Tillibulkowy harem 3 - proszę o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 08, 2010 22:56 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Mój Tż też myślałam ,że nie przeżyje 4 kota(Kaśki),a tu proszę jest już piąty...

miniboni17

 
Posty: 542
Od: Pon cze 22, 2009 20:41
Lokalizacja: Radzymin

Post » Pt lip 09, 2010 6:53 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Hej słoneczka! Buziaki dla Freyki! :1luvu:
Mój jest przygotowany na czwartego..Psychicznie. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lip 09, 2010 8:01 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

margaretka2002 pisze:Czesc czesc. :)

Gdzie foty? :ryk: :ryk: :ryk:


nie mam photoshopa
:ryk: :ryk:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 8:02 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Rakea pisze:
tillibulek pisze:ale nie stac nas na 4 kota, zreszta TŻ by tego nie przezyl...

módl się o awans/lepszą pensję dla TŻ - reszta (znaczy kotki) przyjdzie sama :wink: :ryk:


TŻ pensje ma dobra, tylko cierpliwosc do kotow ograniczoną :wink: :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 8:05 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

kalair pisze:Hej słoneczka! Buziaki dla Freyki! :1luvu:
Mój jest przygotowany na czwartego..Psychicznie. :mrgreen:


fajnie masz, Kalerciu :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 8:07 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

No wiesz..ma się tą siłę prebicia! :mrgreen: :lol:
A serio, pewnie nieprędko, ale na pewno kiedyś to czwarte czterołapne będzie! :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lip 09, 2010 8:23 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

u nas nie ma szans - ale ostatnio doszlam do wniosku, ze jak brac, to doroslego kota, mniej zniszczen w domu (chociaz my nigdy nie mielismy takich calkiem maleńtasków) :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 10:24 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Cześć Tillku :lol:
Jestem jak najbardziej za dorosłymi kotami, zawsze byłam, a tu taka czarna wariatka mi się trafiła :lol: Cudnie się obserwuje, jak toto szaleje, ale nie mam nic przeciwko, żeby już z tego wyrosła :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 10:59 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

OKI, Delicja miala wielkie szczescie,ze trafil jej sie taki super Dom, ile kotow jeszcze zalega u p.D.... az strach myslec.... :strach: :strach: :strach:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 11:02 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Echhh, wlazłam na nią w poniedziałek u weta... podobno zaczęła już sterylizować stopniowo wszystkie koty :roll: Tyle dobrze.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 11:09 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Dziewczyny, przepraszam, ze teraz mniej pisze na Waszych watkach, siedze zagrzebana w ogloszeniach. :oops:

Jesli chodzi o BARF :mrgreen: to kicie go rowno olewają :roll: :roll: :roll: Wczoraj kupilismy łososia, to Freyka malo nie zjadla go razem z moimi palcami, natomiast Zorka i Ruby najpierw sie napalily, bo widzialy, ze mala uskutecznia szamanko, a jak dotarlo do ich móżdzków, ze to rybka, to odeszly zdegustowane. Freya zjadlaby caly duzy pasek ryby, gdyby nie fakt, ze pancia chciala ja zachecic do BARFowania i wrzucila rybe do BARFa - w wyniku czego zarowno ryba, jak i BARF zostaly przez wszystkie tsy koty poslane do diabla. :twisted: :evil: :roll:

To tyle jesli chodzi o postępy ;)

Wczorajsze wymieszanie mieszanki z zoltkiem tez nie pomoglo na poziom smakowitosci :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 11:10 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

OKI pisze:Echhh, wlazłam na nią w poniedziałek u weta... podobno zaczęła już sterylizować stopniowo wszystkie koty :roll: Tyle dobrze.


wow, tego sie nie spodziewalam :D :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 11:11 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

Tillku, stopniowo zacznij. Ja wiem, że Ci się spieszy, ze względu na Rubkę, ale tak na raz, to mało który kot się przestawi.
Może spróbuj najpierw samo mięcho z cytrynianem podawać?
I jeśli dostają jeszcze normalne posiłki poza barfem, to ogranicz porcje :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2010 11:16 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

OKI pisze:Tillku, stopniowo zacznij. Ja wiem, że Ci się spieszy, ze względu na Rubkę, ale tak na raz, to mało który kot się przestawi.
Może spróbuj najpierw samo mięcho z cytrynianem podawać?
I jeśli dostają jeszcze normalne posiłki poza barfem, to ogranicz porcje :wink:


no wlasnie, OKI, chcialaby, zeby zaczela sie juz Rubka kurowac, a tu BARF nie cieszy sie zadnym zainteresowaniem - poza tym one nigdy nie jadly mielonego, a tam troche tego mielonego jest, wiec dla nich to jest ciapka...

jeszcze TŻ podkarmia je suchy, co mu juz zabronilam, ale teraz jest na zwolnieniu, wiec nie wytrzymuje jak koteczki blagalnym piskiem konającego z glodu kota (zwlaszcza Zorka) prosza o jedzenie :roll:

mysle, ze musze rzeczywiscie dawac im mniej mieszanki, a dodac do niej mieso, ktore lubią (oby tylko je zjadly!!) - tak sprobuje...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 09, 2010 11:23 Re: Tillibulkowy harem - cz. III - kryształy w moczu

tillibulek pisze:
OKI pisze:Tillku, stopniowo zacznij. Ja wiem, że Ci się spieszy, ze względu na Rubkę, ale tak na raz, to mało który kot się przestawi.
Może spróbuj najpierw samo mięcho z cytrynianem podawać?
I jeśli dostają jeszcze normalne posiłki poza barfem, to ogranicz porcje :wink:


no wlasnie, OKI, chcialaby, zeby zaczela sie juz Rubka kurowac, a tu BARF nie cieszy sie zadnym zainteresowaniem - poza tym one nigdy nie jadly mielonego, a tam troche tego mielonego jest, wiec dla nich to jest ciapka...

jeszcze TŻ podkarmia je suchy, co mu juz zabronilam, ale teraz jest na zwolnieniu, wiec nie wytrzymuje jak koteczki blagalnym piskiem konającego z glodu kota (zwlaszcza Zorka) prosza o jedzenie :roll:

mysle, ze musze rzeczywiscie dawac im mniej mieszanki, a dodac do niej mieso, ktore lubią (oby tylko je zjadly!!) - tak sprobuje...

I nie dodawaj na początku wszystkich suplementów, tylko cytrynian wapnia i ew. easy-barf. I też może nie od razu całą ilość. Odpuść na razie żółtko, olej itd. Moje wolą żółtko osobno, niż w mieszance, a mielone na początku też im nie wchodziło. Za to ostatnio olej zaczął znów wchodzić :roll: Muszą się przyzwyczaić i przekonać, że to jadalne jest :wink:
A TŻtowi powiedz, że jak będzie dokarmiał, to mu osobistego kota sprawisz :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 1153 gości