Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 12, 2011 14:15 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

przyszłam się tu trochę odstresować - a tu alergia na tapecie...
moja seniorka Inka jest "alergiczką niewiadomonaco"
okresowo się rozdrapuje w okolicach głowy i szyi - właśnie jest w fazie drapania...
najpierw się drapie bo ją swędzi, potem ją swędzi bo się drapie więc drapie się coraz bardziej i po kilku dniach prezentuje rany typu "noc żywych trupów" :roll:
przez wiele lat próbowałam dociec co jest przyczyną np pchły czy alergia pokarmowa - nie pomogły żadne diety eliminacyjne.
Po wielu różnych badaniach i kuracjach wet stwierdził że to jest najprawdopodobniej na tle psychicznym...
pomaga jedynie antybiotyk+steryd przez czas potrzebny do zagojenia skóry (tydzień, dwa) i potem jest przez 2-3 miesiące spokój, czasem dłużej - nie ma tu żadnej reguły.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 12, 2011 15:46 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

pozytywka pisze:Apolinary jest prawdziwy, czy pluszowy? :)


tak wyglada prawdziwy luzak ;)
Obrazek

kocurex

 
Posty: 113
Od: Pt paź 03, 2008 7:59

Post » Czw maja 12, 2011 16:38 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

słodki luzak :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw maja 12, 2011 19:47 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

Apolinary jest boski :)

Sluchajcie, nie wiem, czy ja sie zasugerowalam, czy co? Emma od wczoraj je karmę na króliku, a dzisiaj nie widziałam, żeby sie drapala 8O to chyba za szybko?
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 12, 2011 22:48 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

Czuje się opuszczona :(
Mela trzy dni temu wyprowadziła się z naszego łóżka :( wczoraj Mania dołączyła do niej :x
Za ciepło im, czy co?
Przytulić się nie dają, ciagle polują na owady i biegają. Zlapane dają się miziac 14 sekund, takie są zajęte.
Dziwnym sposobem najmiziastszym kotem jest niedotykalska Emma, zadowolona, ze miejsce obok nas jest wolne.

Dużo kocich spraw maja, psiakostka :evil:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 13, 2011 7:48 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

A wiesz, że moje też nie śpią teraz na łóżku? 8O
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt maja 13, 2011 7:57 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

Conchita pisze:Sluchajcie, nie wiem, czy ja sie zasugerowalam, czy co? Emma od wczoraj je karmę na króliku, a dzisiaj nie widziałam, żeby sie drapala 8O to chyba za szybko?

jeśli to alergia pokarmowa i alergen przestał być spożywany a skóra nie jest zakażona to taka poprawa jest jak najbardziej możliwa :ok:


Conchita pisze:Czuje się opuszczona :(
Mela trzy dni temu wyprowadziła się z naszego łóżka :( wczoraj Mania dołączyła do niej :x
Za ciepło im, czy co?
Przytulić się nie dają, ciagle polują na owady i biegają. Zlapane dają się miziac 14 sekund, takie są zajęte.
Dziwnym sposobem najmiziastszym kotem jest niedotykalska Emma, zadowolona, ze miejsce obok nas jest wolne.

Dużo kocich spraw maja, psiakostka :evil:

na pewno wrócą :wink:
może tak zareagowały na pierwsze upały?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 13, 2011 8:07 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

Apolinary - wymiata :D


U mnie to samo - za gorąco i za dużo owadów - nie ma co marnować czasu na Dużych :?

Nie wiem, czy to tak szybko idzie z ty odczuleniem, ale może; u nas - w drugą stronę - wystarczyło jednorazowe pożarcie karmy Lokiego i już mamy wydrapaną ranę na pyszczku :(

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 13, 2011 8:32 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

Pocieszacie mnie z tym, ze kiedyś wrócą do łóżka ;) mojej słodkiej pyzuni-Mani mi brakuje :) rano co prawda przychodzi i wlazi na kilka minut pod koldre, mizia sie i mruczy, ale zaraz znowu gdzieś leci. Melise mi przynosi rano TZ na chwile :)

Pozytywko, czyli w ten sposob macie już na 100 proc. potwierdzone, ze malutka Caillou ma alergie? I co, już musi zostać na jednych chrupkach, czy będziecie ostrożnie rozszerzać menu?

