Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

WITAMY

doberek czwartkowy

Witajcie!

maciejowa pisze:Doberek na szybko, bo w biegu jesteśmy przed ortodontą. Lekarka będzie wiedziała. ona jedyna wie... Danusiu postaram się obfocić kociny i coś wstawić, ale ostatnio jakieś niefotogeniczne się zrobiły Leżą tylko i jedzą Dzięki za kciuki!

no i jak z tym ortodontą wyszlo???

Danusia pisze:
maciejowa pisze:Doberek na szybko, bo w biegu jesteśmy przed ortodontą. Lekarka będzie wiedziała. ona jedyna wie... Danusiu postaram się obfocić kociny i coś wstawić, ale ostatnio jakieś niefotogeniczne się zrobiły Leżą tylko i jedzą Dzięki za kciuki!

no i jak z tym ortodontą wyszlo???

Wyszło tak, że wzięła wycisk i wysyła wszystko na nfz. Jak przejdzie to super, a jak nie to ma wstrzymać pracę i do mnie dzwonić. Istnieje opcja rozłożenia całej kwoty na 4 raty i pewnie z niej skorzystamy. Jeśli aparat potrzebny to jakie wyjście...
Ugotowałam leczo. od rana byłam u logopedy. I jestem już tak padnięta i w ogóle zdenerwowana, że uhhh :evil:

Czy dzieci muszą tak dawać w kość?
Co mam zrobić z Łatkiem? Przecież on się już toczy a ciągle woła jeść. Miauczy mi po nocach, spać nie daje, dopomina się. A Marcelina też nie lepszy. Sam się obsługuje jak jest głodny i nigdy nie wiem na co padnie. I szafkę tez umie sobie sam otworzyć. Jak mam Łatka oduczyć budzenia mnie w nocy?

maciejowa pisze:
Danusia pisze:
maciejowa pisze:Doberek na szybko, bo w biegu jesteśmy przed ortodontą. Lekarka będzie wiedziała. ona jedyna wie... Danusiu postaram się obfocić kociny i coś wstawić, ale ostatnio jakieś niefotogeniczne się zrobiły Leżą tylko i jedzą Dzięki za kciuki!

no i jak z tym ortodontą wyszlo???

Wyszło tak, że wzięła wycisk i wysyła wszystko na nfz. Jak przejdzie to super, a jak nie to ma wstrzymać pracę i do mnie dzwonić. Istnieje opcja rozłożenia całej kwoty na 4 raty i pewnie z niej skorzystamy. Jeśli aparat potrzebny to jakie wyjście...
Ugotowałam leczo. od rana byłam u logopedy. I jestem już tak padnięta i w ogóle zdenerwowana, że uhhh Czy dzieci muszą tak dawać w kość?
Co mam zrobić z Łatkiem? Przecież on się już toczy a ciągle woła jeść. Miauczy mi po nocach, spać nie daje, dopomina się. A Marcelina też nie lepszy. Sam się obsługuje jak jest głodny i nigdy nie wiem na co padnie. I szafkę tez umie sobie sam otworzyć. Jak mam Łatka oduczyć budzenia mnie w nocy?

Wczoraj ogladalam na TLC taki program o złych kotach :mrgreen:

.Było min o tym ,ze kot nie daje chłopakowi spac i domaga sie wejścia do sypialni. Behewiorysta wymyślił sposób na to :lol:

.Postawił przed drzwiami sypialni pojemnik ,aerozol z powietrzem z czujnikiem. Gdy kot sie zbliżal to syczalo. bardzo szybko kot się oduczył chodzenia w nocy do sypialni. Potem juz nawet do tych drzwi sie nie zbliżał .Troche drastyczna metoda, ale pomogła :lol:

Kasiu musisz nie dawać spać kotom w dzień , niech sie trochę wymęczą to w nocy będą spać , a nie jeść . U nas to dziala ,przy calej czwórce :mrgreen:

Danusia pisze:Wczoraj ogladalam na TLC taki program o złych kotach .Było min o tym ,ze kot nie daje chłopakowi spac i domaga sie wejścia do sypialni. Behewiorysta wymyślił sposób na to .Postawił przed drzwiami sypialni pojemnik ,aerozol z powietrzem z czujnikiem. Gdy kot sie zbliżal to syczalo. bardzo szybko kot się oduczył chodzenia w nocy do sypialni. Potem juz nawet do tych drzwi sie nie zbliżał .Troche drastyczna metoda, ale pomogła
Kasiu musisz nie dawać spać kotom w dzień , niech sie trochę wymęczą to w nocy będą spać , a nie jeść . U nas to dziala ,przy calej czwórce

Znam ten program Danusiu. Ten behawiorysta to Jackson Galaxy. I widziałam tez ten odcinek właśnie. Tylko, że ja nie mieszkam w domu, mam tylko dwa pokoje. Jeśli odstraszę koty od pokoju, w którym śpimy a który jednocześnie jest pokojem dziennym i na dodatek ma balkon, to gdzie one się biedne podzieją? Poza tym one nie rozrabiają w nocy. Śpią grzecznie. W dzień się bawią i nie muszę ich jakoś specjalnie wykańczać. Tylko Łatek wstaje w nocy i woła jeść :evil:

Wystarczy, że sypnę mu kilka ziarenek i śpi dalej. Chciałabym jednak, żeby tyle nie jadł, bo martwię się o jego zdrowie. Naprawdę jest już grubiutki, w dzień niech sobie miauczy, bo mi to nie przeszkadza, ale nocą nie mogę go wziąć na przetrwanie, bo budzi chłopców i męża. I co z tym fantem zrobić?

Dzień dobry

Zrobiłam trochę zdjęć futerkom, ale zostały w aparacie. Może uda mi się dzisiaj zrzucić to się objawimy

Układałam jadłospis na jutrzejsze spotkanie z przyjaciółmi

Wyszło mi, że będziemy jeść kurczaka w boczku, bruschettę na grzankach a na deser gruszki w czekoladzie. Małżonek zaakceptował mój pomysł, zobaczymy jak będzie z wykonaniem

Całe szczęście, że dziś już piątek. :roll:

maciejowa pisze:Dzień dobry Zrobiłam trochę zdjęć futerkom, ale zostały w aparacie. Może uda mi się dzisiaj zrzucić to się objawimy Układałam jadłospis na jutrzejsze spotkanie z przyjaciółmi Wyszło mi, że będziemy jeść kurczaka w boczku, bruschettę na grzankach a na deser gruszki w czekoladzie. Małżonek zaakceptował mój pomysł, zobaczymy jak będzie z wykonaniem Całe szczęście, że dziś już piątek.

ale smakołyki :oops: