[quote="Femka"]już jestem
cały dzień w pracy miałam zagoniony
odrabiałam zaległości po wczorajszej nieobecności
wracając do domu zapaliła mi się lapmka rezerwy paliwa i coś mnie podkusiło, żeby podjechać do stacji koło mojego domu. A tam koteczka, która mieszka na tej stacji już ponad dwa lata, gruba jak beczka, za chwilę zacznie się sypać. Zawsze mnie pracownicy przekonywali, że ona jest sterylna. No właśnie dzisiaj się przekonałam.
Szybka akcja i jutro lecę na stację rano z kontenerkiem. Potem do wetki, zostawiam koteczkę i odbieram po pracy. Co z nią zrobię potem, nie mam jeszcze bladego pojęcia, ale najważniejsze, żeby nie urodziła. Prawdopodobnie do czasu zdjęcia szwów będzie u mnie w domu w klatce. Ciekawe,co na to Szczypiory, jak im przywlokę następną koleżankę.
Facet za stacji zapowiedział, że kotka po sterylce i po zdjęciu szwów ma wrócić do nich. Jemu się pewnie wydaje, że po dzikie koteczki to się kolejki ustawiają. Oczywiście, że ją tam oddam. Przecież ona tam mieszka.[/quote
Femciu
juz nie wiem ,co powiedziec
biedna kicia,ale ma szczęscie ,ze na Ciebie trafila
