Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 08, 2010 0:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

O matko!!! Włączyli mi ciepełko!!!!! Hura!!!!!! :D :ok:
Ostatni tydzień z uporem zdejmowałam koty z parapetów, bo może im zadki podwiewa, bo na zimnym siedzą.
Zastanawiałam się, które pierwsze dostanie gila? :roll:
Dziewczyny, macie jakiś patent na jakiś poddoopnik na parapet?
Ale taki, żeby miał tendencje leżenia na miejscu dla niego przeznaczonym, a nie pod?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 08, 2010 8:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, jak masz otwieralne okna przy tym parapecie (bo ja mam np. witrynę :evil: ) to nie ma problemu.
Doszywasz do podpupnika troczki, otwierasz okno, troczki wystawiasz na zewnątrz, zamykasz okno i się trzyma :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 08, 2010 16:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Hm..... Gosiu, ja nie wiem co to ta "witryna" w oknie. :oops:
Mam normalne plastikowe. Otwierają się do wewnątrz. Zresztą to jak się otwierają jest bez znaczenia, bo ja je tylko rozszczelniam. Otwierane są tylko do mycia, a wtedy to podzadnik z parapetu zdjąć muszę.
Troczki przy szalejącym Miodziu, to chyba za słabe zabezpieczenie. :roll:
Myślałam o kawałku wykładziny, żeby go przylepić na taśmę dwustronną.
Jak Miodkowe tornado przejdzie, to się nie przesunie i chyba na miejscu zostanie. :roll:
Chyba! :roll:

Teraz sobie pozwolę zacytować samą siebie, bo jestem wygodna. :twisted:
Czasem. :wink:

selene00 pisze:Cioteczki!! Wasze kciuki pomagają!!
Łapka jeszcze nie jest zrośnięta, ale się zrasta!!
Najpierw byłyśmy w Sowie, gdzie MiMi została obfocona.
Prześwietlenie wykazało, że szczęka już jest zrośnięta i drut należy wyjmować!
/ale krzyczę! 8O , same wykrzykniki mi pod palce się pchają :wink: /
Pani doktor powiedziała, że jeszcze tydzień gipsu, potem ze dwa tygodnie miękkiego usztywnienia i kolejne prześwietlenie trzeba zrobić.
Capnęłam zdjęcia /szt. 4/ i dawaj do Tesco.
Ania Zmienniczka objerzała fotki, oczyściła łapkę z futerka, które samo wyłazi, zmieniła gips na świeży.
MiMisia ma teraz kubraczek w kolorze malinowym.
Mnie się bardzo podoba. :wink:
Jutro umówione jesteśmy rano na oddrutowywanie żuchwy.
Przy okazji Episię ciachnę. Przynajmniej obie będą równie zakręcone. :roll:
W nocy pewnie nie pośpię, bo te dwa małe kałmuki drugą kolację muszą dostać dziś wcześniej, a trzeciej nie dam. :twisted:
Bidule na głodniaka, a one jeść kochają!
MiMi miała dziś ciężki dzień. Za dużo wrażeń! Dwóch wetów jednego dnia, to pikuś, ale siedzenie u mnie w robocie wiele godzin, to traumatyczne doświadczenie.
Dla mnie zresztą też. :roll:
Jak na złość, drzwi się dziś u mnie ciągle otwierały.
Było ok, jak trzymałam MiMisię w miejscu bezpiecznym tj. przy piersi. :wink:
Jak ją puściłam, przepadła!!! Cały parter budynku na czworakach przeszukałam!!! :oops:
Niby wiedziałam, że ode mnie z pokoju nie wyszła, ale skoro przejrzałam wszytkie kąty i nie znalazłam, to przychodziły mi do głowy opcje różne, niekoniecznie logiczne.
Byłam bliska płaczu i wylewu.
Kto żyw szukał mojej zguby! :oops:
Wreszcie wpadłam na pomysł, że w jedno miejsce nie zajrzałam, bo się tam zajrzeć nie da!!
Odsunęłam biurko, wpełzłam za nie i JEST!!!!
MiMisia znalazła sobie spokojny kącik wewnątrz cokołu mojego biurka!
Co za ulga!!!!! Mimo że owej doświadczyłam, to jeszcze mi się ręce i nawet nogi trzęsą. :oops:

MiMi bidulka nic u mnie w pracy nawet jeść nie chciała, tak jej się tam nie podobało.
Mnie też się nie podoba, ale jem. Fakt, że się dławię.
Przed chwilą wróciłyśmy do domku. MiMisia zaliczyła kuwetkę, bo wszystko jej się chciało. Zaraz później zjadła zaległy obiadek i zapadła w sen.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 08, 2010 17:59 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, witryna to takie okno, które się nijak nie otwiera, jest na stałe, posiadam takowe i jestem tym faktem zachwycona :evil:
Więcej napiszę w wątku Mimi :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 08, 2010 19:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Aaaaaaaaaaaaaaa...... teraz kumam. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 09, 2010 17:18 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Inne koty to sobie strzelą gluta na okno i wytrą nochale firanką. :ryk:

