Kociaro każdy popełnia jakieś błędy, u mnie w domu kiedyś też była kotka, tylko ja byłam dzieckiem i nie miałam wpływu na to co się z nią stało i też nie chcę o tym gadać. Była piękną szylkretką, tak pięknego kota nigdy w życiu nie widziałam, miała podły charakterek, z mamą 'darła koty'

Do dzisiaj mi się śni, że przychodzi do nas do domu. Mojej mamie też Kicia (bo tak miała na imię) się śni. Zawsze mam nadzieję, że to nie jest sen, ale niestety jest
Rasowe koty, owszem, są ładne, ale dla mnie jakoś te nasze dachowce to są takie.. No nie wiem, no takie koty w 100%. Nie umiem wytłumaczyć o co mi chodzi..
Chciałabym mieć kiedyś szylkretkę, ale to przez Kicię, tak jak bym chciała jej wynagrodzić, że z nami nie była zawsze.
No i mi się ryczeć chce jak o niej piszę..Zawsze chciałam mieć koty, mam jednego i jest mi mało. Borubarowi też jest mało

Wiem, że byłby szczęśliwszy z jakimś kolegą/koleżanką w domu. Mam nadzieję, że nasza sytuacja mieszkaniowa szybko będzie jasna i że będę mogła wziąć jakiegoś kota na DT. Chciałabym na DS ale jak bym wzięła na stałe, to nie mogłabym (przynajmniej na razie) mieć tymczasa..
No i rozpisałam się nie o tym, o czym chciałam
Kociaro, każdy popełnia w życiu błędy, ale ważne, żeby się na nich uczyć. Nie wiem co się stało z Twoimi kotkami, ale teraz wiesz jakie jest zagrożenie, wiesz "co i jak" i na pewno jak będziesz mieć kota(koty) to będą mieć u Ciebie najlepszy na świecie domek

Ja sama staram się dużo czytać na temat kotów a i tak robię jakieś głupie błędy
ostatnio jak Borubar się pogryzł ale staram się jak mogę, żeby się poprawić

No.. To się rozpisałam
