Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2007 11:36

bettysolo - do wyłożenia przenoski idealne są podkłady dla niemowląt lub leżących chorych (Seni). Nawet jak kot się zsiusia to szybko to wsiąka a wierzch podkładki pozostaje suchy. Kot nie jest mokry i nie wyziębnie.

Polecam każdemu kogo kot ma "wypadki" w podróży. :) Jeden ruch i brudna podkładka wędruje do kosza a sucha do przenoski.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 17, 2007 12:11

a takie podkładki kupuje się na sztuki :?:
jeśli tak to ile wchodzi aby wyłożyć cały transporterek :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 17, 2007 12:20

bettysolo pisze:a takie podkładki kupuje się na sztuki :?:
jeśli tak to ile wchodzi aby wyłożyć cały transporterek :)



Podkłady można kupować na sztuki bez problemu, jeden do transporterka starczy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro paź 17, 2007 14:57

dziękuje Mario za rady, mam nadzieję że wszystko szybko się ułoży i kotki wspólnie potłuką bombki na choince ( ha ha wymieniłam wszystkie na plastykowe,ale im nie powiedziałam), ale co przewrócą to ich wielka radość będzie. Pewnie jeszcze nie raz skorzystam z Twojego zasobu wiedzy o koteckich.
Bettysolo, jak przebiega posiłkowanie się w transporterku. Czy koleś daje się nabierać, że tam lepiej karmią czy jego mądrość jest przeogromna??? :lol: Chciałabym jak najszybciej mieć go już u siebie.
Tak się martwię jak Toril przetrzyma podróż i te pierwsze dni u mnie. Czy mu się spodoba nowy domek i nowe towarzyszki. To będzie kolejna duża zmiana w jego życiu. Mam nadzieję że ostatnia.
Trzymajcie proszę wszyscy kciuki za Torila, by się zaadaptował w nowym miejscu :oops:
Bettysolo, zajrzyj jeszcze na pw.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 17, 2007 23:24

tosiula pisze:Bettysolo, jak przebiega posiłkowanie się w transporterku. Czy koleś daje się nabierać, że tam lepiej karmią czy jego mądrość jest przeogromna??? :lol:


Nie bardzo mu sie podoba ten transporterek :evil:
ale ja muszę być nieprzejednana :twisted:
wstawiam jedzenie i stoi tak długo az zdecyduje się zjeść
i po raz pierwszy mam grymasy
coś tam je ale zawsze miseczki były wylizane do czysta a teraz tylko skubie
ale do transporterka włazi :twisted:
jutro albo pojutrze przymocuję do niego dzwiczki aby potem można było szybko zamknąć :twisted:


tosiula pisze:Tak się martwię jak Toril przetrzyma podróż i te pierwsze dni u mnie. Czy mu się spodoba nowy domek i nowe towarzyszki.


kupiłam dziś u weta sedalin i mam Torilowi podać na dwie godziny przed wyjazdem najpierw jedną tableteczkę a potem ewentualnie drugą
i przez jakiś czas w podróży będzie senny

to może i dobrze bo nie będzie się tak stresował :wink:


Pierwsze dni u nowym domku pewnie będą trudne dla wszystkich
Gdyby Toril syczał lub fukał na Ciebie to się nie przejmuj bo ja już wiem ze robi to ze strachu
i przez te piewsze dni nie staraj się za bardzo z nim zaprzyjażnić bo On bardzo nie lubi jak chce sie coś zrobić na siłę
ja na początku strasznie pchałam się do niego i wtedy strasznie fukał
a jak po jakimś czasie (długim niestety :oops: ) odpuściłam i pozwoliłam mu żyć tak jak chce to było już tylko lepiej
teraz juk podaję kolację muszę usiąść na ziemi obok niego i mogę kilka razy chłopaka pogłaskać
nie za dużo bo potem ucieka ale te kilka razy to dla mnie coś cudownego
i nawet wtedy mrrrruczy :)

bedziesz pisać na forum to będziemy Cię wspierać :D

a ja dzisiaj Torila odpchliłam tak na wszelki wypadek bo lata po ogródku
a jutro jeszcze odrobaczę :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 17, 2007 23:43

no to wieści coraz lepsze, mam nadzieje że się zbytnio nie wycofa w oswajaniu, ale chyba tak szybko jeszcze do mnie nie zawita :cry:
mówi sie trudno, poczekam jeszcze parę dni.Mam nadzieję, że jeszcze w październiku uda się go przewieść, trochę mi długo do połowy listopada tym bardziej że i Toril coraz bardziej sie do Ciebie przyzwyczaja i z każdym dniem bedzie mu trudniej przestawic się na nowe życie.
Oj chłopaku decyduj sie szybciej, trzy panny na ciebie czekają a dwie z nich to naprawdę niezłe futrzaste laski :lol:
Jak myślisz, kiedy będzie gotowy do podróży?
A może by go skusiła kocimietka,moje wprawdzie nie reagują na ten zapach ale może Toril jest bardziej łasy na kocimiętke.
Pozdrowienia dla Ciebie, mizianki dla kociastych.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw paź 18, 2007 0:05

