TERAZ MY - reaktywacja ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 08, 2013 13:17 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

skaskaNH pisze:
jaaana pisze:I rewizytować też wypada :mrgreen:
Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźć :roll: Mam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba? :mrgreen:


:twisted: :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 08, 2013 13:35 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

skaskaNH pisze:Wielbłądku, właśnie doczytałam tu i ówdzie, że i u Ciebie podbny problem. Biedny Żabulek. I - jak widziałam - ma podobny problem, co Maciek, tzn. praktycznie tylko jedną, w pełni wykształconą nerkę. U Maćka to wyszło w usg, prawdopodbnie jakaś wada wrodzona/genetyczna (?).

Dokładnie to samo Kasiu :(
Druga w formie szczątkowej i według pani doktor-specjalistki jej stan nie wygląda na wtórny po czymkolwiek, tylko na wadę wrodzoną. Tym bardziej to prawdopodobne, że Ropuszek już jako roczny czy półtoraroczny kot miał nerkowe parametry w górnych granicach...

Kiedy pomyślę, że mogłoby go zabraknąć, zabraknąć tych jego wielkich, okrągłych, wlepionych we mnie ślepii, tego mrukotu i ciepła co noc pod kołdrą... No way. Żaba jest wieczny. Nie ma innej opcji :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lut 08, 2013 14:43 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Dzień dobry, czy nowi są przyjmowani? :D
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt lut 08, 2013 14:48 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

skaskaNH pisze:
jaaana pisze:I rewizytować też wypada :mrgreen:
Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźć :roll: Mam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba? :mrgreen:

A nie nie, jestem prawie nieustannie (dzięki anulce :D )

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt lut 08, 2013 15:02 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

jaaana pisze:
skaskaNH pisze:
jaaana pisze:I rewizytować też wypada :mrgreen:
Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźć :roll: Mam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba? :mrgreen:

A nie nie, jestem prawie nieustannie (dzięki anulce :D )

Ale dzie?

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lut 08, 2013 19:18 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

VVu pisze:Dzień dobry, czy nowi są przyjmowani? :D


Phi, ja się nie pytałam i wlazłam na chama.
Nie wyrzucili, więc siedzę.

I tak czytam o nerkowych kotach. I wiem, że powinnam przebadać Bunga, bo miał dwa incydenty z podniesioną kreatyniną - ostatni jesienią. I się boję, że znów coś wyjdzie.
Wiem, durna jestem.... :oops:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 20:07 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

VVu pisze:Dzień dobry, czy nowi są przyjmowani? :D


VVu - wróciłeś z wygnania! :mrgreen: :piwa:
Witaj Obrazek

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 20:11 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Bungo pisze:
VVu pisze:Dzień dobry, czy nowi są przyjmowani? :D


Phi, ja się nie pytałam i wlazłam na chama.
Nie wyrzucili, więc siedzę.

I tak czytam o nerkowych kotach. I wiem, że powinnam przebadać Bunga, bo miał dwa incydenty z podniesioną kreatyniną - ostatni jesienią. I się boję, że znów coś wyjdzie.
Wiem, durna jestem.... :oops:

Bungo, ja Ci się wcale nie dziwię, człowiek ma czasem tak, że czasem wolałby nie wiedzieć. Inna sprawa, że Twoja wetka to mądra kobieta, pewnie dala Ci jakieś wytyczne, kiedy powtarzać badania i co w ogóle robić? Bo też nie można przesadzać z kłuciem biednych kotecków, to też dla nich stres.

P.s.O, właśnie, apropos kłucia: dziś Nuśka była kłuta. Mam nadzieję, że sprawa jej wygryzania i łysienia w końcu ruszy do przodu, bo juz obłędu można dostać. Na chwilę poprawa i od nowa to samo. Ale do rzeczy: u weta moje kochane, słodkie kociątko przemienia się w tygrysa. No, może w tygryska. W każdym razie bluzga jak niejaki Artur J. spod osiedlowego monopola, albo i gorzej. Aha, wetka zdecydowanie uspokoiła mnie, że to wiszące pod brzuszkiem COŚ nie jest żadną naroślą, guzem ani nic z tych rzeczy. To torebka tłuszczowa :oops: Badanie usg potwierdziło jej słowa. Czyli mamy grubaska w rodzinie :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 22:08 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Skaska, a co sie robi na wygryzanie i lysienie ???
Bo u mnie Misia sie goli na brzuszku i spodzie lapecek ...
Konsultacja w planie, ale nie zaszkodzi zapytac u doswiadczonych ...
:)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 23:35 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Jek pisze:
jaaana pisze:
skaskaNH pisze:
jaaana pisze:I rewizytować też wypada :mrgreen:
Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźć :roll: Mam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba? :mrgreen:

A nie nie, jestem prawie nieustannie (dzięki anulce :D )

Ale dzie?

