Dwie Dziewczyny, Chłopak i...Jamniś:) Kacperek [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 23, 2014 17:44 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

przeczytałam parę ostatnich stron więc wymądrzać się nie będę, ale jak będziesz u wet podpytaj go o coś osłonowego na przewód pokarmowy, wysoki poziom mocznika mu nie służy i niewykluczone że dlatego Kacperek ma problemy z jedzeniem.
ja swoim nerkowcom podawałam osłonowo famidynę (ziołowa) ale wiem że są też osłonowe na receptę

i mocne :ok: za ustabilizowanie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 23, 2014 18:47 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

Jestem tak padnięta, że hej...
Dziękujemy Kochani za kciuki, i prosimy o nie cały czas, bo tego nigdy nie za wiele, a mają cudną moc!
Żyjemy w ciągłym napięciu....

Wczoraj też siedzieliśmy z Kacperkiem do drugiej w nocy...
O tej porze, kiciuś dostaje ostatnie papu...
A już o ok.6-tej jesteśmy na nogach, codziennie od czasu choroby.
Dziś od rana Kacperek się zachowywał nawet dosyć dobrze jak na jego stan, sam troszkę dziobał jedzonko.
A dostaje na przemian sosiki ze "śmierdziuszka", sosiki z gurmetka, dwa razy zlizał z łyżeczki serka homog. i malutkie kuleczki ze mielonej piersi z kurczaka z żółtkiem, takie jedzonko wchodzi, malutko, malutko ale łyka.
Nawet jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, że on do południa miał taki apetyt :1luvu: :1luvu:
Więcej zjadł dziś niż wczoraj.
Mam tylko wyrzuty sumienia, że mu podaję to co on chce, a nie to co powinien, ale co tam.
Tutaj na forum są osoby bardzo doświadczone i wiedzą co mówią, a ja się do tego dostosowuję...
I dziękuję wszystkim za fachowe, sprawdzone rady...tego potrzebuję...
Z piciem troszkę gorzej, ale ze strzykaweczki pije...
I podobnie jak wczoraj tak i dzisiaj kocio było "bardziej aktywne" do południa, po południu znowu go "nie ma" kocurek więcej śpi.
O 14-tej był wet podał kroplówki i dwa zastrzyki w tą biedną dupinkę....
W ciągu dnia wychodził SAM aż dwa razy ze swojej kryjówki choć tylne nóżki się rozjeżdżają, w szczególności ta prawa, (Kacperek miał wytrącony staw biodrowy gdy do nas trafił) i próbował siadać obok nóg więc szybciutko lądował na kolanach u mnie albo u męża.
Zresztą więcej kocio jest na rękach niż w miejscu, które sobie sam wybrał...
Nosimy go, całujemy i obiecujemy, że będzie zdrowy...
Ale on się żle czuje na rękach, więc nie męczymy za bardzo, ale jak sobie usiądzie to ma mocno spuszczoną główkę...
I broni się przed obmywaniem pycholka.

Boże, jak ja bym chciała, żeby było już jutro...tak bardzo jestem ciekawa wyników...
Teraz kocio znowu dostał troszkę jedzonka, zjadł AŻ dwie kuleczki mięska i wcisnęłam troszkę serka....
Nie za bardzo zadowolony z tego, bo chyba nie miał ochoty na jedzenie, więc ułożył się na kocyku na swoim miejscu...
Ale wiecie co, od rana żadna kocica nie weszła do pokoju, gdzie przebywamy z persikiem...
Nie wiem dlaczego...
Skóra mi cierpnie ze strachu i cały czas mam nadzieję, że on to przezwycięży.

I jeszcze jedno, co mi w uszach cały czas brzmi.
W drugim dniu leczenia, drugi wet gdy wszedł do gabinetu, popatrzył na Kacpra i powiedział..."wiesz co stary ty i tak masz dużo szczęścia, że dopiero teraz cię dopadło"...
Chyba te słowa będą mnie męczyły, póki kocio nie wróci do jako takiej normalności.

