Behemot VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2012 11:40 Re: Behemot VII

Pewnie, że Łódź jest ciasna, była budowana najwyżej dla kilku dorożek, a nie dla około trzystu tysięcy samochodów.
Miasto jednej ulicy :evil: Pewnie, tak sobie wymyślono, ale akurat kiedyś Piotrkowska była zwykłą ulicą, w większości mieszkalną, a spacery i przejażdżki to się urządzało równoległą Aleją (obecnie Kościuszki) :D i tam są dopiero piękne budynki, zwłaszcza bankowe - zresztą wykorzystywane w co drugim filmie z akcją przed wojną :lol:
Poza tym są super miejsca w bramach i małych uliczkach, stosunkowo dużo starych drzew - choć i tak wiele wycięto :evil:

nie barfuję i nie będę! Kobieto, ja nie mam cierpliwości do jedzenia. Nie lubię jeść, nie sprawia więc mi przyjemności ani gotowanie, ani zastanawianie się nad tym co mam zeżreć. Jak TŻ wyjeżdżał, to jadłam na zmianę jajka, parówki i mrożoną pizzę - potrafię tak kilka tygodni. Poza tym jestem wygodnicka :oops:
Chłopaki w większości na dobrej suchej typu Josera, a ostatnio coś co się idiotycznie nazywa i nic nie wyjaśnia - Felidae :lol: ale jest holistyczne i nawet jedzą 8O Oprócz tego dostają mięcho jak mi w oczy wpadnie jakaś promocja, czasem wyżebrzą jajko, czasem sera troszkę... ale ja mam 3 sztuki kota i każdy jest inny: Georg je wszystko, łącznie z winogronami, ciastem i gruszkami, Gadżet zje to co mięsne lub tłuste (typu żółty ser), a Gabryś ma długie zęby na wszystko poza chrupkami. Czasem z łaski na uciechę zje kawalątek mięcha...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 11:56 Re: Behemot VII

Czyli, że jednak mi na mózg pada jedynactwo Księciunia?
Ale on tak mało rzeczy toleruje i taki mikry jest, że nie potrafię inaczej :roll:

A na barfa się przerzucę, bo surowe mięsko jednak lubimy i dziczyznę przecież też. Musze sobie tylko porządna lodówkę z szufladami kupić, co nastąpi najprawdopodobniej w tym roku.

Holistyczna karma powiadasz?
Idę poczytać.

No i na Łódź mi smaka narobiłaś :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lut 03, 2012 16:38 Re: Behemot VII

Ja, jako napływowa łodzianka, zachwycam się kamienicami przy Piotrkowskiej i Kościuszki. Zadziwia mnie podejście do zabudowy Łodzian- przy pięknych, zadbanych domach rozwalające się komórki :roll:
Łódź jest mimo wszystko piękna w słoneczne dni. Gdy tylko zacznie padać, zrobi się ciemno, działa(przynajmniej na mnie) bardzo depresyjnie.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 18:53 Re: Behemot VII

Uświadomiłam sobie, że do własnego miasta mam stosunek obojętny. To co widzę traktuję jako oczywistość. Babajaga zwróciła mi uwagę, że jest czym sie pozachwycać, ale jak wyjechała, to znowu patrzę pod nogi, nie zastanawiam się, nie analizuję, stoi, jest i tyle.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt lut 03, 2012 19:14 Re: Behemot VII

Ze mną też tak na co dzień jest.Z większością z nas, jak sądzę :wink:
Na niezwkłośc miejsca, które było po prostu moim podwórkiem, zwrócił mi kiedyś uwagę kolega z klasy, gdańszczanin z wyboru po maturze, urodzony w dziurze zapadłej, który - jak się okazało - w szkolnych czasach uważał nas, tubylców, za profanów, którzy nie wiedzą po czym stąpają 8)

Nastąpił moment zastanowienia [u mnie] i potem już poszło :wink:
Musiałam tylko chwilkę pomyśleć nad tym co powiedział, bo instynktownie czułam to zawsze, tylko nie potrafiłam nazwać 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lut 03, 2012 19:29 Re: Behemot VII

właśnie o to chodzi. Dopóki nie zobaczyłam nowej Warszawy i tych przestrzeni, o których pisała Patmol, dopóki nie dotarło do mnie, że to przecież skutek wojny, że to wszystko jest stosunkowo "nowe"... dopiero wtedy sobie uzmysłowiłam, czym - jako miasto - dysponujemy.
Łódź przypomina mój ukochany Amsterdam, zarówno zabudową jak i ilością knajp na km.kw. 8)

Sunshine, a zwróciłaś kiedyś uwagę na kamienicę przy Narutowicza, między Wschodnią a Kilińskiego? do to jest dopiero majstersztyk! albo na te kilka w rzędzie dalej od Kilińskiego, na przeciw dworca? A pałacyk na Wólczańskiej koło targów? A cerkiew Newskiego?
Mamy takie cuda, że oczy na szypułkach można nosić na stałe :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 19:37 Re: Behemot VII

Szczujesz kochana :twisted:

A gdybym wpadła na pomysła, żeby przyjechać i sobie popatrzeć?
Dałabyś kąt na podłodze do spania i rano podwiozła do centrum, wskazawszy przedtem marszrutę?