U nas małe koty nadal dostają wieczorem Applawsa, poza tym tez jedzą hipoalergiczna. Nie ma wyjścia, karma stoi wystawiona, bo babcia Emma jest przyzwyczajona do podjadania. I tak już trzeba jej było zabrać mokra kolacje, wiec nie będę jej dodatkowo stresowac, wydzielajac suche. Jak ustale na pewno, ze to kurczak, to spróbuje jej potem wprowadzić indyka albo coś, ale na razie mamy nie kombinować i obserwować, czy sie goi.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 13, 2011 8:40 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

no od kiedy je hypoalergiczna jest lepiej
czasem nie zdążę schować miski Lokiego i coś mu tam podskubie, ostatnio chyba dzieici nie dopilnowały i musiała zjeść całkiem sporo, bo bobki zmieniły berwę z żółtej na brązową - a zaraz potem zaczęła się drapać i wczoraj odkryłam całkiem sporą rankę na pyszczku, pod uchem

Planuję dawać jej RC Hypoalergenic przez 3 miesiące, a potem ostrożnie wprowadzić z powrotem mięsko; dla mnie najważniejsze jest, żeby się nóżka zagoiła, bo niechcę jej robić sterylki, póki ona się ciągle tam wylizuje i wyskubuje

Chcę się skonsultować z jeszcze jedna wetką na temat tej karmy i alergii, bo RC Hypoallergenic zawiera hydrolizowane białka kurczaka - to niby jak ma być antyalergiczna?
Już głupieję od tematu alergii :?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 13, 2011 8:49 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

No własnie, ja to pisałam, ale nie wiem już w którym wątku...
Ta dermatolog-wet polecala nam karmę z tylko jednym rodzajem białka i żeby nie był to kurczak. Poleciła Trovet i Specific, ale ten mi sie nie podobał, bo ma za dużo zbóż (a zwłaszcza kukurydzy, po której Mania ma brzydkie kupy).
Po wieczorze spedzonym na czytaniu składów karm wahalam sie miedzy 1st Choice z kaczka a Trovetem z krolikiem. Jest tez z jagniecina, ale mówiła, żeby dać karmę z bialkiem, jakie Emma jadła rzadko. jagniecina sie nie kwalifikowala, bo jest w Acanie, która Emma jadła codziennie.
Stanęło na Trovecie, który polecala mi również znajoma z pracy. Ma cztery MCO, z czego 2 są alergiczkami.
No i po 2 tyg mam zadzwonić do p. Dermatolog i zdać sprawozdanie. Przez 6 tyg. Emma nie może jeść absolutnie nic innego.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 13, 2011 8:55 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

Nie chcę na razie zmieniać karmy, bo jak zaczęła ją jeść to była ewidentna poprawa; ale ten Trovet już sobie zanotowałam, żeby go wypóbować później
Chcę jeszcze się skonsultować, bo ta nóżka wygląda tragicznie, jakby odczyny alergiczne z całego ciałka przepełzły w jedno tylko miejsce :?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 13, 2011 9:03 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

A może maśc ze sterydem by pomogła?
Sterydy to niby samo zło, ale przy alergiach czasem są niezastapione (wiem to po młodym).
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 13, 2011 9:22 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

wpadłam na taki wywód nt alergii pokarmowej i alergenów.
pomijając namawianie do karm konkretnej firmy - może coś w tym jest że kot uczulony "na kurczaka" może jeść niektóre karmy z zawartością kurczaka pod warunkiem że w tym kurczaku nie występuje uczulający alergen.

