wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 18, 2011 21:12 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość - WARSZAWA pomocy !!

Przepraszam, to takie chwilowe załamanie, nie powinno się zdażać, ale cóż...
Przywiozę jutro Henia z Warszawy, mam nadzieję, że uda się mu pomóc. Prosimy o kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sie 18, 2011 21:22 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość - WARSZAWA pomocy !!

kamari pisze:Przepraszam, to takie chwilowe załamanie, nie powinno się zdażać, ale cóż...
Przywiozę jutro Henia z Warszawy, mam nadzieję, że uda się mu pomóc. Prosimy o kciuki :ok: :ok: :ok:


Nawet najlepszym się zdarza. Teraz będzie już tylko lepiej :D
Kciuki za jutrzejszą podróż i aklimatyzację Henia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Czw sie 18, 2011 21:30 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Szkoda, że nie mogę się jutro wcześniej wyrwać z pracy :cry:
Ale ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: za podróż, aklimatyzację i zdrówko Henia trzymam.
Kamari, mam nadzieję, że to chwilowe załamanie szybko pójdzie sobie precz i będzie dobrze :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sie 18, 2011 21:55 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Cóż, wydaje mi się, że potrafię zbawić cały świat, ale on jest troszkę duży :mrgreen:
Mam wspaniałego męża, który mnie wspiera przy wszystkich takich załamaniach. Mam koty, które mnie obkładają, kiedy czuję się źle. Mam rodzinę, która w ciężkich chwilach nie zadaje żadnych pytań, tylko jest.
Pewnie nie powinnam o tym wogóle pisać na forum, ale piszę, bo gdzieś się trzeba wykrzyczeć.
Bo mam chwile załamania, mam chwile, kiedy się zastanawiam poco to wszystko. Optymizm to piękna rzecz, ale zdarza mi się myśleć i wiem, że jestem przekocina i zmęczona. Że sprowadzanie kolejnego kota, tylko dlatego, że go nikt nie chce, to skrajna głupota i nieodpowiedzialność.

Ale jutro się pozbieram i znowu będę walczyć z całym światem, bo tak trzeba. Bo mój "komórkowiec" potrzebuje pomocy i nie widzę nikogo, kto miał by jej udzielić. I znowu pojadę do weta i ten znowu zapyta "co tam pani przywlokła". I znowu będzie leczył na krechę, a potem zapomni, że coś podawał jak się będę chciała rozliczyć.

Ale wiecie co... będę leczyć Henia, bo jest tego wart. I zrobię wszystko, żeby mu pomóc. To nie są przemyślane decyzje, gdybym myslała, to Myszol by mnie teraz nie gryzł w nogę, bo by wogóle nie było. Ale jest i bardzo się z tego cieszę.

Nie zawsze jest u nas optymistycznie, mam 20 kotów na utrzymaniu. Głupie? - tak, głupie.
Ślepciu bez naszej pomocy nie dożyłby roku. Tak samo Piniuś, Pysiu, Antonio, Filipek, Chłopaniu, Myszolek, Behemocik, Ałła, Kropek, Kocuki i wielu innych... Było warto.
Jutro obudze się z moralnym kacem i żalem, że się wywnetrznialam i okazałam słabość. No trudno. Supermenem nie jestem.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sie 18, 2011 22:02 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Jesteś Cudem, Marysiu i naprawdę Cię uwielbiam :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Czw sie 18, 2011 22:12 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Kochana Marysiu, a ja się martwię o Ciebie, bo bierzesz stanowczo za dużo na swoje barki.
Stanowczo za dużo ....

Nie uratujesz wszystkich chorych i bezdomnych kotów, to się nie udało jeszcze nikomu.

Obiecaj, że Heniu jest ostatnim forumowym kotem, którego wzięłaś pod swoje skrzydła.

Jeszcze chwila, a Siedlce staną się dla tego forum miejscem, gdzie zawsze i o każdej porze, można kota podrzucić, bo kamari zawsze przyjmie....

Przepraszam, ale tak nie może być ....
Masz 20 kotów i błagam, nie czytaj wątków wołających o pomoc, bo nie jesteś w stanie pomóc wszystkim ...

Wyśpij się kochana, bo jutro odbierasz Henia w Wa-wie.
I błagam, włącz duży czerwony znak STOP ....

Przytulam do serca .... :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 18, 2011 22:20 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari bierze Henia
bo nie ma dla niego innego wyjścia
ale 20 kotów to jest już bardzo dużo
nie łatwych kotów...
a Henio jest kotem z PNN...
to juz jest naprawdę ponad siły
i nie dziwię się załamaniu....
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 18, 2011 22:35 Re: wspólne życie -wątek optymistyczny- zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Chcę złożyć oświadczenie, publiczne i nieodwołalne:

Heniuś jest absolutnie ostatnim kotem, który w najbliższej przyszłości zjeżdza do nas na tymczas (na stałe zresztą też).
Zamykam serce, robię się nieczuła i niewrażliwa na kocie nieszczęście. Jedyną wrażliwość będę przejawiać w podbijaniu wątków.