8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lut 03, 2012 19:37 Re: Behemot VII

AYO, Twoja Sis jest WIELKA :!: Gratulacje :!:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt lut 03, 2012 19:42 Re: Behemot VII

Dzięki bolkowo :1luvu:

Miała ciężkie życie, zap..dala tak i w taki sposób, że nam się po prostu nie śniło najgorszej nocy. A jednak to zrobiła :idea:

Obronę pracy ma w czerwcu - pisze oczywiście z zakresu pielęgniarstwa psychiatrycznego, jest starościną roku [ 8O ] i szanuję Ją za to tak mocno jak się tylko da :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lut 03, 2012 19:45 Re: Behemot VII

AYO naprawdę - kup mu RC Calma - co Ci szkodzi. Najwyżej nie zje, trudno - komuś oddasz. Skonsultuj z wetem jeszcze może tego Calma i dawaj.
Jak w pierwszej chwili poczytałam o tym, że mu skóra faluje to pomyślałam o syndromie czy zespole falującej skóry. Ale nie wiem, czy możliwe, żeby on to tak nagle dostał. Nie wiem, czy tego się objawy nie pojawiają wcześniej. Moja Mru tez ma czasami coś takiego, jak to u kota B. opisywałaś.
W Łodzi nie byłam, miałam jechać z K. ale już nie zdążyłam :twisted:
Ja zawsze czułam w kościach, że podobała by mi się Ł. - a jeszcze jak teraz przeczytałam, że jest podobna do Amsterdamu to już w ogóle :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 03, 2012 19:49 Re: Behemot VII

Jo - ja o syndromie naczytałam się dziś pod sam dekiel. To nie jest aż tak. Ale kocio nerwa ma i chyba pojedziemy z tym calemem. 8)

Czy ja już odmiauczałam wszystkie swoje teksty na temat Twojego panikowania?
Tak?

No to oki :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt lut 03, 2012 19:51 Re: Behemot VII

To jedź z Calmem, serio! To tez musi chwilę pojeść, żeby podziałało.
Tak, tak - odmiauczałaś :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 03, 2012 19:59 Re: Behemot VII

zapraszam do Łodzi, drogie Panie :) dwie sztuki mogę przenocować na meblach leżących, nawet trzy jakby się uprzeć :lol: pod warunkiem, że lubicie spać z psem. :roll: a jakby w lato, ciepło to i namioty można rozstawić - przeca mam podwórko :ok:

Zespół falującej skóry :roll: matko boska, dajcie spokój Wujkowi Google, bardzo proszę :lol:

AYO, możesz mu dać Calma do żarcia, ale doświadczenia nie mam i nie wiem, na ile to jest mniamniuśne. Może lepiej CalmAid, ale mówiłaś, że raczej nie da rady podać.
Mnie się zdaje, że najlepszym wyjściem będzie podstawianie pod nosek woła czy co on tam lubi, spokój, cisza i miejscówka nad kaloryferem :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 03, 2012 20:05 Re: Behemot VII

Georg-inia pisze:AYO, możesz mu dać Calma do żarcia, ale doświadczenia nie mam i nie wiem, na ile to jest mniamniuśne

Mru wpylała chętnie a ona dosyć wybredna 8)
Georg-inia pisze:Zespół falującej skóry :roll:

Bo się wystraszyłam, no. Kiedyś go u Mru wypatrzyłam ale to raczej nie to - niedotykalska i tyle. Ale ta skóra faluje jej faktycznie, ona podskakuje, bardzo szybko się liże a czasami i gania.
Georg-inia pisze: pod warunkiem, że lubicie spać z psem.

:lol: Spoko, u mnie goście przeżywali spanie z wielkim, czarnym sznaucerem to i u ciebie dadzą radę 8)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 03, 2012 20:11 Re: Behemot VII

A cóż ja innego robię Georg-inio droga :wink:

Frykasy pod paszczę i każda moja wolna chwila jest jego chwilą :wink:

Tylko mi go żal troszku, bo jakiś taki nieswój :roll:

A d Łodzi przyjadę jakem Andzia - może nawet w tym roku - trzymając Cię za słowo w kwestii przenocowania kątem [moge z psem pod ręką, nie pierwszyzna], o resztę się nie martw, tylko przenocuj :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 62 gości