Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 16, 2006 15:52

aamms pisze:Mięsko z convalescence dalej jest be.. dodałam troszkę gorącej wody i tak pachnie, że sama bym zjadła.. :twisted:


Smacznego :wink:
Puchatku, w lato naprawde nie warto chorowac!

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47967
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt cze 16, 2006 16:06

Zdrowiej mi Puchatku i to zaraz!!! 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt cze 16, 2006 16:15

Strolluję sobie wątek, ale muszę to napisać.. :twisted:

Już się kilka razy zdążyłam pochwalić, że ostatnio zwaliło mnie z nóg zapalenie oskrzeli.. Dzisiaj skończyło mi się pierwsze zwolnienie, ale udało się je przedłużyć jeszcze o tydzień.. No to jakoś się może wygrzebię.. Ale nie to jest najlepszym kwiatkiem.. podobno mam coraz większe szanse na ostre i później przewlekłe, powttarzające się zapalenia oskrzeli.. No i zgadnijcie dlaczego..

Otóż zdaniem lekarza pierwszego kontaktu, powodem jest duża ilość kotów u mnie w domu.. i stale obecny w dużych ilościach alergen, czyli kocia sierść.. :twisted:

no i co Wy na to?
Ile z Was choruje przewlekle na zapalenie oskrzeli?? :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 16:42

Fachowcem nie jestem, ale słyszałam, że takie przewlekłe infekcje mogą być spowodowane alergią.
Najlepiej zapytaj Beliowen.
I życzę, żeby to nie była alergia.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pt cze 16, 2006 16:47

kota7 pisze:Fachowcem nie jestem, ale słyszałam, że takie przewlekłe infekcje mogą być spowodowane alergią.
Najlepiej zapytaj Beliowen.
I życzę, żeby to nie była alergia.


Ale moja nie jest przewlekła..
I jestem pewna, że to są komplikacje po niedoleczonym przeziębieniu.. bo dokładnie wiem od kiedy zaczęły mi się te problemy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 17:22

aamms pisze:
kota7 pisze:Fachowcem nie jestem, ale słyszałam, że takie przewlekłe infekcje mogą być spowodowane alergią.
Najlepiej zapytaj Beliowen.
I życzę, żeby to nie była alergia.


Ale moja nie jest przewlekła..
I jestem pewna, że to są komplikacje po niedoleczonym przeziębieniu.. bo dokładnie wiem od kiedy zaczęły mi się te problemy..

Aamms, oskrzela pozapalnie są zwykle trochę przewrażliwione - znaczy, ich śluzówki - i wtedy wszystko drażni, niezależnie od obecności kotów ;)

Internista czy laryngolog ordynuje Ci leczenie?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt cze 16, 2006 17:31

Beliowen pisze:
aamms pisze:
kota7 pisze:Fachowcem nie jestem, ale słyszałam, że takie przewlekłe infekcje mogą być spowodowane alergią.
Najlepiej zapytaj Beliowen.
I życzę, żeby to nie była alergia.


Ale moja nie jest przewlekła..
I jestem pewna, że to są komplikacje po niedoleczonym przeziębieniu.. bo dokładnie wiem od kiedy zaczęły mi się te problemy..

Aamms, oskrzela pozapalnie są zwykle trochę przewrażliwione - znaczy, ich śluzówki - i wtedy wszystko drażni, niezależnie od obecności kotów ;)

Internista czy laryngolog ordynuje Ci leczenie?


Internista..
wiem, że są przewrażliwione oskrzela.. I nie mam zamiaru przejmować się gadaniem o kotach.. Już podczas pierwszej wizyty widać było, że pani doktor boi się ich okropnie.. I minę miała pełną obrzydzenia.. wyraźnie bylo widać, że nie przepada za futrami.. (delikatnie mówiąc..)..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 17:33

aamms pisze:Strolluję sobie wątek, ale muszę to napisać.. :twisted:

Już się kilka razy zdążyłam pochwalić, że ostatnio zwaliło mnie z nóg zapalenie oskrzeli.. Dzisiaj skończyło mi się pierwsze zwolnienie, ale udało się je przedłużyć jeszcze o tydzień.. No to jakoś się może wygrzebię.. Ale nie to jest najlepszym kwiatkiem.. podobno mam coraz większe szanse na ostre i później przewlekłe, powttarzające się zapalenia oskrzeli.. No i zgadnijcie dlaczego..

