» Czw kwi 30, 2009 22:42
Love story zaczela sie wczoraj.Pojawila sie Panna,mloda,ladna,z dobrego domu,swiatowa zdecydowanie.Guid spojrzal raz i drugi,potem jeszcze i ...chyba byla to milosc od 3-go wejrzenia.Wciagnal brzuch,przeczesal wlosy,poprawil krawat i ruszyl sie zapoznac.Na poczatku byl troche niepewny i milczacy,rzucal powloczyste spojrzenia spod rzes,delikatnie wyciagal lapki ,niepewny czy nie dostanie po lbie.Potem sie nieco osmielil i zaproponowal spacer.Poszli,ramie w ramie -Lamacz Serc Niewiescich Guid Valentino i Tajemnicza Dama.Zwiedzili caly dom,pod groznym spojrzeniem Jego Wysokosci pozostali zainteresowani konkurenci nawet nie smieli podejsc.Potem para zjadla romantyczna kolacje ze wspolnej miski i rozpoczeli konwersacje.I tu zaczely sie schody-Zakochany gadal jak nakrecony,buczal,fuczal,zgrzytal,gulgal,mruczal i piszczal.Niestety,chyba Panna nie lubi takich gadulow, bo cos burknela niemilo.A moze Romantyk powiedzial nie to co nalezalo ?Nie wiem,to bedzie ich tajemnica.W kazdym razie byla to ewidentnie sprzeczka zakochanych.Rycerski Guid uznal,ze najlepiej przeczekac burze w spokojnym miejscu i odszedl.I to byl blad.Na osobnosci jakis zly duszek cos tam podszepnal Ksieciuniowi,a ze duszek byl wyslannikiem iscie piekielnym.....Gdy Panna sie namyslila i wybaczyla,to spotkal ja srogi zawod.Macho Guid z taktem i delikatnoscia jaskiniowca zaczal zaloty-najpierw prawy prosty,potem rzut na lopatki,co mialo byc potem nie wiem,bo Panna uznala ,ze Brutal to nie jej typ i pokazala tyly.I tak skonczyl sie romans wszechczasow,Guid sie odkochal.Nie wyglada na nieszczesliwego,chyba byl w wiekszej rozpaczy jak mu mucha uciekla.Ale czego sie spodziewac po ...?