MaryLux pisze:Do mnie na szczęście dzieci nie dzwonią o słodycze/psikusa. Księża w najbliższej parafii zrobili dla całej okolicznej dzieciarni mocno angażującą grę - korowód wszystkich świętych. Nie było przymusu uczestnictwa, ale te, które tego nie chciały, zostały w domach.
W Warszawie nie ma tego zwyczaju, więc mamy spokój.








(AMY 




