Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

I to by chyba było na tyle dzisiaj...

Wróciłam od xandry, u której poznałam m.in. piękną Królewnę Malinkę (tę z banerka w moim podpisie) i arcysympatycznego krowiaka-pseudosyjama :1luvu:

Zostałam też poczęstowana przepysznym wysokoprocentowym trunkiem, lecz niestety - ze względu na odległość, którą miałam do przebycia jako drogę powrotną - musiałam być nader rozsądna i wstrzemięźliwa :twisted:

...
Mój osobisty krowiak Gumkojad od kilku godzin wylizuje farbę ze ścian :roll:

Ciekawe, czy wymyśliła sobie, że od tego też można umrzeć :twisted:

no no wysokoprocentowe poprawiacz humoru bardzo dobrze xandro bardzo dobrze

a może jej wapna brakuje, oczywiście liżącej ścianę :mrgreen:

Rozumu jej brakuje, od samego dzieciństwa :roll:

Wielbłądzio pisze:Rozumu jej brakuje, od samego dzieciństwa

mówisz o Gumkojadzie ? :mrgreen:

Wielbłądzio pisze:
skaskaNH pisze:Kasiu, z Ciebie JEST śliczna dziewczyna. Nawet nie próbuj pisać, że jest inaczej.

Wiem

Tak tylko nas tutaj podpuszczasz, żebyśmy Ci komplementy prawiły co? :twisted:

Ładnie to tak?

A propos gumkojadów :roll:

Przedwczoraj nakryłam Siupsiupka na zabawie z bliżej niezidentyfikowanym obiektem, który okazał się być gumką :strach:

Zabrałam, schowałam. Potem patrzę stado potfforów w składzie Rózia, Misiek i Miluś przygląda się intensywnie czemuś na podłodze. Patrzę gumka, dokładnie taka sama jaką bawił się Siupsiup :strach:

Wyglądało to tak, jakby jakiś przedmiot był owinięty dwoma takimi samymi gumkami (z dwóch stron?), a gumki te zamiast schowane zostały porzucone i koty je wyciągnęły. Pytam więc TŻ, skąd się do qrwy nędzy wzięły te gumki. Nie wie :roll:

Wielbłądzio pisze:Zostałam też poczęstowana przepysznym wysokoprocentowym trunkiem

Czy to był mniodek?

genowefa pisze:
Wielbłądzio pisze:
skaskaNH pisze:Kasiu, z Ciebie JEST śliczna dziewczyna. Nawet nie próbuj pisać, że jest inaczej.

Wiem

Tak tylko nas tutaj podpuszczasz, żebyśmy Ci komplementy prawiły co? Ładnie to tak?

A propos gumkojadów Przedwczoraj nakryłam Siupsiupka na zabawie z bliżej niezidentyfikowanym obiektem, który okazał się być gumką Zabrałam, schowałam. Potem patrzę stado potfforów w składzie Rózia, Misiek i Miluś przygląda się intensywnie czemuś na podłodze. Patrzę gumka, dokładnie taka sama jaką bawił się Siupsiup Wyglądało to tak, jakby jakiś przedmiot był owinięty dwoma takimi samymi gumkami (z dwóch stron?), a gumki te zamiast schowane zostały porzucone i koty je wyciągnęły. Pytam więc TŻ, skąd się do qrwy nędzy wzięły te gumki. Nie wie

to chyba jakaś epidemia gumkowa

u mnie też: pojawiają się znikąd. co nie schowam, to kolejne Frot przynosi :roll:

podejrzewam, że z szafki nad lodówką, ale w niej też nie ma przecież takiej ilości gumek (nie zauważyłam ani jednej)...

jak dorwę, to zabieram, ale co będzie jak nie zauważę, albo mnie nie będzie w domu, a Frocisko taką weźmie i zeżre???

i po co było ją Frotka nazywać :crying:

*anika* pisze: po co było ją Frotka nazywać

A ja na to przystałam :roll:

Stara, a głupia ze mnie baba :roll:

Wielbłądzio pisze:Mój osobisty krowiak Gumkojad od kilku godzin wylizuje farbę ze ścian Ciekawe, czy wymyśliła sobie, że od tego też można umrzeć

I ja tak mam. Koty wyciągają gumki nie-wiadomo-skąd. Co zabiorę i schowam - za chwilę znowu jest. A tak się bardzo boję, szczególnie o tego idiotę Hugcia. Już raz zjadł frotkę - na szczęście po 2 dniach zwymiotował - jednak okazała się niejadalna :rudolf:

.

*anika* pisze:jak dorwę, to zabieram, ale co będzie jak nie zauważę, albo mnie nie będzie w domu, a Frocisko taką weźmie i zeżre???
i po co było ją Frotka nazywać

Hmm, może dokładnie to samo co było u nas :roll:

?

Aleba pisze:
Wielbłądzio pisze:Zostałam też poczęstowana przepysznym wysokoprocentowym trunkiem

Czy to był mniodek?

Zgadza się

Py-cho-ta

Niniejszym podsumuję:

Klub Poławiaczy i Konsumentów Gumek Różnych:

1. Honorowe przewodnictwo: Nornisia od Wielbłąda

2. Frotka od *aniki*

3. Siupsiupek & banda od genowefy

4. Hugcio od Marcelibu

5. Maciek od skaskiNH (dodatkowo: dyplomowany sznurkojad :roll:

)

Czy jeszcze ktoś...? Serdecznie zapraszamy

Czy może jeszcze któraś z Was hoduje w domu kotecka, który ma na swoim koncie konsumpcję/probę konsumpcji dowolnego gatunku :mrgreen:

gumki...?

gumkojada na szczęście nie mam.

mam gąbkojada - Sprintkę.

gąbkojad dziś przebił chyba debilizmem Chlory i Piotrusia. Niosłam świeżo zrobioną, gorącą kawę. Kot wskoczył na szafkę w przedpokoju i gdy ją mijałam - skoczył mi na szyję i uwiesił się na niej łapkami.

Efekt: poparzony kot, poparzona ja, zaświniony przedpokój.

Mój Maciek się kwalifikuje do klubu :roll:

Co prawda nie skonsumował nigdy do końca żadnej gumki, ale kilka prób już udaremniłam, m.in. kiedy podstępnie próbował mi wyciągnąć frotkę z kosmetyczki :twisted:

Ma natomiast na swoim koncie wygrzebanie ze śmieci sznurka, skonsumowanie go,a w konsekwencji przytkanie się i nabawienie niestrawności. Wisiała już nad nim groźba rozcinania przez weta, na szczęscie sznurek raczył wyjść tzw. drogą naturalną :roll:

Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ?

Kto przegląda forum