jak prosię w deszczu, że tak zwierzęco porównam
Gajka przynosi mi prezenty, znajduję myszki, kreciki i inne małe futrzaki,ładnie poukładane przy miseczce z chrupkami
myślałam, że to inny kot stołówkowy, ale przydybałam ją kiedyś z prezentem w japce
Ostatnio nie znajdowałam Bubciowych glutów, więc pomyślałam że beta-glukan pomógł
i yyyyy niekoniecznie
po prostu Yodka zjada, co on wykicha
a mała waży 1,4 kg czyli cztery razy więcej niż na początku

jak wyczuje świeże miejsce, jest gotowa poobgryzać karmicielowi palce, aby tylko jeść

i bawią się razem z Kubą jak szaleni
Koka ostatnio śpi tylko ze mną-jak małolaty szaleją na dole, zamykam drzwi i śpimy-nie wstaje ani jeść, ani do kuwety, delektując się spokojem

btw, starszak zapytany przed wyjazdem na dwa tygodnie za kim będzie najbardziej tęsknił, wymienił brata i koty na pierwszym miejscu, rodziców chyba tylko dla przyzwoitości
