OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 19, 2012 15:56 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Powinnaś się cieszyć Iwonko, że Rysio nie nauczył się jeszcze skakać na klamkę i samodzielnie otwierać drzwi. Jeżeli te jego gwałtowne akcje skierowane są na znalezienie cudzego jedzenia, to przed wypuszczeniem go stawiaj w jakimś nowym dla niego miejscu trochę czegoś - wtedy go to wyhamuje i wprowadzi w "dysonans poznawczy" :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 19, 2012 16:02 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

a jakby co, możesz wymienić klamkę na gałkę 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon mar 19, 2012 16:35 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Hana pisze:
Iwonami pisze:Rozsadza faceta energia, nie pomagają zabawy i inne rozrywki.

Czy próbowałaś laserek (ewentualnie latarkę kocią)? :wink:

Laserek nawet nie jeden, często bawimy się dwoma, do tego wędki, piłki, jest duża ścianka wspinaczkowa. Trafił mi się wariat :mrgreen: :kotek:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 19, 2012 16:42 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

mziel52 pisze:Powinnaś się cieszyć Iwonko, że Rysio nie nauczył się jeszcze skakać na klamkę i samodzielnie otwierać drzwi. Jeżeli te jego gwałtowne akcje skierowane są na znalezienie cudzego jedzenia, to przed wypuszczeniem go stawiaj w jakimś nowym dla niego miejscu trochę czegoś - wtedy go to wyhamuje i wprowadzi w "dysonans poznawczy" :wink:

Rysio na klamki już skacze, tylko ja mieszkam w budynku starym, klamki są mosiężne i ciężko się otwierają, nawet moja mama ma trudności, bo nie ma siły. Rysiek też im nie daje rady.
Robiłam mu wczoraj ścieżki z suchej karmy otrzymanej w prezencie z Zooplusa. Zje wszystko a potem i tak leci do dziewczyn. Nawet skacze na szafę, tam stawiam zawsze coś dla Ogryni żeby jej nie zeżarł. To sobie wskakuje na telewizor, a potem na szafę, albo włazi po drabinie, ustawionej pionowo, tak w powietrzu, ale też daje radę. :twisted:
On nieludzko rozrabia, jest niesamowicie wesoły i przy tym ogromnie sympatyczny. A gdy się na niego złoszczę, to mi tak popatrzy w oczy, że nogi mi się robią waciane i nie umiem się na niego gniewać. On mnie oczywiście wyczuł i coraz częściej tak patrzy, do tego stale mruży do mnie oczy, wciąż wykorzystuje moją do niego słabość.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 19, 2012 16:51 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

A jaka jest Tosia ? Opowiedz o niej troszeczkę ..... :D :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon mar 19, 2012 17:20 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Tosieńka jest bardzo grzeczna i spokojna. Bawi się najczęściej piłeczką z gąbki. Biega też za laserem. Wędką bawi się wyłącznie na leżąco. Jest trochę grubiutka, uwielbia suchą karmę i umie się przypomnieć, że pora nasypać już do miseczki. Uwielbia się miziać, ale tylko na podłodze, przychodzi i ociera się o nogi, gdy się schylę aby ją pogłaskać, to natychmiast rzuca się na plecy i zaczyna być nieciekawie, bo kręgosłup mnie boli i muszę wtedy uklęknąć na podłodze. Lubi leżeć na kanapie, ale gdy tylko siadam obok niej natychmiast ucieka. Kocha swojego brata, ale on jest dla niej czasem niedobry. Dokucza jej, muszę go wtedy przywoływać do porządku. choć czasem widzę jak i ona go zaczepia, czasem palnie go łapą w głowę, albo w co innego.
Czasem mocują się razem na kanapie, albo gonią się wzajemnie po mieszkaniu, bo mam długi przedpokój, pokoje są po obu stronach budynku, więc tak biegają z pokoju do pokoju z niesamowitą prędkością. Ostatnio Rysio ją zaniedbuje bo bardziej interesują go dziewczyny niż własna siostra.
W sumie to sytuacja jest dość ciekawa. Gdy karmiłam maluchy jeszcze gdy były bezdomne, to Rysiek był straszliwym tchórzem. Musiałam odchodzić od napełnionych miseczek bardzo daleko, żeby podszedł do jedzenia. Tosia natomiast była inna. Brałam ją nawet na ręce. Głaskałam.
Teraz Rysiek stale siedzi mi na kolanach, a Tosia jest bojaźliwa, ostrożna i nie mogłabym jej wziąć na ręce, o kolanach nawet nie ma mowy. Dzieciaki są u mnie już rok, są mądrzy, reagują na swoje imiona, wiele rozumieją. Muszę jeszcze cierpliwie czekać na przytulanie moich kocinek, ale na szczęście jestem osobą cierpliwą, więc poczekam.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 19, 2012 18:27 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

A próbowałaś kulę smakulę?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon mar 19, 2012 19:32 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Piórka na patyku zachęcą Tosię to przebywania na kanapie obok Ciebie. Kiedy tam siadasz, to po prostu machaj patykiem i baw się z Tosią, żeby skakała za piórkiem czy wstążką po Tobie. Moja Żabcia jest ogólnie bardziej płochliwa, na podłodze się nie da dotykać, tylko właśnie na kanapie, gdzie ośmielałam ją zabawą. I nie zrywa się, gdy umieszczam się w pobliżu, i tylko wtedy przychodzi na głaski i czesanie.
Tosia na dworze pozwalała na więcej, bo najwyraźniej jest łakoma. Tu nie musi się starać :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 19, 2012 21:25 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

alab108 pisze:A próbowałaś kulę smakulę?

