje zwierzątko 10 czy 20 lat. Tą decyzję udało nam się odwlec o pół roku, bo już pół roku temu zauważyliśmy pogorszenie, ale ukradliśmy jeszcze ten czas.

asiamaj22

 
Posty: 79
Od: Nie sie 19, 2012 19:19

Post » Sob sty 12, 2013 13:02 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Nic nie wiem o królikach 8O 8O
A tu tak sympatycznie o nich piszecie...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto sty 22, 2013 10:53 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Kotkinsie, ona była w - powiedzmy - średnim wieku. Miała dokładnie 7 lat i 7 miesięcy. Weterynarz powiedział, że z jego doświadczeń wynika, iż to niestety wiek, w którym króle najczęściej zapadają na poważne choroby. A ona była delikatna.

Kristin, króle są cudowne. Mądre i przywiązują się jak psy. Powiedziałabym, że okazują to przywiązanie nawet bardziej niż kot. Biegają za człowiekiem, cieszą się, gdy się podchodzi do nich, uwielbiają pieszczoty.
Jednak z racji tego, że są to szalenie delikatne, wrażliwe zwierzęta, mało który wet się na nich naprawdę dobrze zna i potrafi zdiagnozować. Ja już się chyba więcej na króla nie zdecyduję. Nie mogę się pogodzić ze śmiercią Ziomulki, taką strasznie niespodziewaną, nagłą. Jest mi wciąż cholernie (przepraszam) ciężko.

Tymczasem w Mirmiłowie - odpukać - względny spokój. Bolo z Misiem hulają jak wiaterki i nie pozwalają Dużemu pobawić się w modelarstwo. Bo oni też kcom!
"A co tu masz? A co to jest ładnego? A to dynda? A co mi się przykleiło do łapki? A dlaczemu to ma być przyklejone tutaj?? Ja bym wolał o tu! A czerwone gdzie? A czemu drewienko? A drewienko się łamie! O, widzisz? Mówiłem, złamało się! Że strugałeś je trzy godziny, aby było cienkie jak włos?? Niepotrzebnie! Nie warto robić rzeczy tak delikatnych, są nietrwałe. HOPSA-HOPSA!".
I tak dalej, i tym podobne.

Ja natomiast rozłożyłam się dokumentnie. Na zatoki jednak. I mimo, żem pracoholik, poszłam na L4. Biorę antybiotyki i sterydy, co mnie nieco bawi. Planowałyśmy z Beatką upić się benedyktyńskim winem, bo nasze urodziny nadchodzą niebawem, ale chyba nic z tego nie wyjdzie.
Troszkę fotek:

Obrazek

Światełko mnie raaazzzzzzi!

Obrazek

Gdzieś w samym sercu kniei w sen twardy zapadł miś,
Śpią małe krasnoludki, śpij nasz Bolusiu, śpij...


Obrazek

Obrazek
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, Talka i 21 gości