Dzień dobry! Jestem jednym wielkim stresem! Podpisałam książki, zeszyty, naszykowałam tornistry, piórniki, gumki, ołówki, buty na zmianę (jeszcze Mateusz nie ma!). Mam do kupienia kilka rzeczy i do załatwienia kilka spraw! Kręci mi się w głowie i jest mi niedobrze, jakbym to ja sama miała iść do szkoły. To już jutro! Idziemy w nowe i nieznane! Aaaaa! Ratunku!