Tak mam dwie sztuki, napełnię chrupkami, Tosia je wydostanie i zje, potem uważa, że to nie było ważne i przychodzi po chrupki w miseczce :mrgreen:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 19, 2012 21:28 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

mziel52 pisze:Piórka na patyku zachęcą Tosię to przebywania na kanapie obok Ciebie. Kiedy tam siadasz, to po prostu machaj patykiem i baw się z Tosią, żeby skakała za piórkiem czy wstążką po Tobie. Moja Żabcia jest ogólnie bardziej płochliwa, na podłodze się nie da dotykać, tylko właśnie na kanapie, gdzie ośmielałam ją zabawą. I nie zrywa się, gdy umieszczam się w pobliżu, i tylko wtedy przychodzi na głaski i czesanie.
Tosia na dworze pozwalała na więcej, bo najwyraźniej jest łakoma. Tu nie musi się starać :mrgreen:

Jest jeden problem, jak tylko czymś machnę, to natychmiast jest Rysiek. Musiałabym go wyeliminować z domu, albo zamykać w klatce. Tego łobuza jest wszędzie pełno, to jest tyran, despota, cham :wink: , szuja i kto wie co tam jeszcze 8) :twisted:
A mam nawet w domu piękne błękitne boa na wędce, kupione specjalnie dla Tosi.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 19, 2012 21:38 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

U mnie tak wszędzie Szkrabek jest. Ale jakoś udawało mi się machać tak, żeby każde łapało ze swojej strony.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon mar 19, 2012 21:40 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:
mziel52 pisze:Powinnaś się cieszyć Iwonko, że Rysio nie nauczył się jeszcze skakać na klamkę i samodzielnie otwierać drzwi. Jeżeli te jego gwałtowne akcje skierowane są na znalezienie cudzego jedzenia, to przed wypuszczeniem go stawiaj w jakimś nowym dla niego miejscu trochę czegoś - wtedy go to wyhamuje i wprowadzi w "dysonans poznawczy" :wink:

Rysio na klamki już skacze, tylko ja mieszkam w budynku starym, klamki są mosiężne i ciężko się otwierają, nawet moja mama ma trudności, bo nie ma siły. Rysiek też im nie daje rady.
Robiłam mu wczoraj ścieżki z suchej karmy otrzymanej w prezencie z Zooplusa. Zje wszystko a potem i tak leci do dziewczyn. Nawet skacze na szafę, tam stawiam zawsze coś dla Ogryni żeby jej nie zeżarł. To sobie wskakuje na telewizor, a potem na szafę, albo włazi po drabinie, ustawionej pionowo, tak w powietrzu, ale też daje radę. :twisted:
On nieludzko rozrabia, jest niesamowicie wesoły i przy tym ogromnie sympatyczny. A gdy się na niego złoszczę, to mi tak popatrzy w oczy, że nogi mi się robią waciane i nie umiem się na niego gniewać. On mnie oczywiście wyczuł i coraz częściej tak patrzy, do tego stale mruży do mnie oczy, wciąż wykorzystuje moją do niego słabość.

Hle, hle :ryk: coś jak mój rudy zbójec :wink:
Dziś caly dzień molestuje kolegów albo demoluje ogromne pudlo od zooplusa- porażka :strach:
A potem przyjdzie i wladuje mi się na kolana i natychmiast zacznie glośno mruczeć :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 19, 2012 21:53 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Kombinował, kombinował..... (zamknęłam drzwi do pokoju i do łazienki przy pomocy sznurka :)) ) Z lewej siedzi Tosia, bo ona mu we wszystkim asystuje.

Obrazek

i wykombinował

Obrazek

Chyba widać jaki to jest łobuz z tego Ryśka

Obrazek

Tosiunia przed chwilą tak się do mnie wdzięczyła na kanapie.

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto mar 20, 2012 15:34 przez Iwonami, łącznie edytowano 2 razy
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 19, 2012 22:05 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Ale jaja :ryk: Przeciągnij kilka sznurków przez korytarz - będzie mial gdzie ćwiczyć i kombinować :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 19, 2012 22:06 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjació

Iwonami pisze:Obrazek

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: cyrkowiec akrobata :ryk: :ryk: :ryk:

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 176 gości