Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

[Avian]

Już mam wyniki Chudego - są ... takie sobie Bardziej jednak w kierunku nerek niż cukrzycy, co jest zadziwiające biorąc pod uwagę wygląd i zachowanie kota.

Cukier ma 118, czyli przy stresie w gabinecie wynik oszałamiająco dobry.
Biochemia :
ALT - 51,6, AST - 34,4, mocznik - 80,4 (trochę ponad normę), kreatynina - 2,1 (tez trochę ponad normę), białko całkowite - 10 (dość wyraźnie ponad normę) i fosfor 5,2 (też dość wyraźnie ponad normę).
Morfologię ma w porządku.

Muszę teraz poszperać po necie co mogą oznaczać takie wyniki i czy to na pewno nerki ... I pomyśleć nad dietą dla Chudego

Radecki bez zmian, gulka na swoim miejscu, rana (po rozkrojeniu ) zaschnięta, humor w normie. To nie jest płyn, raczej gulka z ciała.

Duet B&B ok, Silvy nadal brak, dymka nie spotkałam drugi raz ...

[kwinta]

No to się trochę zmartwiłam
Najpierw Maku, teraz coś z Chudym Ptysiem ale wierzę Avianku, że czarnuszek o złotych oczach, będzie zdrów z pomocą Twoją i Twojej wetki.
Bardzo trzymam kciuki

[MalgWroclaw]

Chudy, zdrowiej. I Ty też, Radku kochany.

[Avian]

Na razie zamówiłam mu trochę lepszych puszeczek, zobaczymy, czy samym jedzeniem da się go ustabilizować. No i koniec ze śmietanką.

[kwinta]

To śmietanka jest zła ?
Ja daję ciepłą, pomieszaną z wodą pół na pół bezdomniakom podbalkonowym przez całą zimę.

Nie dawać ?

[Avian]

Dawać, dawać, też daję na rozgrzewkę.
Ale przy chorszych nerkach wolę ograniczyć ... Poza tym, pora zacząć pilnować posiłków Chudego, bo za chwilę dogoni gabarytami Batonika

[kwinta]

Dawno nie pokazywałaś Batonika w pełnej krasie, więc cyknij mu foteczkę, no i Brzydalowi też

Zobaczymy te gabaryty

Avianku, a czy można gdzieś poczytać o Mysi-Pysi ? To matka Twoich czarno armistów, czy babka ?

[Avian]

Pysia-Misia żyła na działkach kilkanaście lat, ja ją poznałam jak miała z 7 lat. Była niesamowita, przymilna, kochana, z lekko płaskim pyszczkiem. Nie ma jej chyba już piąty rok ... nigdy dokładnie nie dowiedziałam sie co się stało, ale niestety podejrzewam, ze biegające czasem po działkach obce psy zrobiły jej krzywdę Nigdy jej nie znalazłam

Była w pierwszym wątku, gdzieś od 3.strony chyba viewtopic.php?f=46&t=83234&start=15



Myślę, że ona mogła być właśnie protoplastą rodu Miała złote oczy, podobnie jak Cioteczka i Gruby Wuja - trójca, która jako pierwsza zadomowiła się na naszej działce. Cała trójka miała charakterystyczne okrągłe główki, mogli być rodzeństwem. Gruby Wuja odszedł na mocznicę w czasie, gdy pojawił się Brzydal, Cioteczkę podejrzewam o bycie mamą Batonika (choć wątpię, bo bo Baton nie ma złotych oczu) Ona też prawdopodobnie odeszła z powodu nerek - nigdy nie pozwoliła sobie pomóc, była do końca dzikim kotem. To jej dziećmi są Sznycek (u Bolkowej) i Lucek (który też przez jakis czas był u Bolkowej).
Grubego Wuja podejrzewałam o bycie ojcem Czorcika i Pasika - też mieli złote oczy, a ich mama (kotka "w kratkę") nie.

[kwinta]

Ojej, zaczęłam czytać 2008 rok, ale czekam na wieczór, mam lekturę zapewnioną .
Przypomniała mi się Skrzecząca i też nie pamiętam co z nią jest ...
Wieczorem cofnę się o 6 lat ....

[Villentretenmerth]

Marutek też ma złote oczy. Skośne.

[Avian]

Skrzecząca zginęła tego samego dnia co Pysia ...
Najstarsze, wiec najsłabsze i najwolniejsze koteczki ...
Wciąż mi brakuje Pysi-Misi, tak samo jak Czorcika i teraz Pasia

[Avian]

Znalazłam kilka saszetek Renala, wiec od razu zapodałam wczoraj Chudemu. Połknął jak wilk muchę, nawet nie zauważył, że to coś dla innych niejadalnego - i poszedł opróżniać miski reszty
Normalnie worek bez dna ...

Ryjek Radeckiego bez zmian - ani na gorsze, ani na lepsze. Gulka jest wciąż taka sama, nic się nie sączy, raczej nie boli przy dotyku. Dostał antybiotyk i poszedł pilnować swojego posłanka (żeby mu Chudy nie zajął )

[saggi]

Może warto mu ipakitine dosypywać do jedzonka, tak co drugi trzeci dzień na wzmocnienie nerek?

[Avian]

Bardziej Alusal, ja jestem wrogiem Ipakitine
Przeryłam internet i ten fosfor Chudego wcale nie jest taki zły, wg wiekszosci źródel mieści się jednak w normie. Dzisiaj znów połknął w 5 sekund saszetkę Renala, pół puszki nerkowej Puriny i rzucił się na mieso Z torbami mnie puści!
Nie, ten kot zdecydowanie nie wygląda na chorego kota! Futro ma tak piękne jak Radek - gęste, lśniące, jak nigdy! Na pewno nie jak nerkowy kot ...

Pychol Radzia jakby trochę lepiej. Jutro zabieram go do domu przed niedzielnym pokazem, będzie okazja go obejrzeć w normalnych warunkach przy dobrym oswietleniu.

Znów sobie Batonik z Brzydalem odetchną w weekend bez Radka

[Villentretenmerth]

Czy uwielbiany Radzio to naprawdę taki łobuz Stalin? Bije koty? Czy straszy wyglądem? Wygląda raczej na misia-przytulasa ale duży to on jest. Powiem nawet: "imponujący". Muhamad Ali po prostu.