Pokopać się nie chce? Płyciutko. :wink:
tu
viewtopic.php?f=1&t=147028

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt lut 08, 2013 23:44 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Chłe, chłe - zamiast kopać skorzystałam z linka. :mrgreen:

Z tym wygryzaniem i łysieniem to ciężka sprawa. Czitka np. walczy z tym u swojej Czitki. Badania - zrobione, robaki - wytępione, pchły - nieobecne. A Czitunia chodzi z łysym brzuszkiem. Czasem jej przechodzi i brzuszek lekko zarasta, a potem - a'piat od nowa. Na zestresowaną też nie wygląda....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 08, 2013 23:55 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Moje się drapią jak zapchlone burki.
Nie, nie mają nawet ćwiartki pchły. Sucho.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob lut 09, 2013 1:04 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Bungo pisze:Chłe, chłe - zamiast kopać skorzystałam z linka. :mrgreen:

Z tym wygryzaniem i łysieniem to ciężka sprawa. Czitka np. walczy z tym u swojej Czitki. Badania - zrobione, robaki - wytępione, pchły - nieobecne. A Czitunia chodzi z łysym brzuszkiem. Czasem jej przechodzi i brzuszek lekko zarasta, a potem - a'piat od nowa. Na zestresowaną też nie wygląda....


Małgosia z Wrocławia walczy z tym u swojej kotki- bardzo trudna sprawa:(
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 09, 2013 8:48 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Oj, z drapaniem i łysieniem to ciężka sprawa. Opiszę tak w skrócie nasze przejścia:
U nas były przerabiane warianty: grzybiczne/bakteryjne infekcje skóry, pasożyty skórne, zaburzenia hormonalne (tarczyca, przytarczyce), alergia. Nuśka miała robione kilkakrotnie badanie zeskrobin - nic nie wykazało. Psikałam ją kilkakrotnie Frontlinem (gdyby to pchły) - żadnego efektu.Badania krwi w kierunku tarczycy - ok. Karma Hypoallergenic -przez dłuższy czas ani lepiej, ani gorzej, a ostatnio nawet gorzej. Suplementacja omega3/omega6 (na ładniejszą sierść) też bez większych efektów. Wetka zaczęła jej podawać sterydy w zastrzykach - efekt żaden, za to bardzo podwyższone parametry wątrobowe. Od tego czasu jest na karmie Hepatic, dostaje Hepatiale Forte, mam nadzieję, że udało się wątrobę zregenerować (wyniki mają być w poniedziałek). No i w ogóle zmieniłam weta - nowa pani wetka obstawia koncepcję drapania na podłożu psychicznym, pomimo że wyjaśniłam jej, iż Nuśka jest chyba najbardziej rozpieszczanym kotem w domu, takim naszym naj, naj. Jej zdaniem stres/nerwica u kota może wynikać z bardzo wielu czynników, o których my, ludzie, nawet nie mamy bladego pojęcia, że mogą być dla kota obciążeniem emocjonalnym. A faktem jest, że Nuśka jest bardzo wrażliwą istotką, to widać po jej zachowaniu. Mamy spróbować podać amitryptyline, zobaczymy, czy będą jakieś efekty.

Jednym słowem - takie problemy dermatologiczne to straszne draństwo, samo ustalenie przyczyny jest trudne, czasochłonne, a przy okazji kosztowne. A bez znalezienia właściwej przyczyny - całe leczenie w ciemno jest bez sensu, a może być nawet szkodliwe (sterydy). Kurczę, mam nadzieję, że ta wetka ma rację i że trafiła z diagnozą. Mam do niej zaufanie, znajoma leczyła u niej kota z podobnymi problemami skórnymi - z dość dobrym efektem (nie pamiętam co prawda szczegółów, ale wiem, że udało się sytuację opanować). Bardzo bym chciała, zeby u Nusi dalo się to opanować.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 09, 2013 16:21 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Obrazek

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 44 gości