3xG + R + Lolka na koloniach. Piękna wiosna tej jesieni

Udanych Świąt dla Wszystkich !

magdaradek pisze:
AYO pisze:Nie rycz Ciotka
Też nie jestem damą
Rok i dwa miesiące pracowałam jako asystent techniczny w katedrze anatomii i antropologi AWF w Gdańsku.Codziennie wyciągałam z przepastnej wanny, pełnej roztworu formaliny, ćwiartki, połówki albo tylko kończyny ludków.
Dla przykładu - dolne pół małego chłopca ...

I słabo mi się zrobiło INO RAZ - jak się za bardzo nawąchałam oparów formaliny w trakcie comiesięcznej zmiany kąpieli.

Nie jestem damą

to już hardcore....
podziwiam
ja bym odpadła, to pewne.

Biedne dziewczę cieszę się, że Miś tak ładnie przeszedł przez zabieg

Inga a tak odbiegając, to coś ciekawego w tym wielkim, chińskim markecie to jest? oprócz kocich i psich zabawek?

Zostałam "wyłuskana" przez panią profesor, szefa katedry, po tym jak widziała mnie X lat wcześniej na wykopaliskach, wypreparowującą i pakującą bez drgnienia powieki ludzkie szczątki z XIV w. do badania :twisted:

Fakt - to zajęcie z wannami nie jest dla wszystkich

nieeeeeeeeeee........Inga i Anetka są zupełnie różne.
Ale każda jest przeurocza w inny sposób :mrgreen:

Dag, dzięki, za jajka

AYO pisze:Fakt - to zajęcie z wannami nie jest dla wszystkich

no widzisz, Ty to rozumiesz. A dla mnie jest kompletnie niezrozumiałe jak ktoś może nie interesować się tym, co jest w środku... obojętne: człowieka, zwierzęcia, rośliny. I tak wracam od Anek i opowiadam, że wiesz, Misiek, normalnie masakra, torbiel na jajniku jak kurze jajo, a wcześniej Ania łowiła macicę i nie mogła znaleźć, i co już myślała, że ma, to się okazywało, że to jelito... Mojemu Szczęściu oczywiście kęs w gardle staje. Jakoś dziwnie nam te rozmowy przy obiedzie wypadają :mrgreen:

A z drugiej strony nie kumam, jak można szukać 1 grosza w bilansie firmy, która ma 50 mln obrotu rocznie...

Madzia... przeurocza... no proszę Cię!!! :ryk:

znaczy mówię o sobie... no poszczałam się prawie :ryk:

Inga

Po takim opisie to mi będzie wstyd nawet zabluźnić :lol:

Georg-inia pisze: A ja to sucz w czystej postaci Gadam jak najęta, przy tym bluźnię jak szewc, bagatelizuję umarcie kota z powodu jednej wyrzyganej glisty i w ogóle w dupie mam cały świat. Egoizm ze mnie wypływa nieodpartym strumieniem

A to - to wszystko wielka ściema :mrgreen:

Nie wierzcie ani w ćwierć zdania :mrgreen:

Wszystkiego najlepszego dla całej Ekipy Dużych i Małych

I zgadzam się w temacie 5 groszy.
Natomiast nie wiem, jak zapatrujesz się na moje obecne zajęcie - czyli szukanie potwierdzenia w papierach tego, że ktoś pracował lat temu X w firmie i miał za to określone zarobki, albo leczył się w pewnej przychodni i potrzebuje na to dowodów do renty

Zdarzyło mi się parę razy naciągnąć fakty o dwa lub trzy dni, żeby dana osoba miała prawo do emerytury :mrgreen:

Inga jesteś przeurocza. W swoisty sposób :twisted:

w taki, jaki ja lubię. Prosto i zwięźle mówisz co myślisz, energia Cię rozpiera

ja tam lubię takich charakternych ludzi

AYO to Ty dobry Człowiek jesteś :mrgreen:

magdaradek - mój nieodżałowany Ojciec powiedział gościowi, który ze wszystkimi szykanami oświadczał się o mnie [potem był moim mężem prze kilka lat...] :

Ja zdążyłem Pana polubić i nie mam nic przeciwko temu, żeby Pan ożenił się z moją córką. ALE :idea:

ja Pana bardzo poważnie ostrzegam :idea:

Ona ma bardzo paskudny charakter i tego nie da się zmienić. Ale skoro Pan chce, to ja nie zgłaszam sprzeciwu :mrgreen:

Duszek686 pisze:Inga Po takim opisie to mi będzie wstyd nawet zabluźnić

...

A to - to wszystko wielka ściema Nie wierzcie ani w ćwierć zdania

jakbyś co najmniej bluźniła :roll:

Ty jesteś damą i tyle

jaka ściema? jaka ściema? :evil:

paskudna jestem. I dobrze mi z tym.Tyle że uczciwa do obrzygania. Pewnie dlatego nie tarzam się w luksusie teraz. Bo jakbym chciała... może nie wyglądam, ale kiedyś mogłam mieć dużo. Tyle, że niestety nie dla mnie albo życie w ciągłym stresie, albo sądy i kablowanie.