Nasz stan zakocenia przekroczył wszelkie granice rozsądku (tego zdrowego też). Zeszłam do absolutnego minimum snu na dobę i nasz portfel świeci totalnymi pustkami, bo nie mam kiedy pracować.

Dlatego bardzo proszę nie wstawiać tu linków typu "zerknij", bo charakter posiadam słaby i szkoda mi kotów, ale kiedyś trzeba powiedzieć dość (chociaż z bólem serca). Wiem, że to świństwo, ale nawet mój mały rozumek wie, kiedy nadchodzi moment zawieszenia działalności.


Najpierw wyadoptuję kilka kotów, potem mogę myśleć dalej :ok:




A potem pomyśl o sobie Marysiu. O SOBIE i swojej rodzinie ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 18, 2011 22:53 Re: wspólne życie -wątek optymistyczny- zaklinamy rzeczywistość

kwinta pisze:
kamari pisze:Chcę złożyć oświadczenie, publiczne i nieodwołalne:

Heniuś jest absolutnie ostatnim kotem, który w najbliższej przyszłości zjeżdza do nas na tymczas (na stałe zresztą też).
Zamykam serce, robię się nieczuła i niewrażliwa na kocie nieszczęście. Jedyną wrażliwość będę przejawiać w podbijaniu wątków.

Nasz stan zakocenia przekroczył wszelkie granice rozsądku (tego zdrowego też). Zeszłam do absolutnego minimum snu na dobę i nasz portfel świeci totalnymi pustkami, bo nie mam kiedy pracować.

Dlatego bardzo proszę nie wstawiać tu linków typu "zerknij", bo charakter posiadam słaby i szkoda mi kotów, ale kiedyś trzeba powiedzieć dość (chociaż z bólem serca). Wiem, że to świństwo, ale nawet mój mały rozumek wie, kiedy nadchodzi moment zawieszenia działalności.


Najpierw wyadoptuję kilka kotów, potem mogę myśleć dalej :ok:




A potem pomyśl o sobie Marysiu. O SOBIE i swojej rodzinie ...

O raaaany. Nawet nie wiem jak mogłabym Ci pomóc Marysiu :oops:
Kwinta ma rację- pomyśl potem o sobie i rodzinie :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Pt sie 19, 2011 5:02 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Przespać się nie przespałam, ale za to pogadaliśmy sobie z mężulkiem :D

Heniu jest naprawdę ostatnim kotem, który do mnie przyjedzie, bo po prostu nie dam fizycznie rady zaopiekować się innymi bidami.
Uwielbiam zajmować się kotami, ale każdy z nich wymaga poświęcenia mu czasu, a do tego trzeba jeszcze zrobić kilka innych rzeczy :mrgreen:

Rano świat jest bardziej optymistyczny, ale nie zmienia to faktu, że zrobiłam błąd przyjmując tyle kotów pod swój dach. I teraz muszę to naprawić :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 19, 2011 6:41 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Dobrego dnia Marysiu ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sie 19, 2011 7:29 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

viewtopic.php?f=20&t=131930

Bazarek z piękną biżuterią kamari. Pomoc bardzo, bardzo potrzebna ....
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sie 19, 2011 7:29 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Dzień dobry kamari :ok: Ze slońce inaczej patrzy się na świat :D
Obrazek
Trzymaj się podjętej decyzji ... w końcu z Ciebie Anioł, a nie Syzyf - niestety wszystkim sama nie dasz rady pomóc :!:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pt sie 19, 2011 7:52 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Willow_ pisze:Trzymaj się podjętej decyzji ... w końcu z Ciebie Anioł, a nie Syzyf - niestety wszystkim sama nie dasz rady pomóc :!:

Podpisuję się pod tym obiema rękami :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 19, 2011 8:13 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Mój problem polega na tym, że najpierw robię, potem myślę. A potem myślę, jak to zrobić :mrgreen:

No i potem się ma chwile złamania. Na szczęście tylko chwile :D

A potem się człowiek budzi, przychodzi futrzate towarzystwo i daje buzi, a potem żąda jedzenia :mrgreen: No to nie ma siły, żeby nie dać.

Albo dostaje się kwiatki na dzień dobry

Willow_ pisze:Dzień dobry kamari :ok: Ze slońce inaczej patrzy się na świat :D
Obrazek
Trzymaj się podjętej decyzji ... w końcu z Ciebie Anioł, a nie Syzyf - niestety wszystkim sama nie dasz rady pomóc :!:


Piękne kwiatki :1luvu:

A wracając do rzeczywistości - mój komórkowiec jest chudym miziakiem - to pewnie trzeba mu porobić testy? Czy najpierw odkarmić i nie świrować?
To dorosły kot, wykastrowany facecik, ale za chudy na wakacyjne wyrzucenie.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości