» Sob gru 10, 2016 12:25
Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Kitusiu WALCZYMY! Kocham Cię ❤
Czytam, staram się na bieżąco. Ale nie wiem co napisać. Moja Mika ma pnn i w dodatku nie chce , abym ją leczyła. Więc wiem, jak to jest, życie z chorobą prowadzącą do jednego, chorobą której nie mozna wyleczyć.
łatwiej napisać, trudniej robić, ale też się staram ccieszyć każdym kolejnym dniem, każdą chwilą, tulić, bawić się. Zresztą nie tylkko z nia, ale z każdą z moich kotek. Bo czaem los jest przewrotny i zabiera tych o ktorych się nie spodziewasz.
Kazdy chce zyć. Mój Tata miał jechac do lidla po buty, w portfelu miał przygotowane 150zł. Ale odszedł w nocy, tak po prostu, po cichu nagle..