AYO pisze:Natomiast nie wiem, jak zapatrujesz się na moje obecne zajęcie - czyli szukanie potwierdzenia w papierach tego, że ktoś pracował lat temu X w firmie i miał za to określone zarobki, albo leczył się w pewnej przychodni i potrzebuje na to dowodów do renty
Zdarzyło mi się parę razy naciągnąć fakty o dwa lub trzy dni, żeby dana osoba miała prawo do emerytury

co do samej pracy - dla mnie nudna jak moja własna - papiery... chociaż nie, Ty masz przed sobą ludzkie historie... Nie naciągałaś faktów, bo to niemożliwe. Naciągnęłaś? raczej nie zauważyłaś że akurat rok był przestępny

magdaradek pisze:...energia Cię rozpiera...

no. Rozpiera. Tak naprawdę to tylko czekam wieczora, żeby iść spać i jutro obudzić się po to samo - wstać, iść do roboty, wrócić, obejrzeć idiotyzm w telewizji i... iść spać. Tak wygląda energia? to ja dziękuję, wolę być nie rozpierana

AYO!

mój ojciec przebił Twojego - zapytał mnie kiedy miałam 32 lata czy to nie przesada, żebym ciągle się śmiała. Bo to nie wypada i w ogóle to ja już jestem poważna matrona i czy mojemu Wieśkowi nie przeszkadza, że się jarzę jak żarówka... ja się popłakałam, a Wiesiek stwierdził, że primo: woli jak się chacham na okrągło jak norka, a to on ze mną mieszka, a nie tatuś, po drugie - że na nobliwe wychowywanie to nieco za późno i jak tatuś miał takie inklinacje, to trzeba było się nie rozwodzić i nie uciekać do Finlandii czy gdzie tam, tylko siedzieć na dupie i wychowywać jedyną (?) córeczkę, a po trzecie... powiedział mojemu ojcu że jeszcze jeden taki tekst i on -Misiek znaczy - oczywiście nie zabroni kontaktów, ale popierał tego nie będzie... faktycznie, tata potrafi mnie doprowadzić do trzepotania macicy - jak dobrze pójdzie. Jak pójdzie źle - mam doła przez tydzień...

Och Georg_inio :1luvu:

Czyż nie mówiłam, że TEN [ 1961] rocznik jest nie do podrobienia :ok:

Wielkie ukłony dla Miśka :piwa:

AYO pisze:Och Georg_inio

Czyż nie mówiłam, że TEN [ 1961] rocznik jest nie do podrobienia

Wielkie ukłony dla Miśka

dzięki, Pani H.

Jędras [Ojciec] dołożył jeszcze w rozwinięciu tematu - jest pyskata, egocentryczna, leniwa i bardzo wojownicza. Wysiłki jej matki spełzły co do uspokojenia na niczym. Skumulowała wszystkie, najbardziej wredne cechy z trzech pokoleń moich ciotek i kuzynek. Ostrzegam. To czarownica.
Ale ja ją kocham - odparł basem straceniec

W takim razie... trzymaj się synu - zakonkludował Jędras :mrgreen:

AYO pisze:Jędras [Ojciec] dołożył jeszcze w rozwinięciu tematu - jest pyskata, egocentryczna, leniwa i bardzo wojownicza. Wysiłki jej matki spełzły co do uspokojenia na niczym. Skumulowała wszystkie, najbardziej wredne cechy z trzech pokoleń moich ciotek i kuzynek. Ostrzegam. To czarownica.
Ale ja ją kocham - odparł basem straceniec

W takim razie... trzymaj się synu - zakonkludował Jędras

o qrwa, piękne...

Jedras miał niewyobrażalną klasę :1luvu:

miałaś szczęście

taki Tata to skarb. Ja usłyszałam w 8 klasie podstawówki, że po co mi liceum, lepiej jakbym do zawodówki poszła i np. fryzjerką została. Ja naprawdę nie mam nic do fryzjerek - choć sama nie korzystam - to cenię i podziwiam, że takie rzeczy potrafią. No właśnie. Potrafią. Ja nie potrafię nawet nożyczkami kartki przeciąć równo...
Patrząc teraz to może miał i rację - trzeba było zamknąć oko na ambicje, z których i tak nic nie wyszło... ale rodzic, który hamuje własne dziecko? ja się chciałam uczyć, do tej pory chcę. Babcia ze strony mamy jak mnie widzi to pierwsze pytanie jest: to czego się teraz uczysz? i już sama nie wiem, cuduję - to pewne. Bo po cholerę mi te szkoły, kursy i inne takie... w końcu i tak wyjdzie na Ojca - liczę kasę od 1-go do 1-go... jestem nieudacznikiem. Chyba się poryczałam

3xG + R + Lolka na koloniach. Piękna wiosna tej jesieni

Kto przegląda forum