Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Zuniu, jedz, proszę

MaryLux pisze:Zuniu, jedz, proszę

Miau Ciociubabciu, po drugim kłuju dziś już lepiej jem
Zazulka

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:

Noc, koty śpią, a ja nie... Może jestem czarownicą?

A może cierpisz na bezsenność

Nieee, odsypiam w dzień
Moja nowa lokatorka już się wczoraj wprowadziła i nawet fajnie ustawiła meble (myślałam o podobnym ustawieniu). Mam zdjęcia, ale nie pokażę, żeby nie naruszać jej prywatności. Psiak też wydaje się zadowolony, a jego Pani ma w dodatku blisko do pracy.
Gdzieś schowałam poduszki, które specjalnie kupiłam na kanapę - byłam pewna, że są w piwnicy, z innymi rzeczami, których nie chciała poprzednia lokatorka. Ale wczoraj nie można ich było znaleźć, pomyślałam, że może schowałam je do szafy, żeby w piwnicy jakieś robale w nie nie wlazły. Przejrzałam szafy, niestety na poduszki nie natrafiłam. Szkoda, bo nowej lokatorce by się przydały.
Koty śpią, ja chyba też się zdrzemnę

Zacznij szukać czegoś innego. Ja zwykle szukałam obroży dla psa (nigdy nie miałam).
Aż razu pewnego… znalazłam obrożę dla psa

Tyle że nie „zastępczo”, a idąc drogą przez Puszczę Niepołomicką.
Właściciel obroży też się po chwili znalazł. Wraz ze swym Dużym.
Od tej pory nie szukam obroży…

Zunia, lizu lizu po uszku.

Dzisiaj Duża nas kotki zostawiła na okropecznie długo! Dopiero niedawno wróciła! Ale przynajmniej dała kolacyjkę, dostałam tacku z sarmną! Mrrrrr! Mniamuśna, miauczę wam!
Książniczka Ofelja

Anna2016 pisze:
MaryLux pisze:Zuniu, jedz, proszę

Miau Ciociubabciu, po drugim kłuju dziś już lepiej jem
Zazulka

Zuzia po poludniu już przestała jeść, w związku z czym nie jestem w stanie podać jej leków, które dostaje w jedzeniu. Naprawdę odechciewa mi się żyć.

Anna2016 pisze:
Anna2016 pisze:
MaryLux pisze:Zuniu, jedz, proszę

Miau Ciociubabciu, po drugim kłuju dziś już lepiej jem
Zazulka

Zuzia po poludniu już przestała jeść, w związku z czym nie jestem w stanie podać jej leków, które dostaje w jedzeniu. Naprawdę odechciewa mi się żyć.

Zuniu, martwisz babcię

Zuniu, zmartwiłam się, że nie masz apetytu. Może jest Ci niedobrze, np. z zakłaczenia? Albo coś Ci zaszkodziło? Ja zawsze porównuję zachowania kotków z ludzkimi w takich sytuacjach. W czasie migreny potrafię praktycznie nie jeść kilka dni, tylko troszkę popijać wodę, czasem pod koniec - przegryźć jednego herbatniczka.
Apetyt bywa też gorszy, kiedy kotka coś boli.

Gosiagosia pisze:

Dziękuję, Gosiu. Wzajemnie Ci tego życzę :1luvu:

Nul, tak robię. Przestałam szukać, mpze się "same" znajdą

Oczywiście, ze to złośliwość rzeczy martwych, masz rację Mir.ka! :ok:

Księżniczko, a jak to się udało, że zamiast zwykłego mięska była puszeczka?

MaryLux, moja bratowa miała kilka lat temu podobny problem ze swoją mamą. Sprowadzili ją z Witkiem z Warszawy do Łodzi, a w jej łódzkim mieszkaniu przede wszystkim zlikwidowali gaz, poza tym założyli całodobowy monitoring i mogli obserwować, co się dzieje w mieszkaniu podczas nieobecności wynajętej opiekunki, ktora doglądała starszej Pani w dzień, gdy członkowie rodziny byli w pracy.
Monitoring to chyba nie jest tania sprawa, ale bardzo pomagał. Dawał poczucie panowania nad sytuacją.

Dzien dobry! Mam wolny dzien i tyle do zalatwienia/zrobienia, ze nie wiem za co sie brac. Poki co ... siedze na miau:-)
Jolu, jeszcze miesiac.
Paulchen ma sie duzo lepiej, w sumie juz normalnie chodzi. Slodki to kotek. Mini rowniez bardzo dobrze sie czuje. Obydwoje sa na sterydach wiec nie dziwota.
Fred rozbraja i straszy/bije innych gdy ma zly humor jak zwykle. Reszta je, spi, glownie przesiaduje w ogrodku i lapie pchly.

Wolny dzień, super!

Odpocznij choć trochę, to bardzo ważne! :201461

pibon pisze:Dzien dobry! Mam wolny dzien i tyle do zalatwienia/zrobienia, ze nie wiem za co sie brac. Poki co ... siedze na miau:-)
Jolu, jeszcze miesiac.
Paulchen ma sie duzo lepiej, w sumie juz normalnie chodzi. Slodki to kotek. Mini rowniez bardzo dobrze sie czuje. Obydwoje sa na sterydach wiec nie dziwota.
Fred rozbraja i straszy/bije innych gdy ma zly humor jak zwykle. Reszta je, spi, glownie przesiaduje w ogrodku i lapie pchly.

Kocham czytac... gdy kotki czuja sie lepiej. Miod na serce....
:love:

Lucas 2014

jolabuk5 pisze:Księżniczko, a jak to się udało, że zamiast zwykłego mięska była puszeczka?

Ciocia jolabuk5. Tacki to teraz codzienmnie dostaję bo Duża mówi że muszę nabrać kociałka. Ino codzienmnie dostaję ino pół, a wczoraj to aż dwie. Duża mówi że to dlatemu cobym nie była głodmna jak jej długo nie było, bo tacku mniamorka to na pewno zeźrę, a miąsko to nie wiadomo. No oczywistne że mniamorka to zawsze będę amciała!
Książniczka Ofelja

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Kto przegląda forum