Otóż zdaniem lekarza pierwszego kontaktu, powodem jest duża ilość kotów u mnie w domu.. i stale obecny w dużych ilościach alergen, czyli kocia sierść.. :twisted:

no i co Wy na to?
Ile z Was choruje przewlekle na zapalenie oskrzeli?? :twisted:

aams, to chyba nie bardzo glupia teoria :wink:
o ile oczywiscie akurat koty sa Twoim alergenem 8)

ja mam alergie, na pewno na kurz i roztocza, i na jakies trawki tez
moze i na koty, ale tego wole nie wiedziec :wink:
mam tez astme
jak tylko przestaje brac lekarstwa (chcialam sobie testy zrobic, a do tego trzeba przerwac leczenie na 2-3 tygodnie), po 5-7 dniach mam wlasnie zapalenie oskrzeli
wniosek - gdybym nie brala lekarstw, pewnie mialabym cos w rodzaju przewleklego zapalenia oskrzeli :wink:
a samo zapalenie oskrzeli zdarza mi sie czesto, do 10 razy w roku, i wiem, ze to na podlozu alergiczno-astmatycznym niestety :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 16, 2006 17:33

aamms pisze:
Beliowen pisze:
aamms pisze:
kota7 pisze:Fachowcem nie jestem, ale słyszałam, że takie przewlekłe infekcje mogą być spowodowane alergią.
Najlepiej zapytaj Beliowen.
I życzę, żeby to nie była alergia.


Ale moja nie jest przewlekła..
I jestem pewna, że to są komplikacje po niedoleczonym przeziębieniu.. bo dokładnie wiem od kiedy zaczęły mi się te problemy..

Aamms, oskrzela pozapalnie są zwykle trochę przewrażliwione - znaczy, ich śluzówki - i wtedy wszystko drażni, niezależnie od obecności kotów ;)

Internista czy laryngolog ordynuje Ci leczenie?


Internista..
wiem, że są przewrażliwione oskrzela.. I nie mam zamiaru przejmować się gadaniem o kotach.. Już podczas pierwszej wizyty widać było, że pani doktor boi się ich okropnie.. I minę miała pełną obrzydzenia.. wyraźnie bylo widać, że nie przepada za futrami.. (delikatnie mówiąc..)..

Wiesz, a może przejmij się i poproś panią doktor o skierowanie do pulmonologa ;)
Będzie wniebowzięta że traktujesz jej ostrzeżenia poważnie - a specjalista na ten okres pozapalny może trochę pomóc :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt cze 16, 2006 17:37

Beliowen pisze:
aamms pisze:
Beliowen pisze:
aamms pisze:
kota7 pisze:Fachowcem nie jestem, ale słyszałam, że takie przewlekłe infekcje mogą być spowodowane alergią.
Najlepiej zapytaj Beliowen.
I życzę, żeby to nie była alergia.


Ale moja nie jest przewlekła..
I jestem pewna, że to są komplikacje po niedoleczonym przeziębieniu.. bo dokładnie wiem od kiedy zaczęły mi się te problemy..

Aamms, oskrzela pozapalnie są zwykle trochę przewrażliwione - znaczy, ich śluzówki - i wtedy wszystko drażni, niezależnie od obecności kotów ;)

Internista czy laryngolog ordynuje Ci leczenie?


Internista..
wiem, że są przewrażliwione oskrzela.. I nie mam zamiaru przejmować się gadaniem o kotach.. Już podczas pierwszej wizyty widać było, że pani doktor boi się ich okropnie.. I minę miała pełną obrzydzenia.. wyraźnie bylo widać, że nie przepada za futrami.. (delikatnie mówiąc..)..

