


ja jestem bialutka, ale na pleckach mam brązową plamkę, i jedną jeszcze na nosku

też jestem niczego sobie, ładna dziewczynka

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marcelibu pisze:Te Twoje plamki to mi sie śnią po nocach... Eh, i co z tego, jak mnie prawie rok temu pozbawili... Ale chociaż sobie pogadam.
OT: Rozłożysz Duża to łózko do spania, czy nie! Spać mi się chce! Ach, ci ludzie...
Kociama pisze:Cieszę się że tak fajnie się Wam wszystko układa![]()
Tak Femka koniecznie przestaw Milusię na śmietanę 12lub18%.
Nasz Łatek objadał się tłustą smietaną i kuper miał tez po niej tłusty![]()
Na śmietanę o mniejszej zawartości tłuszczu poczatkowo sie krzywił,ale teraz czasami poliże troszeczkę żeby nie zapomnieć jak wspaniale smakuje![]()
O Milusia romansuje z Hugo,nasza Mia tez robi na niego namiary![]()
Przystojny chłopak z niego
iwona_35 pisze:Milusia , skarbek kochany, ,,,a może to syndrom''schroniskowy''![]()
nie wiem, wiem tylko tyle że niektóre koty ze schroniska jedzą bardzo duzo i w końcu trzeba wydzielać...
M@ja pisze:Moja Pliśka tak właśnie miała. Zawsze była pierwsza przy misce i zawsze jadła, aż prawie "pękała w szwach". Kiedy nabrała wystarczającej wagi jak dla kota zmieniłyśmy dietę, czyli karma dla kastratów i wydzielanie porcyjek... Na niewiele się to zdało, bo kotka dziwnym trafem zawsze dopchała się do cudzej miski. Teraz jest gruba ale na szczęście nie tyje bardziej. Pozostało mi się pogodzić z tym, że nie jest smukłym kotem i pilnować poszczególnych porcji ale... Teraz Plisia już nie biegnie pierwsza do kuchni, nie rzuca się na miski, nie stara się wymusić smakołyków. Teraz grzecznie czeka na swoją kolej i dam sobie głowę uciąć, że już nie boi się, że może dla niej zabraknąć I Ty doczekasz takiej chwili, jestem tego pewna.
Femka pisze:M@ja pisze:Moja Pliśka tak właśnie miała. Zawsze była pierwsza przy misce i zawsze jadła, aż prawie "pękała w szwach". Kiedy nabrała wystarczającej wagi jak dla kota zmieniłyśmy dietę, czyli karma dla kastratów i wydzielanie porcyjek... Na niewiele się to zdało, bo kotka dziwnym trafem zawsze dopchała się do cudzej miski. Teraz jest gruba ale na szczęście nie tyje bardziej. Pozostało mi się pogodzić z tym, że nie jest smukłym kotem i pilnować poszczególnych porcji ale... Teraz Plisia już nie biegnie pierwsza do kuchni, nie rzuca się na miski, nie stara się wymusić smakołyków. Teraz grzecznie czeka na swoją kolej i dam sobie głowę uciąć, że już nie boi się, że może dla niej zabraknąć I Ty doczekasz takiej chwili, jestem tego pewna.
M@ju, wielkie dziękiWiesz, ja z Milusią Z drugiej strony... ważniejsze niż lekki nadmiar tłuszczyku jest według mnie jej poczucie bezpieczeństwa i sytości. I chyba to wygra.
Marcelibu pisze:Femka pisze:M@ja pisze:Moja Pliśka tak właśnie miała. Zawsze była pierwsza przy misce i zawsze jadła, aż prawie "pękała w szwach". Kiedy nabrała wystarczającej wagi jak dla kota zmieniłyśmy dietę, czyli karma dla kastratów i wydzielanie porcyjek... Na niewiele się to zdało, bo kotka dziwnym trafem zawsze dopchała się do cudzej miski. Teraz jest gruba ale na szczęście nie tyje bardziej. Pozostało mi się pogodzić z tym, że nie jest smukłym kotem i pilnować poszczególnych porcji ale... Teraz Plisia już nie biegnie pierwsza do kuchni, nie rzuca się na miski, nie stara się wymusić smakołyków. Teraz grzecznie czeka na swoją kolej i dam sobie głowę uciąć, że już nie boi się, że może dla niej zabraknąć I Ty doczekasz takiej chwili, jestem tego pewna.
M@ju, wielkie dziękiWiesz, ja z Milusią Z drugiej strony... ważniejsze niż lekki nadmiar tłuszczyku jest według mnie jej poczucie bezpieczeństwa i sytości. I chyba to wygra.
Femciu, też tak myslę. Milusia może się jeszcze nie czuć pewna, czy przypadkiem pobyt u Ciebie nie skończy się jak sen złoty. Rozpieszczaj, głaszcz, żeby przestała się tego obawiać. Poproszę o przekazanie ciumeczków dla Milusi, Femci i reszty Futerek.
Femciu jesteś
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuza i 105 gości