Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

Ano piękna jest

A ja znikam tymczasem. Do zobaczenia wieczorem

A wracając jeszcze do szczepienia na grzybicę...
Biocan M, zastosowanie:

Do zapobiegania i leczenia grzybicy skóry u psów i kotów spowodowanych przez Microsporum canis. Zwierzęta powinny być szczepione w wieku od 12 tygodni. Szczepić dwukrotnie w odstępie 14 -- 21 dni. Odporność zwierzęta uzyskują miesiąc po drugim szczepieniu i utrzymuje się ona przez 1 rok. Pierwszą dawkę szczepionki podać w lewą część ciała zwierzęcia; drugą dawkę -- w część prawą. Drugą dawkę szczepionki podać po 14 -- 21 dniach od pierwszego szczepienia. Stosowanie lecznicze (jeśli zajdzie taka konieczność): trzecie szczepienie wykonać 18 -- 24 dni po podaniu drugiej dawki.

Pogrubiłam fragment, bo weterynarz powiedział mojej Mamie, że warto, żeby zaszczepiła swoje kotki (te dwa słodkie rudzielce) przed świętami, żeby nie zaraziły się od Cookiego. Natomiast z informacji na stronie producenta wynika, że odporność uzyskuje się dopiero miesiąc po drugim szczepieniu. No i o co tu chodzi?

I rzeczywiście, Biocan M działa tylko na Microsporum canis. Jutro skonsultuję z wetem, czy podać Cookiemu, czy nie ma sensu. Może już pierwszą dawkę dostałby jutro, a drugą za 10 dni...
Shalom, Frejka miała powtarzaną szczepionke, czy tylko raz dostała?

Weihaiwej pisze:To Bajka
Jeszcze nie wiem, czy będzie bohaterką jednego dnia, czy jednego tygodnia...

Bajeczka, śliczna koteczka, akurat do Bisou pasuje

:D:D

No i jak Bajka po sterylce?? Czekam na info. o Bombi, u mnie

zaraz. jak wasze doczytam.

sliver_87 pisze:
Weihaiwej pisze:To Bajka
Jeszcze nie wiem, czy będzie bohaterką jednego dnia, czy jednego tygodnia...

Bajeczka, śliczna koteczka, akurat do Bisou pasuje :D:D

No i jak Bajka po sterylce?? Czekam na info. o Bombi, u mnie zaraz. jak wasze doczytam.

Już po sterylce. Kicia mruczy non-stop, pieszczoch z niej ogromny. Zaskakująca jest ta jej wiara w człowieka Bardzo szybko odzyskała przytomność po sterylce, a pani doktor była nią zauroczona. I mówiła, że rzadko zdarza się, żeby jakikolwiek kot mruczał po operacji. A ona włącza traktor jak tylko się ją dotknie. Ma, na oko pani wet, 2-3 lata.

Bajka jest bajeczna! Ma niesamowite bursztynowe oczy, wielkie i ufne. Jest grafitowa (jakby... ciemnodymna) i puchata. Piękna!
A, wetka dziwiła się jeszcze, że ona pochodzi z piwnicy, taka tłuściutka jest

Dziś wieczorem znikają kocice mojego brata, to od jutra rządzi Bajka. Już od dziś rządzi łazienką

koty potrafię mrucząc nawet umierając, one się w ten sposób relaksują, uspokajają. Nawet jak je coś bardzo boli, to potrafią mruczeć

Miss pisze:koty potrafię mrucząc nawet umierając, one się w ten sposób relaksują, uspokajają. Nawet jak je coś bardzo boli, to potrafią mruczeć

Odkąd się tego dowiedziałam, to już nic nie wiem, bo kiedyś właśnie wydawało mi się (i chyba taki jest pogląd powszechny), że kot mruczy, jak jest zadowolony a ta wiedza mnie nie uspokoiła. Teraz patrzę, czy ma apetyt i czy się myje :oops:

tak. tez słyszałam, że koty jak mruczą to albo z przyjemności, że im dobrze, albo dodają sobie tym odwagi (dokładnie takie stwierdzenie!)

Moj Stefan jak się źle czuł po narkozie, to nie odstępował mnie na krok, ale autentycznie. Nie dawał mi się ruszyć z miejsca. Jak chciałam iść choćby do ubikacji to był wielki krzyk. Przytulał się całym tym zmarniałym ciałkiem i wsuwał mi łapkę w zwiniętą dłoń. Wtedy wiedziałam, że naprawdę źle się czuję skoro tak bardzo potrzebuje mojej obecności i opieki. Bidulek mój ukochany.

Miss, dokładnie tak samo zachowuje się moja suczka Iru. Jak źle się czuje, nie odstępuje mnie na krok, śpi ze mną w łóżku, przytula się i patrzy tak rozdzierająco.
Z kotami nie miałam jeszcze takich przejść. Jej mruczenie pewnie rzeczywiście ma uspokoić ją samą i rozładować napięcie - skoro mruczy w takich nieprzyjemnych sytuacjach, kiedy na pewno się boi.
He he, może Cookie, zasypiając na mojej głowie, mruczy, żeby rozładować moje napięcie? :roll:

Frejka miała powtarzane to szczepienie dwa tygodnie później, wystarczyło. I mi wetk mówiła że ta szczepionka jako profilaktyka w zasadzie nie działa, jak kot będzie mial osłabioną odporność to grzyb się uaktywni i tak. Bo mówiła mi że te, nie wiem jak to nazwać, ale te jakby zarodki grzyba mają koty na sobie cały czas, pytanie tylko kiedy się ukatywni jeśli w ogóle. Najczęściej dzieje się to przy osłabieniu odporności. Widzisz, Konanek z nią spał, jadł, mył się, wspólna kuweta a nic nie załapał. No i nie wydaje mi się, żeby nawet jeśli, to ta szczepionka zdążyła uodpornić te małe kociaki przed spotkaniem. Może je chyba nawet osłabić. W końcu zapodajemy kotu jakiegoś małego wroga. Ale to takie moje zdroworozsądkowe myslenie :wink:

shalom pisze: No i nie wydaje mi się, żeby nawet jeśli, to ta szczepionka zdążyła uodpornić te małe kociaki przed spotkaniem. Może je chyba nawet osłabić. W końcu zapodajemy kotu jakiegoś małego wroga. Ale to takie moje zdroworozsądkowe myslenie

Zdecydowanie się z Tobą zgadzam

Coś na temat odpowiedniego karmienia kota :wink:

http://www.koty.pl/galerie/humor/go:37/art2.html

Weihaiwej pisze:Miss, dokładnie tak samo zachowuje się moja suczka Iru. Jak źle się czuje, nie odstępuje mnie na krok, śpi ze mną w łóżku, przytula się i patrzy tak rozdzierająco.
Z kotami nie miałam jeszcze takich przejść. Jej mruczenie pewnie rzeczywiście ma uspokoić ją samą i rozładować napięcie - skoro mruczy w takich nieprzyjemnych sytuacjach, kiedy na pewno się boi.
He he, może Cookie, zasypiając na mojej głowie, mruczy, żeby rozładować moje napięcie?

na pewno Cookie chce rozładować napięcie mózgu, żeby się zrelaksował, odprężył i piękne kocie sny przyniósł

A jak koteczki? uszka lepsze?

polubiłam kocią kołyskę na fb :mrgreen:

Aaa, Całusek i Ciacho mają nowych, małych gości z Legnicy

Foootki będą?

Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

Kto przegląda forum