Sylwester minął nam spokojnie...relaks...luz... miłe towarzystwo.
W Nowy Rok weszłam w ciszy, nienerwowo, z uśmiechem i pewną nostalgią. 2011r. był dla mnie i moich bliskich niesamowitym rokiem (łzy przeplatały się z radością).
Złapałam oddech i z nadziejami oraz postanowieniami wchodzę w 2012r.
A wszystkie życzenia...niech się spełnią.
Dziękujemy za nie
