Ink, Dexter, Tigra + tymczasowo Gacuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 23, 2007 19:56

Rosencrantza nie da się przestraszyć. Rosencrantz jest bowiem nieustraszony :lol:

Nowy buruś został ochrzczony Bumblebee. Ojciec chrzestny Bumblebee spojrzał i wyrzekł to imię, a ja zrobiłam tak 8O No, ale skoro Bumblebee to niech będzie. To po angielsku trzmiel i nawet by pasowało - lata z tyłkiem jak mały trzmielik ;)


Wątek kociakówB&Z&B

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon wrz 24, 2007 21:10

Git-Kot to Git-Kotka 8) Pan Wojtek ujarzmił dzikuskę profesjonalnie. Ani pisnęła. Pośmiali się weci z kotka, bo bluzgał niemiłosiernie gdy czekał w klatce na zabieg. Prawe uszko nacięte, teraz kociczka weszła do klatki Kairy i tam otulona polarkiem odpoczywa. Już nie jest taka bojowa ale nadal ma minę, że lepiej nie podchodzić ;)

Można kotę wkrótce odwozić i brac następnego delikwenta.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 25, 2007 8:40

fajnie, ze to byla kocica :) kocury moga zaczekac, a dziewczyny dobrze aby z brzuchem nie chodzily
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 25, 2007 8:57

Usiłuję zmobilizować Kirke18, która jest z Grudziądza.
Może uda nam się mieć kogoś na miejscu, żeby choć kocury nie jeździły, żeby można było z łapanki zabrać do weta na oględziny i jak kotka - to się zobaczy, a jak kocur to by został od razu na ciachanie.
Na razie niech się Kirke odezwie...


Magda, ciudne masz te gżdyle.
Dobrze, że Git to kotka. Jedna mniej, chociaż.

Wymiziać Kairę ode mnie proszę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 25, 2007 14:22

Uśmiałam się z wpisu Lidki, że dobrze, żeby dziewczyny z brzuchami nie chodziły w kontekście przyjścia na świat jej maluszka!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 25, 2007 23:55

Też się ucieszyłam że kotka, choć początkowo martwiłam się jak będzie z rekonwalescencją.

Tylko teraz nie mam dobrych wieści... Kaira wymiotowała cały ranek. Na żółto. Pianą. Po pracy poleciałam do weta i dostała zastrzyki itp. Nie lubię panikować, nie lubię sobie wmawiać, że jest tragicznie. I nie będę. Ale mała naprawdę źle wygląda. Po powrocie od weta troszeczkę zjadła i leży jak flak. Apetytu nie ma, ochoty na cokolwiek tez nie ma. Tylko leży w klatce i wygląda na cierpiącą. Jutro znów wet, jeśli bedzie bez zmian, to kroplówki. W moim przypadku to będzie skomplikowane. Chyba będę zabierać kota do pracy, żeby można podawać kroplówkę. Ale na razie czekam do rana. Na razie wymiotów nie było. Boję się... Bo wiadomo, że pierwsze, o czym pomyślałam, to p. Chce mi się płakać. Jeśli to to, będę pytać o rady, bo doświadczenie mam w tej kwestii zerowe. Przede wszystkim - mam maluchy od noveny, nie są zaszczepione. Co zrobić, żeby im się nic nie stało? Coś podawać? Dziś z tego wszystkiego nie spytałam wetki. Jutro spytam, ale Wasze rady będą dla mnie cenne.

Wetka mówi, żeby nie zakładać najgorszego, że możliwe iż to zatrucie robalami. Zwłaszcza, że mała miała bardzo pękaty brzuszek jak przyjechała. Została odrobaczona, kupkę miała cały czas normalną, bez biegunki. Robali też nie było. Dopiero dziś się zaczęło z wymiotami. Tak nagle. Wczoraj biegała i była wesoła. A rano chora...

