Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

[sliver_87]

o kurde, to chyba nie powinnam jednak na golasa po domu chodzić

a lubisz sobie tak zabalowac na golaska po domu ?

a miałyście kiedyś takie deja vu, że będąc poraz pierwszy w obcym miejscu, wiedziałyście dokładnie, co gdzie się znajduje? bo ja tak miałam

kilka razy cos takiego mi sie przytrafilo, ze niby pierwszy raz byłam nawet przejazdem gdzies i mowie m.ojemu oo a tu za rogiem.... costam jest. i było! a ja nie wiem skad wiedzialam, ze tak bedzie..
a z takimi przeczuciami,z e juz widzialam, czulam sytuacja sie powtarza to wiele wiele razy, az meczace czasem bylo bo czlowiek ne wie o co chodzi potem...

p.s. Bombi biedna pomiałkuje do okna balkonowego, bo chcialaby wyjsc a nie moze:(

[pozytywka]

a zdarzyło się wam "wyjść z ciała" i widzieć siebie z zewnątrz, z góry?
to dopiero jazda

[AYO]

Nie przestajesz mnie zadziwiać
Nie szczuj tylko opowiadaj

[jozefina1970]

a zdarzyło się wam "wyjść z ciała" i widzieć siebie z zewnątrz, z góry?
to dopiero jazda

Ja za to miewam nocne paraliże: budzę się a się nie mogę ruszyć a potem się okazuje, że dalej spałam Najgorszemu wrogowi nie życzę

[pozytywka]

Józefina - to horrrrrr

[magdaradek]

a zdarzyło się wam "wyjść z ciała" i widzieć siebie z zewnątrz, z góry?
to dopiero jazda

Ja za to miewam nocne paraliże: budzę się a się nie mogę ruszyć a potem się okazuje, że dalej spałam Najgorszemu wrogowi nie życzę

miałam podobnie. czułam, że jestem świadoma, chciałam się odwrócić i robiłam to jakby wewnątrz ciała, a nie obróciłam się ani na milimetr bardzo to dziwne i nieprzyjemne było....

[pozytywka]

AYO, nie wiem co tu można w ogóle opowiedzieć
sama nie wierzę przecież w takie rzeczy
ale się zdarzyło
i to nie pod wpływem czegokolwiek (substancji psychoaktywnych jakoś nigdy nie zdarzyło mi sie spróbować)
Z człowieka się robi taki ragdoll; mięknie i się osuwa, a potem widzi z zewnątrz
nieplanowane bylo, to się wystrachałam i jakoś tak szybko "wskoczyłam na miejsce" - czułam, ze jest w tym cos nieodpowiedniego.
Za drugim razem, zatrzymałam sama siebie wychodzącą
No, wiem, jak to brzmi, idiotycznie, nie?

[jozefina1970]

Józefina - to horrrrrr

To prawda - bardzo nieprzyjemne uczucie.
Na szczęście już jakiś czas temu kupiłam talizman, który chroni przed tzw. zmorami nocnymi i od tego czasu mam spokój
Pozytywko, takie rzeczy się zdarzają aczkolwiek nie chciałabym czegoś takiego przeżyć
Tak a' propos - idę robić porządki na cmentarz...

[magdaradek]

nie brzmi idiotycznie

mnie się to nie przytrafiło, ale mojemu mężowi tak. Tylko jego "coś" wyciągneło i ciągnęło po dywanie
przeczytałam wszystkie części "podróży poza ciałem" i wierzę w to.

Zresztą deja vu pochodzi właśnie z wędrówek poza ciałem we śnie i dlatego później poznajemy miejsca, w których nie byliśmy ciałem. A śnimy przyszłość i dlatego jak coś się zdarza, co nam się przyśnio, to mamy wrażenie deja vu

mnie niestety odwiedzają zmarli o ile ktoś w coś takiego wierzy...
jeśli nie - to może mnie uznać za wariatkę, a co mi tam

[jozefina1970]

mnie niestety odwiedzają zmarli o ile ktoś w coś takiego wierzy...

Całe szczęście, że mnie się rzadko przytrafiają takie rzeczy
Ale mojej siostrze to... Ale to inna bajka, brr. Tylko Wam napiszę, że kiedyś pracowała w Niemczech u takiej rodziny, babcia była baronową i zajmowała się wywoływaniem duchów. I kiedyś zaprosiła M. na taki seans z jej znajomymi - w każdym bądź razie stwierdziła, ze już nigdy więcej nie dała by się na coś takiego namówić a ja się darłam, żeby na razie do domu nie przyjeżdżała bo coś przywlecze
Miała parę takich dziwnych przypadków ale już muszę lecieć - na cmentarz...

[magdaradek]

na cmentarzu nie ma dusz zmarłych niby po co miałyby tam przebywać? w dodatku same?

ja to mam fajnie, bo mieszkam w mieszkaniu, w którym popełniono morderstwo mąż zabił żonę. Ale ta Pani tam nie straszy. Na szczęście

[jozefina1970]

na cmentarzu nie ma dusz zmarłych niby po co miałyby tam przebywać? w dodatku same?

To mówisz, że mogę iść spokojnie?

ja to mam fajnie, bo mieszkam w mieszkaniu, w którym popełniono morderstwo

A koty? Czują coś?

[AYO]

Zawsze mnie to fascynowało - nie wywoływanie duchów ale punkty i sytuacje, kiedy te światy się stykają? przenikają?
Nie mam na ten temat żadnej wiedzy ale "czuję skórą", że cos jest na rzeczy

A na cmentarzu jest pięknie - chodze tam pogadać z Ojcem albo wypić lufę z Andym i Grzechem

[sliver_87]

nie straszcie....

[sunshine]

a zdarzyło się wam "wyjść z ciała" i widzieć siebie z zewnątrz, z góry?
to dopiero jazda

Ja za to miewam nocne paraliże: budzę się a się nie mogę ruszyć a potem się okazuje, że dalej spałam Najgorszemu wrogowi nie życzę

miałam podobnie. czułam, że jestem świadoma, chciałam się odwrócić i robiłam to jakby wewnątrz ciała, a nie obróciłam się ani na milimetr bardzo to dziwne i nieprzyjemne było....

Czytałam o tym artykuł- to się chyba nazywa paraliż przysenny. W nim mają źródła wszystkie opowieści o zmorach duszących, siedzących na klatce. Tam były wyjaśnione fizjologiczne podstawy tego.