Wiesz, a może przejmij się i poproś panią doktor o skierowanie do pulmonologa ;)
Będzie wniebowzięta że traktujesz jej ostrzeżenia poważnie - a specjalista na ten okres pozapalny może trochę pomóc :)


A wiesz, że masz rację.. :twisted: Poproszę..

Ale koty zostają.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 17:41

Beata pisze:
aamms pisze:Strolluję sobie wątek, ale muszę to napisać.. :twisted:

Już się kilka razy zdążyłam pochwalić, że ostatnio zwaliło mnie z nóg zapalenie oskrzeli.. Dzisiaj skończyło mi się pierwsze zwolnienie, ale udało się je przedłużyć jeszcze o tydzień.. No to jakoś się może wygrzebię.. Ale nie to jest najlepszym kwiatkiem.. podobno mam coraz większe szanse na ostre i później przewlekłe, powttarzające się zapalenia oskrzeli.. No i zgadnijcie dlaczego..

Otóż zdaniem lekarza pierwszego kontaktu, powodem jest duża ilość kotów u mnie w domu.. i stale obecny w dużych ilościach alergen, czyli kocia sierść.. :twisted:

no i co Wy na to?
Ile z Was choruje przewlekle na zapalenie oskrzeli?? :twisted:

aams, to chyba nie bardzo glupia teoria :wink:
o ile oczywiscie akurat koty sa Twoim alergenem 8)

ja mam alergie, na pewno na kurz i roztocza, i na jakies trawki tez
moze i na koty, ale tego wole nie wiedziec :wink:
mam tez astme
jak tylko przestaje brac lekarstwa (chcialam sobie testy zrobic, a do tego trzeba przerwac leczenie na 2-3 tygodnie), po 5-7 dniach mam wlasnie zapalenie oskrzeli
wniosek - gdybym nie brala lekarstw, pewnie mialabym cos w rodzaju przewleklego zapalenia oskrzeli :wink:
a samo zapalenie oskrzeli zdarza mi sie czesto, do 10 razy w roku, i wiem, ze to na podlozu alergiczno-astmatycznym niestety :(


Beata, zapalenie oskrzeli mam trzeci raz w życiu.. Dwa poprzednie miałam jak jeszcze nie było u mnie kotów..
Moje alergie są wyłącznie kontaktowe - proszki do prania, płyny, metalowa biżuteria..
Koty uczulają mnie przez pierwsze dni i to wyłącznie śliną.. Objawia się to czerwonymi plamami na skórze i swędzeniem.. Jak już kicie się zadomowią, to uczulenie mi przechodzi.. Już nawet Sówka mnie nie uczula chociaż jest u mnie dwa tygodnie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 17:45

aamms pisze:Beata, zapalenie oskrzeli mam trzeci raz w życiu.. Dwa poprzednie miałam jak jeszcze nie było u mnie kotów..
Moje alergie są wyłącznie kontaktowe - proszki do prania, płyny, metalowa biżuteria..
Koty uczulają mnie przez pierwsze dni i to wyłącznie śliną.. Objawia się to czerwonymi plamami na skórze i swędzeniem.. Jak już kicie się zadomowią, to uczulenie mi przechodzi.. Już nawet Sówka mnie nie uczula chociaż jest u mnie dwa tygodnie..

dlatego napisalam:
Beata pisze:o ile oczywiscie akurat koty sa Twoim alergenem 8)

:wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 16, 2006 18:03

Zdaje się, że ukręciłam bat na samą siebie.. :?

Puchatek łazi za mną, wyraźnie domaga się jedzenia.. Dostała WSZYSTKO co mogłam jej zaproponować.. i WSZYSTKO jest be.. ona chce ŻÓŁTKO.. :twisted:

No i co mam robić?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt cze 16, 2006 18:06

Dać jej żółtka :), i spróbuj ją trochę oszukać i pomieszaj z czymś, żeby zjadła cokolwiek więcej.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 16, 2006 18:10

ariel pisze:Dać jej żółtka :), i spróbuj ją trochę oszukać i pomieszaj z czymś, żeby zjadła cokolwiek więcej.

Właśnie wsuwa żółtko z convalescencem.. Aż jej się uszy trzęsą.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 92 gości