I jeszcze w dodatku nie mogłam jechać do swojego weta, bo było za późno. Wolałabym, żeby to nasi weci prowadzili małą. Wetka z kliniki całodobowej budzi zaufanie, ale i tak...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 26, 2007 0:20

Magdo...
Kurcze. A jak reszta maluchów?

Kciukikciukikciuki.

Rany...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 26, 2007 0:28

Magdo...
Kurcze. A jak reszta maluchów?

Kciukikciukikciuki.

Rany...

Edit: z wrażenia mi się posłało.

Ja bym nie stawiała na robaki. Zbyt nagle. I nie było robali w kupie. Na dodatek wymioty i całkowita słabość tak od razu.

Reszcie maluchów przydałoby się coś na odporność [scanomune, Lydium, TFX - zwłaszcza to ostatnie]. Jeśli z Kairą [niedajbóg] byłoby gorzej to koniecznie parwoglobulinę [Caniserin].
Jeśli dołączy do objawów biegunka zrób test na parwo i badania krwi.
Co malutka dostała?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 26, 2007 6:14

Reddie, ja bym nie czekała tylko jak najszybciej zrobiła test na parwo i badanie krwi. U moich Lekarstewek też nie było typowych objawów, też było podejrzenie zatrucia robalami, a wiesz jak się to skończyło...
Co do pozostałych kociaków - jeśli to p rozważyłabym szczepienie interwencyjne i to niezwłocznie! To uratowało życie Klonom od Jany, kiedy zachorowała jedna koteczka z miotu - Foczka. Napisz może PW do Jany - powie Ci co i jak.
Na wymioty u nas sprawdziła się Cerenia. Wcześniejsze cudo na M (nie pamiętam nazwy) na kociaki nie działało.

Reddie przede wszystkim test i badanie krwi, mam nadzieję, że wyjdzie ok za co najmocniej jak tylko potrafię trzymam kciuki :ok:

Daj znać jak Kaira dziś.
Trzymam kciuki :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro wrz 26, 2007 6:23

Piszę co dostała: Tolfine, Biotyl, Duplocillin, Solvertyl. I Flubenol. Powiedziałam wetce, że podejrzewam p.

Z małą źle. Nie chce jeść. Wodę pije. Kupy i siku do tej pory nie było od wczoraj. Wymiotowała raz (patrząc po śladach w klatce). Dla reszty dziś polecę po coś na odporność. Na razie wszystkie kociaki brykają i nie zdradzają oznak choroby. Git-Kot na razie też ok...

Nie mam pojęcia co to za weci w tej całodobowej, będę się starała do swoich dotrzeć. Może ktoś z Bydgoszczy miał przypadek, że leczył p w KORZE na Moniuszki?

Lecę do pracy. Po pracy do weta. I dam znać.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 26, 2007 6:47

o tej lecznicy, reddie, słyszałam bardzo różne opinie... jednak z przewagą tych gorszych - niestety... :oops:

czy można Ci jakoś pomóc reddie??

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 26, 2007 7:55

Jeśli to p. to poradzić sobie mogą weci Mirki. Niestety, potwierdzam opinie Matahari... Zrób test, dla dobra kota i własnego spokoju. Jaki czas po odrobaczeniu zaczęła wymiotować?
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 26, 2007 11:38

polecam również klinikę, w której ja lecze futra... na Wyżynach przy kładce... :lol:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 26, 2007 12:22

1. TEST z kału, KONIECZNIE, NATYCHMIAST. Jeśli nie mają kociego na panleuko, to niech robią psi na parwo. Test może wyjść fałszywie ujemny, ale nigdy fałszywie dodatni.

2. Wszystko co nieszczepione natychmiast zaszczepić.

3. w kocim abc jest mój duży wątek o p. zapraszam do lektury...

4. kciuki.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 26, 2007 15:20

Reddie napisz coś jak wrócisz, martwię się o Was...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 729 gości