a kiedy byś chciała przyjechać po łobuza :)
podaj coś konkrentnego a ja powiem Ci czy będzie to wykonalne :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 18, 2007 0:15

postaram się po południu coś wiedzieć wiecej, zapytam przyjaciela kiedy miałby czas,ale to już raczej po niedzieli :cry:
a jak sie dziś miewa koteczek :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw paź 18, 2007 0:47

zdecydowanie po niedzieli :twisted:
do niedzieli na pewno jeszcze nie będzie gotowy :twisted:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 18, 2007 10:09

walczę dzisiaj z odrobaczeniem

wymieszałam tabletkę z tuczykiem
ale Toril kategorycznie odmówił zjedzenia :evil:
a ja nie dam mu nic do jedzenia aż tego nie zje :evil:

strasznie ciężko jest go oszukać :twisted:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 19, 2007 13:28

:P I co,Torilek mój kochany zjadł tableteczkę, czy wziął Ciebie głodem i uległaś :roll:
chyba trafił mi się kot z charakterem, bo moje panienki wprawdzie broją i mają swoje fochy, ale to są tak miłe kotki, tak sympatyczne że jak nieraz czytam o kocich rozbójnikach to z niedowierzeniem patrzę na te cuda co mi się trafiły. Ciekawe jak to będzie wyglądało po roku jak się dotrą i nauczą razem żyć - jakie cechy przetrwają wśród nich.A może się okazać że Toril to też miły miziasty kotek, i świetnie się dopasuje do Tosi i Pysi. :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt paź 19, 2007 13:33

Bettysolo, a może Toril Ci nie powiedział ale najlepszy tuńczyk jest z biedronki, taki w sosie własnym w kawałkach.Nasza Duża nam kupuje i jak chce u nas łapać punkty to nam daje, ale niezbyt często,a to takie pyszne...
Tosi i Pysia - czekające na Torila (wychowamy sobie ciebie kocurek :lol: )
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt paź 19, 2007 16:14

tosiula pisze:
Tosi i Pysia - czekające na Torila (wychowamy sobie ciebie kocurek :lol: )


HE HE obśmiał się Toril

Chyba nie wiecie jeszcze ze jestem straszny bojownik zaczepiacz
Starsze chłopaki jak się poddają to idą spać na wysoką garderobę
Myślą ze nie wiem gdzie przede mną zwiewają :twisted:

A wczorajszy tuńczyk to dopiero było oszustwo
Kupiła sobie Brunswicka :)
Jak otworzyła tak pachniało w całej kuchni ze aż wlazłem na stół kuchenny zeby widziałą ze lubię
Na to Duża
mam dla ciebie niespodziankę :)
no i nie dosyć ze wstawiła to miseczkę do małego pudełka gdzie nie lubię jadać to jeszcze zmaściła posiłek jakiś świństwem

No to ja jej na to ze czegoś takiego jadał nie będę :evil:
Awanturowałem się potem cały dzień zwłaszcza ze te wredne dwa lizusy cały czas śmiały się ze mam robaki 8O
Jakie robaki pytam się :!: 8O
A kiedy przyszłą pora kolacji to już był szczyt wszystkiego
Nie tylko nie dostałem posiłku to jeszcze mnie zamknęła w sypialni zebym chłopakom nie wyjadł z misek :evil: :evil: :evil:

No i tego....
Zjadłem tego tuńczyka :oops:
no bo co...
przecież nie mogę chodzić z pustym brzuchem :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 19, 2007 22:13

tosiula pisze:Ciekawe jak to będzie wyglądało po roku jak się dotrą i nauczą razem żyć - jakie cechy przetrwają wśród nich.


Wydaje mi się ze Toril szybko pokocha dziewczyny
Jezeli one oczywiście pozwolą się kochać :wink:

Clarensowi nie daje nawet zipnąć tak go kocha :lol:

Obrazek

Obrazek
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 19, 2007 22:46

Przyjeżdzaj do nas, nasza Duża jak za nią pobiegamy i pojęczymy pod kuchnią to się ugina i dosypuje chrupki, fajne są - mogłaby dawać więcej.
Ale przynajmniej miski stoją w kuchni a nie w jakimś pudle :roll: .I wiesz Toril myszki nam kupiła,ale są w klatce.Potrzebny facet żeby otworzyć.Podzielimy się.Ale wiesz,my jesteśmy damy - nas nie wolno zaczepiać.
A te robole to wiesz :oops: one nie są cool.Lepiej zostaw swojej katowickiej Dużej na pamiątkę, co by za Tobą tak nie płakała.
Tosia i Pysia.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 51 gości