Temat: Dobra karma bez kurczaka

forza10 pisze:Witam ponownie.
Zgodnie z tym co obiecałem, postaram się przedstawić sprawę alergii z punktu widzenia weterynarii dietetycznej (czy też dietetyki weterynaryjnej :) )
Otóż - nie ma uczuleń na kurczaka, cielaka, świniaka, rybę czy na inny rodzaj mięsa. To nie mięso jako takie uczula.
Alergeny działają na znacznie niższym poziomie i najczęściej są to różne substancje chemiczne zawarte w różnym pożywieniu, powietrzu, wodzie itp.
To, że kot (pies) uczulony jest na kurczaka, oznacza tak naprawdę, że w mięsie kurczaka, który był użyty do produkcji karmy, zawarte były właśnie jakieś konkretne alergeny. A skąd się tam wzięły? Z tego, czym ten kurczak był karmiony. Dzisiejsza hodowla przemysłowa nie może sobie pozwolić na to, by czekać na gotowy produkt finalny rok (w przypadku kurczaka) czy nawet kilka lat (świnia, krowa). Podaje się zatem całą masę chemii aby zwiększyć zapotrzebowanie energetyczne, zwiększyć skuteczność metabolizmu, chronić przed chorobami itd. Pozostałości tych właśnie substancji w mięsie "wyrobu gotowego" w znakomitej większości stanowią właśnie alergeny. Pozostałości antybiotyków, sterydów oraz przeróżnych innych medykamentów są właśnie tym, na co reagują układy naszych podopiecznych. W pierwszej kolejności układ pokarmowy i immunologiczny a następnie również okrywowy (skóra, sierść, przydatki)i wszystkie pozostałe.
Oczywiście - czym innym karmi się kurczaki a czym innym krowy czy pangi (to takie bardzo popularne ostatnio ryby) - stąd różne "mięsa", na które uczulone są nasze ulubione zwierzaki.
Jak jednak wspomniałem - to nie kurczak, ale sterydy, którymi hodowca go nakarmił (żeby szybciej urósł) oraz antybiotyki, które mu podał (żeby był zdrowy) są tym, co u naszych kotów i psów wywołuje reakcje alergiczne.
Rozwiązanie jest proste. Ale niestety - drogie. Nie stosować mięsa z farm intensywnych.
I to właśnie robi na przykład Forza10.
Stosowane przez nas ryby, to nie pangi ani inne karpie czy pstrągi (hodowane w stawach i tuczone przeróżnymi mączkami) tylko ryby z połowów oceanicznych.
Kontrolowanych według norweskich norm dokładnie określających warunki jakie musi spełnić odłowiona partia ryb, aby można było ją uznać za połów ekologicznie czysty.
Stosowane przez nas mięso kurczaka i jagnięcina, to mięso ze zwierząt hodowanych według założeń hodowli organicznych (takie hodowle są atestowane i wciąż kontrolowane). Nigdy nie miały kontaktu z żadną chemią a ich rzeź odbywa się zawsze z zachowaniem zasad humanitarnego uboju (co również jest na bieżąco kontrolowane)
Stosowane przez nas mięso z dziczyzny, to mięso z kontrolowanych odłowów z wolno żyjących zwierząt, których pogłowie musi być regulowane, aby zapobiec osłabieniu stad przez nadmierną liczebność.
Oczywiście - mięso to nie wszystko. Bardzo częstym alergenem jest gluten pszeniczny. I tu znów ta sama historia - to nie pszenica jako taka, a zawarty w niej gluten (i to nie każdej formacji) jest przyczyną problemów naszych i naszych zwierząt.
Absurdalnie być może, ale najlepszym (pod względem alergenicznym) źródłem węglowodanów jest kukurydza i ziemniaki. Obróbka ziemniaków do postaci przyswajalnej przez psy (a tym bardziej przez koty) jest jednak bardzo droga, dlatego większość firm (nie wszystkie się do tego przyznają) stosuje kukurydzę jako źródło węglowodanów.
I znów - nasze karmy zawierają kukurydzę z upraw organicznych. Nigdy nie są w jej uprawie stosowane żadne (poza naturalnymi) nawozy ani detergenty zwalczające szkodniki i chwasty.
Dzięki temu możemy z pełną odpowiedzialnością mówić, że nasze karmy nie są źródłem problemów alergicznych. Ich stosowanie w dość krótkim czasie prowadzi do detoksykacji organizmu i szybkiego powrotu do dobrej kondycji.
Co bardzo ważne - osiągamy ten efekt metodami niefarmakologicznymi - nie powodujemy przeciążenia organów wspomagających trawienie ani nie powodujemy wyjałowienia układu trawiennego (które to efekty uboczne uzyskuje się stosując farmakologiczne karmy weterynaryjne i leki celowe).
Przepraszam za znów przydługi wykład i proszę o pytania, jeśli coś pominąłem.
Muszę już kończyć, bo moja Ciapa co chwilę przychodzi i ociera mi się o nogi. Pewnie chce jeść :)
Dobranoc
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 13, 2011 9:33 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - zdjęcia str. 28

wszystko fajnie, tylko Caillou jadła głównie wołowinkę i trochę TOTWa
każda karma gotowa może uczulić, bo nigdy nie mamy pewności co w niej jest, choćby się producent zaklinał na wszystkie świętości że jego ryby, krowy, kurczaki, jagnięta, strusie, konie, króliki są zdrowe i pasa się na łące, zanim zostaną zjedzone przez koty :roll:
BARF wydaje mi się najsensowniejszy, jak już się ustali, którego mięsa nie podawać

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości