skaskaNH pisze:Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźćjaaana pisze:I rewizytować też wypadaMam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba?


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
skaskaNH pisze:Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźćjaaana pisze:I rewizytować też wypadaMam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba?
skaskaNH pisze:Wielbłądku, właśnie doczytałam tu i ówdzie, że i u Ciebie podbny problem. Biedny Żabulek. I - jak widziałam - ma podobny problem, co Maciek, tzn. praktycznie tylko jedną, w pełni wykształconą nerkę. U Maćka to wyszło w usg, prawdopodbnie jakaś wada wrodzona/genetyczna (?).
skaskaNH pisze:Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźćjaaana pisze:I rewizytować też wypadaMam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba?
jaaana pisze:skaskaNH pisze:Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźćjaaana pisze:I rewizytować też wypadaMam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba?
A nie nie, jestem prawie nieustannie (dzięki anulce)
VVu pisze:Dzień dobry, czy nowi są przyjmowani?
Bungo pisze:VVu pisze:Dzień dobry, czy nowi są przyjmowani?
Phi, ja się nie pytałam i wlazłam na chama.
Nie wyrzucili, więc siedzę.
I tak czytam o nerkowych kotach. I wiem, że powinnam przebadać Bunga, bo miał dwa incydenty z podniesioną kreatyniną - ostatni jesienią. I się boję, że znów coś wyjdzie.
Wiem, durna jestem....
Jek pisze:jaaana pisze:skaskaNH pisze:Tiaa, wcześniej pasowałoby znaleźćjaaana pisze:I rewizytować też wypadaMam nadzieję, ze odkopywac nie trzeba?
A nie nie, jestem prawie nieustannie (dzięki anulce)
Ale dzie?
Bungo pisze:Chłe, chłe - zamiast kopać skorzystałam z linka.![]()
Z tym wygryzaniem i łysieniem to ciężka sprawa. Czitka np. walczy z tym u swojej Czitki. Badania - zrobione, robaki - wytępione, pchły - nieobecne. A Czitunia chodzi z łysym brzuszkiem. Czasem jej przechodzi i brzuszek lekko zarasta, a potem - a'piat od nowa. Na zestresowaną też nie wygląda....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 44 gości