Lilo i Nala - Nareszcie w komplecie

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Biedny Lilo choć do mła siem podzielem mjensem
Siajka

Lilo zjadł prawie wszystko z miseczki. Zastosowałam zasadę zazdrość.
Nala siedziała naprzeciwko i czekała aż miska będzie wolna, a przecież Lilo nie odda choćby okruszynki ze swojej miseczki.

Lilo, jak tfoja Duża mogła dla cię nie rozmroźnąć miąska?

No to jezd niesłychowne! Jezdem obuszona okropecznie! Jak przyjdzie do mię to ją ugryznę :evil:

I moją Dużą też ugryznę, bo ja za tobą tąsknię okropecznie, a ona nie ma czasa mi otworzyć komputra :evil:

. Ino gdziesik łazi, jeździ albo się po domciu miota. Na szczęście wczoraj nam pokrajała miąso to będzie co amciać.
Lizam cię po uszkach i po pysiu
Tfoja Książniczka Ofelja

Lilo od wczoraj stanowczo odmawia jakiegokolwiek jedzenia. Dodatkowo wczoraj miedzy 11 a 17 zwymiotował kilka razy. Mam teraz wór parnia. Koce, narzuty, ciuchy. Ech... jak nie zacznie jeść to będę z nim musiała jechać do wetów.

Weź ty nie strasz! :strach:

Nie przytruł się czymś? Jadł tylko barfa?
A zakłaczony nie jest?

Lilo, nie strasz teściowej!!!!!

Za zdrówko :ok:

Lilo , za mamusię !

Lilek zjadł maleńką odrobinkę i kilka chrupeczek. Stwierdziliśmy, że dajemy mu czas do jutra. Jak nie zaskoczy to jedziemy.

Dyktatura pisze:Lilo od wczoraj stanowczo odmawia jakiegokolwiek jedzenia. Dodatkowo wczoraj miedzy 11 a 17 zwymiotował kilka razy. Mam teraz wór parnia. Koce, narzuty, ciuchy. Ech... jak nie zacznie jeść to będę z nim musiała jechać do wetów.

u mnie to samo,
okazało się, że ma szmery w tchawicy, czerwone gardło,
pewnie się odwodnił, jedź do weta, może ma to samo,
były wymioty, zero apetytu,
niech się nie męczy