Tillibulkowy harem 3 - proszę o zamknięcie

OKI pisze:Echhhh, i już nawet nie musi być czarny, bo czarne szczęście już mam

na Hodowcach jest rudy z biala kryzą do oddania za free

3 latek, wykastrowany

piekny wiersz znalazlam...

„Jest mi zimno.
Wiecie?
Jestem głodny.
wiecie?
Nie ma tu nawet wody.
Wiecie?
Tak bardzo pragnę czułości... i domu...
Nie wiecie??
A może za cicho proszę,
gdy koło mnie przechodzicie.
A może mnie wcale nie ma
i dlatego mnie nie widzicie?
Przepraszam, że głośniej nie wołam, ale nie mam już sił.
Zresztą, nie wiem czy jestem.
Jak punkt, jak głos, jak pył...
Może to sen, to zmora?
Może obudze się w ciepłych ramionach?
Lepiej otworzę oczy,
zobaczę czy nastał juz dzień.
To sen, czy to jawa?
To prawda jest czy cień?
Może ktos umie mnie obudzić?
Zanim sen wieczny mnie zmorzy,
a ja, zwinięty w kłębuszek,
nawet raz oczu nie otworzę... „

Pobrane ze strony www.miau.pl - Wiersze z kotem - =qwak=:)

:cry:

tillibulek pisze:
OKI pisze:Echhhh, i już nawet nie musi być czarny, bo czarne szczęście już mam

na Hodowcach jest rudy z biala kryzą do oddania za free
3 latek, wykastrowany

wiem, wiem :wink:

Ale rudy nieeee :mrgreen:

Skoro nie czarny, to zwykły pręgus, bo o klasyku to nawet nie ma co marzyć :wink:

Zresztą tak czy siak, nie w tej chwili, bo mam kocionadmiar :lol:

mi tez rudy sie nie marzy, duzo bardziej wole bure - bure są NAJ :ok:

teraz to paluszka bym wziela....

ale nie stac nas na 4 kota, zreszta TŻ by tego nie przezyl...

Hej "Tillibulkowe" :mrgreen:

poprosimy o foty, o dużooo fot :mrgreen:

Sihaja, Cameo haaaaaaj :lol:

foty są, choc sredni nastroj do wklejania (ciagle Przytulanka na tapecie) - zresztą... nie mam Photoshopa, to nawet nie idzie sie pobawic, normalnego rozmiaru zrobic, musialabym malizny wklejac :roll:

dobrej nocki

Obrazek

Hejeczka nocną porą

Tilku robisz kawał dobrej roboty z tymi ogłoszeniami :ok:

Byłam w poniedziałek u wetki,w końcu udało się Pingwinka zaszczepić :dance:

,chciałam pokazać fotki kociąt szefa twojego Tż'ta.ale okazało się ,że jakiś facet zostawił malutką rudo-białą koteczkę w gabinecie,groził,że jak wetki jej nie wezmą ,to wyrzuci ją na ulicę i tym sposobem wetka się dokociła