Jesteśmy w domu. Obie dziewczynki po zabiegach. :ok:
Z tego co widzę ich samopoczucie nijak się ma do traumy jaką przeżyłam w wypadku Silence.
Zakręcone, ale próbują być żwawe. :wink:
Pani doktor uznała, że szkoda poddawać MiMi kolejnej narkozie i poza drutem wyjęła jej coś jeszcze. :ok:
MiMi zaliczyła dziś zarówno chirurgię szczękową jak i ginekologię. :wink:

Jak wyszły z transporterka, podreptały do kuchni, usiadły przy michach, a tu lipa!!! 8O
Nic nie dałam! Twarda byłam. :twisted:
Może ciuteńkę dam jedzonka o północy, ale nie wcześniej.
Teraz wybaczcie, ale ta mała, nie moja dziewczynka czeka by ją utulić.


Wybaczcie że idę na łatwiznę, ale obowiązki wzywają. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 09, 2010 22:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Rekonwalescentki

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 10, 2010 10:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Odliczanie chyba się zaczęło? Stadko Ci się zmniejszy, aby nowa bieda znalazła ciepełko w Twoim sercu Selene :1luvu:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 10, 2010 13:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

ee tam, rekonwalescentki, wypasione kotki to są :1luvu:

jakis domek się szykuje dla Mimi?
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Pt wrz 10, 2010 22:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ano, jutro wieczorem MiMi się przeprowadza.
Jakoś mnie to nie cieszy.
Domek szykuje jej się fantastyczny i tylko z tego powodu nie ronię /jeszcze!/ krokodylich łez.

Wypasiona jest Episia. Ona jest wręcz spasiona!
No, a jak tu jej nie dać jeść, jak daję MiMi??
A Episia zawsze może, i jakoś żarcie nie natrafia na opór w jej trzewiach. 8O
Ania CC nie mogła się wczoraj do niej dobrać, przez pokłady tłuszczu godne morskiego słonia.
Ja taką pulchniutką Episię uwielbiam, ale dla jej zdrowia spróbuję ją trochę odchudzić.
MiMi pójdzie do siebie, a u mnie szlaban na michy.
Dwa razy dziennie dam mokre i ani ciut, ciut! :twisted:
Obym wytrwała w tym postanowieniu!!! :?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 10:27 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Dwa razy dziennie dam mokre i ani ciut, ciut! :twisted:


Tak jakoś ciężko mi w to uwierzyć :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 10:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:
selene00 pisze:Dwa razy dziennie dam mokre i ani ciut, ciut! :twisted:


Tak jakoś ciężko mi w to uwierzyć :mrgreen:

:ryk: Mnie też!
Zamierzam jednak pracować nad sobą!
One już dziś 2 razy mokre dostały, czyli jeszcze 3 dostaną. :roll:
Obiecuję sobie, że od jutra nie dam się molestować. Chrupy mają cały czas dostępne, więc jak ktoś głodny :wink: , może jeść.
Kika się śmieje, że nasze koty głodne są tylko przed zabiegami.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 20:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Pożegnanie z MiMi

Gramy w łapki.

ObrazekObrazekObrazek

Całujemy łapki.

Obrazek

Kochamy MiMi.

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Pojechała.
Jej Duże są urocze!
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie kochana.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 11, 2010 22:22 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Ja taką pulchniutką Episię uwielbiam, ale dla jej zdrowia spróbuję ją trochę odchudzić.
MiMi pójdzie do siebie, a u mnie szlaban na michy.
Dwa razy dziennie dam mokre i ani ciut, ciut! :twisted:
Obym wytrwała w tym postanowieniu!!! :?

Iwonko, ja też już jestem przerażona Nikunią :( tłuszczyk tłuszczykiem, ale ja ją spasłam :? A wcale dużo nie je...
Też robię szlaban na michę (dla siebie też :mrgreen: i wcale nie dla towarzystwa ;) ).

Trzymam kciuki, za szybkie otrząśnięcie się po przeprowadzce MiMi :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob wrz 11, 2010 22:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

O Episi nie mogę powiedzieć, że dużo nie je. :wink:
Ona się opycha!

Wiecie myślałam, że przeprowadzka MiMi doprowadzi moje koty do rozstroju nerwowego.
Jeszcze tak nie było, że z mojego domu wyszedł jakiś kot.
Bałam się że pomyślą, iż straciłam płynność finansową i robię wyprzedaże inwentarza. :twisted:
Tymczasem, one przyjęły ten fakt spokojnie. Totalny luzik! 8O
Jakby od początku wiedziały, że MiMi jest gościem.

Widziały, że coś mi smutno i mnie pocieszały!
Episia przyszła na kolanka pomruczeć i pobarankować.
Potem na kolanka wpakował się Astuś i choć nie było mu wygodnie, bo się na nich od dawna nie mieści, to siedział i mruczał.
Kocham moje koty i coraz częściej mam dowody ich wzajemności.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 14 gości