KasiaF pisze:julka75 pisze:taizu pisze:![]()
Dawno temu mieliśmy wychodzacą kotkę-pingwinkę, potem zagineła i po kilku miesiacach znajoma zadzwoniła, ze sie znalazła i odniosła. Kotka w domu przywitała się, zjadła, poszła spac -ale wszystko jakoś tak bez szczególnego entuzjazmu. Po przebudzeniu przeciągnęła się - i zaswieciła potężnymi jajkami![]()
Kocur miał dokładnie takie same umaszczenie jak nasza zaginiona Kaja!
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ale się uśmiałam!
![]()
![]()
no to macie teraz Kajtka...
![]()
![]()
![]()



