
A u mnie dom wariatów





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mruczeńka1981 pisze:przekłamania jakieśKicia_ pisze:A mówią, że jamniki kotów nie lubią...
La.heureuse.chatte pisze:Kacper znowu sikaMuszę w najblizszym czasie znowu zanieść mocz do badania, więc chyba będzie wiadomo, czy to dlatego, że nadal jest chory. W każdym razie to juz nie jest śmieszne, bo nasikał na dwa ulubione meble mojej mamy
![]()
Ten smród chyba nigdy sie nie spierze, po prostu nie chcę nawet myśleć o tym, co ona powie, gdy się dowie
Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Kacper znowu sikaMuszę w najblizszym czasie znowu zanieść mocz do badania, więc chyba będzie wiadomo, czy to dlatego, że nadal jest chory. W każdym razie to juz nie jest śmieszne, bo nasikał na dwa ulubione meble mojej mamy
![]()
Ten smród chyba nigdy sie nie spierze, po prostu nie chcę nawet myśleć o tym, co ona powie, gdy się dowie
Mam nadzieję, że to jednak choroba jest przyczyną tego sikania i wszystko minie.
La.heureuse.chatte pisze:Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Kacper znowu sikaMuszę w najblizszym czasie znowu zanieść mocz do badania, więc chyba będzie wiadomo, czy to dlatego, że nadal jest chory. W każdym razie to juz nie jest śmieszne, bo nasikał na dwa ulubione meble mojej mamy
![]()
Ten smród chyba nigdy sie nie spierze, po prostu nie chcę nawet myśleć o tym, co ona powie, gdy się dowie
Mam nadzieję, że to jednak choroba jest przyczyną tego sikania i wszystko minie.
Ale juz ostatnio minęło, nie sikał chyba z tydzień i myślałam, że wyzdrowiał. Załamka.
Znacie jakieś sposoby na czyszczenie obsikanych kanap i szezlongów![]()
Fajnie, że jest takie Miau, człowiek może się pożalic na kota i mordercze instynkty trochę przygasają. Z drugiej strony - gdyby nie Miau, nie miałabym kota
La.heureuse.chatte pisze:Bardzo dziekuję, głupio mi teraz, że zawracam głowęBędę czytac, bo proszek do prania w ogóle sie nie sprawdza.
Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Bardzo dziekuję, głupio mi teraz, że zawracam głowęBędę czytac, bo proszek do prania w ogóle sie nie sprawdza.
Moja Tycia też lała gdzie popadnie. Okazało się, że przyczyna była natury medycznej. Po wyleczeniu przestała z dnia na dzień. Teraz zdarza jej się to tylko w chwilach wielkiego stresu, więc doskonale cię rozumiem. Myślę, że większość sikających kotów ma coś ze zdrowiem lub psychiką i są sposoby na opanowanie tego uciążliwego procederu. Najlepszym przykładem są koty w schronie uważane za zasikańce, które po zabraniu do domów, gdzie są same, załatwiają się wyłącznie do kuwety.
La.heureuse.chatte pisze:Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Bardzo dziekuję, głupio mi teraz, że zawracam głowęBędę czytac, bo proszek do prania w ogóle sie nie sprawdza.
Moja Tycia też lała gdzie popadnie. Okazało się, że przyczyna była natury medycznej. Po wyleczeniu przestała z dnia na dzień. Teraz zdarza jej się to tylko w chwilach wielkiego stresu, więc doskonale cię rozumiem. Myślę, że większość sikających kotów ma coś ze zdrowiem lub psychiką i są sposoby na opanowanie tego uciążliwego procederu. Najlepszym przykładem są koty w schronie uważane za zasikańce, które po zabraniu do domów, gdzie są same, załatwiają się wyłącznie do kuwety.
Ach, Twoja Tycia to jakas zaginiona siostra KacpraWłasnie tak się zastanawiam, czy u Kacpra teraz to nie jest stres, niezaleznie od choroby. Bo mimo, że mu wyszły te kryształy, to jednak sika często, gdy mnie nie ma lub zaraz po moim powrocie, tak samo teraz - wczoraj nasikał zaraz, gdy wróćiłam do domu po dłuższej nieobecności, a dziś przed nasikaniem poznał mojego drugiego psa. Albo może odwrotnie, bardzo chciał wyjśc z domu, mimo psa, i nasikał, bo go nie wypuściłam?
W każdym razie też mi się wydaje, że bez powodu koty tego nie robią.
Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Bardzo dziekuję, głupio mi teraz, że zawracam głowęBędę czytac, bo proszek do prania w ogóle sie nie sprawdza.
Moja Tycia też lała gdzie popadnie. Okazało się, że przyczyna była natury medycznej. Po wyleczeniu przestała z dnia na dzień. Teraz zdarza jej się to tylko w chwilach wielkiego stresu, więc doskonale cię rozumiem. Myślę, że większość sikających kotów ma coś ze zdrowiem lub psychiką i są sposoby na opanowanie tego uciążliwego procederu. Najlepszym przykładem są koty w schronie uważane za zasikańce, które po zabraniu do domów, gdzie są same, załatwiają się wyłącznie do kuwety.
Ach, Twoja Tycia to jakas zaginiona siostra KacpraWłasnie tak się zastanawiam, czy u Kacpra teraz to nie jest stres, niezaleznie od choroby. Bo mimo, że mu wyszły te kryształy, to jednak sika często, gdy mnie nie ma lub zaraz po moim powrocie, tak samo teraz - wczoraj nasikał zaraz, gdy wróćiłam do domu po dłuższej nieobecności, a dziś przed nasikaniem poznał mojego drugiego psa. Albo może odwrotnie, bardzo chciał wyjśc z domu, mimo psa, i nasikał, bo go nie wypuściłam?
W każdym razie też mi się wydaje, że bez powodu koty tego nie robią.
Moja Tycia nie lubi dużych zmian. Wystarczy, że przesunę jej ulubiony fotel albo przyniosę choinkę do domu. Czasem coś, co dla nas stanowi drobiazg, dla naszego kota jest sporym problemem, z którym nie umie sobie poradzić. Musicie się siebie nauczyć i wszystko będzie dobrze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 12 gości