
U nas drugą noc z rzędu łomotało i lało, jak z cebra.
A teraz pochmurno, ale przyjemny chłodek, tzn. nie za gorąco, nie za zimno.
Tak akurat w sam raz - bez sweterka i bez klimy.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jozefina1970 pisze:shirka, ale ja w domu praktykuję to to, co na zewnątrz mnie nie interesuje
Na zewnątrz przeważnie grzmi i leje, rano była taka mgła, że drzew na parkingu nie widziałam, teraz słońce ale po południu (jak z pracy do domu wrócimy, c'nie) znowu burza przewidziana.
No a nasze stosunki z Mru faktycznie rozkwitają - nie ma prawie dnia, żeby nie siedziała na kolanach, albo żebyśmy się nie miazgoliły![]()
A dzisiaj znowu wrócę po szóstej![]()
A jutro do weta![]()
Transporterek wystawiony, Mru podchodzi, wącha ale nie staje tam nawet jedną łapką
Pasibrzucha pisze:Czytałam też o brzuszku! Jaką ona ewolucję przeszła, niesamowite
shira3 pisze:Może ona też chce poćwiczyć
shira3 pisze:Ale ona chce z tobą
jozefina1970 pisze:Do psa mi się jeszcze nie zdarzyło
Ale koleżanka bardzo się śmiała, że do kota mówię myszko
MaryLux pisze:Pisz: Mysz
- To mysz też Pani ma taką dużą?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 24 gości