A teraz idę szykować świeże kuleczki na wieczór
A kuleczki wielkości groszku...ale w ciągu dnia podjadał i smakowały.

dalia
dziękuję, za pomoc, będę jutro o to pytać :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Nie lut 23, 2014 18:51 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76360
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 23, 2014 18:53 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

Więc czekamy na następne tylko dobre wiadomości. :1luvu: :1luvu: Je chociaż troszkę to będzie dobrze. :lol:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Nie lut 23, 2014 19:09 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

No to zaklinamy wszystkie dobre siły.... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lut 23, 2014 19:21 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

Najważniejsze, że je. Jeść musi. Jak mocznik spadnie to i apetyt mu wróci.
Zuziu zapytaj weta też o jonogram. Poziom fosforu jest bardzo istotny w PNN. Jego kontrola może przedłużyć życie kotom z niewydolnością nerek.

Kacperku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lut 23, 2014 19:27 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 19:34 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

Podawaj mu do jedzonka wyłapywacz fosforu... To pod tym warunkiem białko nie zaszkodzi za bardzo nerkowcom, jeśli fosfor utrzyma się na przyzwoitym poziomie...
Kotki mogą czuć od niego zapach weta lub mocznik,dlatego trzymają się z dala
A tak poza tym :ok:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lut 23, 2014 19:57 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

AnnAArczyK pisze:Mam tylko wyrzuty sumienia, że mu podaję to co on chce, a nie to co powinien,


Zuza - nie miej wyrzutów sumienia..Kacperek jest już starutkim kotem i chyba lepiej, żeby przeżył np rok w jakimś komforcie, niż dwa lata na restrykcyjnej diecie i w stresie..Jeśli ma mieć chęć do życia , to musi mieć do tego powód, np pyyyyszne, śmierdzące jedzonko, a że nie zdrowe.....A co Ty byś wolała na jego miejscu :?:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 23, 2014 21:13 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

osłonowo na mocznik niszczący przewód pokarmowy podawałam ulgastran w zawiesinie (ludzki i na receptę) przy pnn - ordynacja dr N.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lut 23, 2014 21:20 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

AnnAArczyK pisze:(...)
Ale on się żle czuje na rękach, więc nie męczymy za bardzo, ale jak sobie usiądzie to ma mocno spuszczoną główkę...(...)


Przepraszam, że tak z nagła się wcinam - nie kojarzę czy Kacperek miał oznaczony poziom potasu?
Bo czasem niski potas skutkuje brakiem apetytu i powoduje, że zwierzak przyjmuje taką charakterystyczną pozycję.

BTW - famidyna jest co prawda do kupienia bez recepty ale nie jest to preparat ziołowy.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lut 23, 2014 21:48 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lut 23, 2014 22:28 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

Około 20-tej chciałam nakarmić Kacperka:(
Mąz go wziął na ręce, a on tak jakoś dziwnie odwracał główkę i mocno zaciskał pycholka...
Nie wiem czy on był tak najedzony, czy coś jest nie tak.
Picia też sobie nie dał wstrzyknąć, dopiero gdy mąż go przytrzymał to wlałam mu troszkę z boku pyszczka...
Teraz znowu go "karmiliśmy"...jest gorzej, nie dałam rady, połowa jedzonka została na futerku:(
Poczekamy trochę, potem go spróbuję jeszcze raz podkarmić.

Wiecie, każdy "inny" ruch Kacpra, "długie" spanie i to, że od wczoraj rana nie wchodzi do kuwety bo nie ma siły, przyprawia nas o drżenie serca.
Kici porozkładałam dookoła jego "kryjówki" podkłady, żeby mógł bezstresowo siusiać gdzie chce...
Jak na razie to ja się denerwowałam, a mąż trzymał "fason", teraz i on zaczyna się denerwować...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Nie lut 23, 2014 22:32 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

zaglądam i mocno trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21756
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 23, 2014 22:35 Re: Dwie Dziewczyny....Kacperek ciężko chory, pnn:(

Zuziu ,trzymamy kciuki oby to było tylko przejściowe,przesilenie choroby .
Robicie co tylko w ludzkiej mocy .Smutne jest patrzenie i bezsilność jaka nas ogarnia.
Myślę że Kacperek rozumie co dla Niego robicie.Oby było dobrze.
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 80 gości